Felieton Jana Pokrywki – wrzesień 2024
O suplementach i energii CHI
Według taoistów istnieją dwie przenikające się energie życiowe CHI. Pierwszą – YUAN CHI zwaną przedurodzeniową, otrzymujemy od rodziców, od Boga, od Wszechświata, w określonej ilości i znajduje się ona w prawej nerce, co jest określeniem raczej symbolicznym niż fizjologicznym; tę powinniśmy oszczędzać, bo ona decyduje o długości życia wpływając na długość telomeru i liczebność komórek macierzystych.
Drugą – pourodzeniową GU CHI - dostarczamy z jedzeniem, oddychaniem, ruchem (lewa nerka) i tę powinniśmy użytkować i dbać o jej odpowiedni poziom. Bo po wyczerpaniu energii pourodzeniowej, w wyniku np. ciężkich chorób, operacji, przeżyć, itp., organizm zaczyna czerpać z przedurodzeniowej skracając tym samym długość życia.
Taoiści zwracają też uwagę, że ubytek YUAN CHI może być efektem nadmiernej aktywności seksualnej.
YUAN CHI nie regeneruje się samoistnie, trzeba jej w tym pomóc. Regeneracji sprzyjają długotrwałe głodówki, odpowiednie środowisko atmosferyczne jak np. w normobarii, praca z energią i umysłem oraz właściwa dieta + suplementacja.
W tradycyjnej medycynie chińskiej prym wiodą produkty z jelenia szlachetnego, konkretnie przetwory z jego rogu lub łożyska. W przypadku rogu chodzi o tzw. aksamit – cienką skórkę pokrywającą róg po corocznym zrzuceniu.
Badania osób u kresu życia, gdy organizm zaczął wchodzić w zmiany kataboliczne, tj. zaczął spalać mięśnie i tkanki, wykazały, że po podaniu preparatu z jelenia, wiele z nich zdrowiało i potem długo żyło.
Według obecnej wiedzy substancje te uzupełniają brakującą energię YUAN CH.
Preparat, o których mowa, składa się z trzech substancji: ze wspomnianego już aksamitu z rogu jelenia szlachetnego, arcydzięgla chińskiego (zwanego żeńskim żeń-szeniem), reumanii kleistej + kolagen rybi. Jest też dostępny pod nazwą aksamin.
Nie ukrywam, że jest to towar luksusowy ze względu na swoją specyfikę.
Nurty dezinformacji
Dlaczego mniej piszę o sprawach bieżących, zwłaszcza politycznych? Bo nie chcę wpisywać się w jeden z nurtów dezinformacji wylewających się z mediów. Z tych zaś można wyróżnić trzy.
1. Wywoływanie strachu. Ludźmi zastraszonymi łatwiej jest sterować, gdyż strach ogranicza racjonalną wizję zdarzeń. Zastraszeni ludzi odwracają się od rzeczywistości w kierunku matrixowej papki czy to w internecie czy w mainstreamowych mediach. Celem sterujących strachem jest utrzymywanie ludzie w nieustannym napięciu.
2. Stała destabilizacja życia codziennego na poziomie informacyjnym, np. czy będzie nadal 800+, czy wzrosną podatki, czy ZUS zbankrutuje, czy będzie nowa pandemia, wojna, itp. Przypomina to scenę walenia kijem po kracie klatki aby rozjuszyć trzymane tam zwierzęta.
3. Podział społeczeństwa na 2 zwalczające się plemiona, podobnie jak to ma miejsce w USA, z tym, że tam nie ma strachu i destabilizacji.
Dotyczy to nie tylko KO z przystawkami, ale PiS i innych grup opozycyjnych, bo na tym wszystko się kończy. A powinno być inaczej: nazwać problem, określić winnych i doprowadzić do skazania. Ale do tego trzeba zmienić mentalność ludzi, a to nie łatwe. Bo jak zauważył Arthur Schopenhauer:
„Zważcie, że aby wyperswadować ludziom wszystkie bzdury, w jakie wierzą, nie wystarczy dożyć wieku Matuzalema (…) Kto przyszedł na świat, by na serio oświecać ich co do spraw najważniejszych, ten może mówić o szczęściu, jeśli wyniesie skórę cało”.
Olimpijska „twarz” polityki
Są różne definicje polityki, jest też i taka, że polityka to sztuka zwalczania patologii u siebie i szerzenia jej na terenie wroga. Taka to refleksja na temat igrzysk w Paryżu i nie chodzi tylko o ceremonię otwarcia, ale o to, co było potem. Mamy występy mężczyzn i kobiet oraz tych mężczyzn, którzy się za kobiety uważają i startują w konkurencjach kobiecych. Np. algierski bokser chłopobab pobił/a/ zawodniczkę z Włoch, która wycofała się z turnieju, ale potem jeszcze została zmuszona do przeprosin tego bydlaka. I nikt z tym nic nie robi, a słabe głosy protestu giną w morzu szyderstw.
Moim zdaniem to kolejne sondowanie, jak daleko można się posunąć w zamienianiu społeczeństw zachodnich w mierzwę, a proszę mi wierzyć, będzie jeszcze gorzej. Trzeba być uważnym i bez emocji przyglądać się wydarzeniom aby odpowiednio zareagować. Wiem, że takie rzeczy wywołują stres dlatego, aby się odstresować, polecam:
1/ aktywność fizyczną wg wzoru: 3x30x130 – 3 razy w tygodniu po 30 minut ćwiczyć zwiększając tętno do 130 lub ciut więcej, ale to kwestia indywidualna;
2/ utrzymać odpowiednią dietę, najlepiej ketogenną;
3/ zadbać o odpowiednio długi i zdrowy sen, zwłaszcza rezygnując z korzystania z urządzeń elektronicznych co najmniej na godzinę przed snem, co podwyższy poziom melatoniny i tryptofanu.
Skutki szpryc cowidowych
Prawda coraz coraz bardziej wypływa na wierzch, jak oliwa, ale też jest coraz gorsza. Badania Fundacji McCullougha, założonej przez amerykańskiego kardiologa - dr. Petera McCullougha potwierdziły, że osoby, które otrzymały dwie dawki szczepionki przeciwko Covid mRNA, straciły 37% oczekiwanej długości życia. Badanie opublikowano w prestiżowym szwajcarskim czasopiśmie medycznym MDPI. Co prawda chodzi o „statystycznie istotne” zmniejszenia oczekiwanej długości życia, ale nigdy nie wiadomo, w której grupie statystycznej zaszczepiony się znajdzie. Co więcej badanie wykazało, że szczepienia uzupełniające są „nieskuteczne, ale to już wiedzieliśmy.
To tragiczna wiadomość dotyczy zwłaszcza młodych ludzi.
Dane z Cleveland Clinic pokazują, że liczba nadmiernych zgonów dramatycznie rośnie każdego roku, ponieważ wszystkie formy śmiertelności rosną, mimo że liczba szczepień maleje.
Według badań przeprowadzonych przez Cleveland Clinic, średni wiek osoby, która nie jest szczepiona, wynosi około 80 lat, zaś osoba, która przeszła 4 lub 5 szczepień, a obecnie ma 30 lat, może żyć maksymalnie 55 lat.