Rozliczenia post-pandemiczne
Również na niwie rozliczeń post-pandemicznych rola senatora jest znaczna i ja, jeżeli zostanę wybrany, zajmę się tym w pierwszej kolejności.
Badania dr. K. Mckernana oraz Ch. Shoemakera wykazały, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom producentów, materiał zawarty w szczepionkach dostaje się do jądra komórek, a konkretnie zawartość 1/3 DNA oprócz mRNA i może oddziaływać przez lata.
Dla jasności: DNA jest wzorem życia zawartym w jądrze, a mRNA przenosi instrukcje z DNA i bierze udział w syntezie białka w cytoplazmie. Jądro z DNA zawiera więc instrukcje „naprawcze” i regulacyjne innych procesów.
Obserwacje wykazały, że szczepionki zmieniają ludzkie ciała w fabryki mRNA i białek kolczastych, co prowadzi do wzrostu stanów zapalnych, padaczkowych, problemów neurologicznych, cukrzycy typu I, choroby trzustki i innych.
Widać to w statystykach zachorowań, ale w świetle obowiązujących przepisów trudno powiązać je ze szczepionkami coowidowymi, a już uzyskanie odszkodowania graniczy z cudem.I tu rola dla parlamentarzystów z Konfederacji. Trzeba zmienić nie tylko absurdalne przepisy, ale i praktykę, Można protestować, słać listy, ale można prościej. Zamiast narzekania potrzeba działania.
W obronie Konstytucji
Obrońców Konstytucji było już wielu, a to z obozu zaprzaństwa i zdrady, a to płomiennego patriotyzmu, tyle że jakoś tak, na swoją korzyść. W istocie jest to psucie prawa, w czym ostatnio bryluje PiS wbrew swojej nazwie. Swoje projekty pisane na kolanie wprowadzają głównie nocą, jako projekt „poselski”, przepychając poza właściwą ścieżką legislacyjną. A przecież nie chodzi by w nazwie mieć prawo i sprawiedliwość ale na co dzień, w praktyce.
O dwóch przykładach prób zmiany Konstytucji pisałem wcześniej, ale warto przypomnieć. Pierwszy to projekt zmiany art 216 Konstytucji zmiany progu zadłużenie państwa ponad 60% przez nie wliczanie doń wydatków na rzecz obronności; w praktyce wszystko można uzasadnić obronnością, a tym samym tworzyć zadłużenie w nieskończoność.
Drugi dotyczy art. 243a pozwalający na rekwirowanie na rzecz Skarbu Państwa majątku osób fizycznych w czasie wojny i to bez wyroku sądu w drodze decyzji administracyjnej.
A ponieważ zawsze gdzieś trwa wojna, umożliwiłoby to rabunek obywateli pod dowolnym pretekstem.
Problem jest szerszy. Aby dokonać zmiany Konstytucji potrzebna jest zgoda 2/3 posłów przy frekwencji co najmniej połowy posłów.
W przypadku senatu wystarczy większość bezwzględna przy ustawowej liczbie obecnych.
Konstytucję trzeba zmienić po to, aby społeczeństwo miało większy wpływ na władzę, np. poprzez referenda na wzór Szwajcarii, a nie dla doraźnych interesów grup zrzędzących.
Uzdrowić służbę zdrowia
Wiele się zmieniło, ale oświata i służba zdrowia, pomimo różnych face-liftingów, korzeniami tkwią w komunie. Lekarze są pracownikami – urzędnikami w NFZ-cie z jednej strony, a niewolnikami Izb Lekarskich z drugiej. Dlatego nic się nie zmienia. Rząd chwali się czymkolwiek, np. tym, że przed śmiercią na covid uratowano 30 tys. osób, ale już milczy gdy chodzi o zmarłych z powodu braku dostępu do placówek medycznych 200 tys. osób. Niemal 7-krotnie więcej.
Trzeba to zmienić i jeżeli zostanę wybrany senatorem, wraz z innymi parlamentarzystami Konfederacji zmienimy ten chory system, zgodnie z zapisami w programowej Konstytucji Wolności. Bo to nie brak pieniędzy jest głównym problemem, lecz nieefektywne zarządzanie.
Po pierwsze rozbijemy dotychczasowy monopol NFZ, który generuje koszty, a pacjentów czyni niechcianymi petentami. W jego miejsce wprowadzimy system kilku konkurujących ze sobą ubezpieczycieli i dowolność ich wyboru przez pacjentów. Każdy ubezpieczyciel będzie musiał zapewnić koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych + pakiet dodatkowych.
Pacjent będzie płacił bonem zdrowotnym, sfinansowanym ze składek zdrowotnych. Państwo zajmie się organizacją i kontrolą funkcjonowania systemu.
Powtórzę raz jeszcze: to rola dla parlamentarzystów. Trzeba zmienić nie tylko absurdalne przepisy, ale i praktykę. Można protestować, słać listy, ale można prościej. Zamiast narzekania potrzeba działania.
Mieszkania – temat gorący
Deficyt mieszkań w Polsce szacuje się na od 600 tys. do 4 milionów, Przyczyną są niskie dochody, złe zarządzanie, inflacja i wysokie ceny, inflacja, podwyżki stóp procentowych, wysokie podatki i rosnące koszty inwestycji, unijna polityka klimatyczna, kontrowersyjne wydatki rządu, itd. Mimo że kolejne rządy, a PiS-u zwłaszcza, obiecują budowę tanich mieszkań dla młodych, na obietnicach się kończy. I to musi się zmienić. Dlatego jeżeli zostanę wybrany senatorem, wraz z innymi posłami Konfederacji zmienimy ten chory system, zgodnie z zapisami w programowej Konstytucji Wolności, do której zainteresowanych odsyłam po szczegóły.
Wydane pozwolenia na budowę oraz rozpoczęte inwestycje zmniejszyły się o około 30% w porównaniu z rokiem poprzednim, a średnia marża brutto ze sprzedaży dla deweloperów wyniosła 27,7%. Wymogi techniczne i biurokratyczne wprowadzone
w budownictwie tylko w okresie 2014–2021 spowodowały wzrost kosztów o ok. 30%.
Program Konfederacji koncentruje się na obniżeniu kosztów budowy i cen zakupu domów i mieszkań. Proponujemy radykalną i wieloaspektową deregulację w budownictwie. Wśród naszych propozycji są rozwiązania, które spowodują uwolnienie nowych gruntów pod inwestycje, obniżenie kosztów materiałów i pracy, poluzowanie bezsensownych, dyktowanych ideologią klimatyczną wymogów technicznych, a także odbiurokratyzowanie procesu inwestycyjnego. Wprowadzenie tych rozwiązań to gwarancja, że możliwe będzie wybudowanie nowego domu jednorodzinnego lub bloku mieszkalnego o 30% taniej! Dodatkową ulgą dla nabywców mieszkań będzie podatkowa ulga kredytowa przewidziana w projekcie nowej ustawy o PIT.
Dlatego zamiast narzekać potrzeba działania w parlamencie.