Znaczenie diety
Nie tylko witaminy C i B17 mają znaczenie w profilaktyce chorób nowotworowych. Medycyna niekonwencjonalna ma swoje dokonania na tym polu, podobnie jak medycyna konwencjonalna, ale nie powiązana z wielkimi koncernami farmaceutycznymi. Obok wcześniej już wymienianych przeze mnie doświadczeń prof. Paulinga warto wymienić i dalszych.
Na początku drugiej połowy XX w. ukazała się praca Japończyka Kenematsu Surgiury dowodząca związku diety
z niektórymi typami raka, zwłaszcza rakiem żołądka i wątroby.
Nie wdając się w naukowe szczegóły należy skonkludować, że powstawaniu raka sprzyjało wiele czynników, w tym: wpływ pasożytów, zakażenia wirusowe, pożywienie na skutek produkcji żywności w ubogie w witaminy i mikroelementy a także niskotłuszczowe i niskobiałkowe (np. ryż z marchwią).
Oznacza to, że wg Surgiury, dieta dalekowschodnia nie jest odpowiednia dla profilaktyki antynowotworowej.
W krajach tego regionu, zwłaszcza w Japonii i Korei występowanie tych chorób jest częstsze niż w Europie. Jego zdaniem dobrodziejstwo diety japońskiej to mit.
Oznacza to, że długowieczność Japończyków, będąca faktem, wynika z czegoś innego, a co wymaga jeszcze dodatkowych badań.
Związek chorób z dietą wcześniej dostrzegł dr Max Gerson. Początkowo badał migreny, które eliminował dietą ubogą w tłuszcz, mięso, jaja, mleko, a zastępując je owocami i warzywami bogatymi w potas. Pokrótce: zauważył, że najważniejszy w terapii jest przewód pokarmowy wraz z wątrobą. To w nim dokonuje się oczyszczenie organizmu z toksyn. Im mniej tych ostatnich, tym lepiej.
Stąd kolejny wniosek dotyczący jakości pożywienia, jak najmniej zatrutego substancjami chemicznymi.
Kluczowym punktem terapii Gersona jest odtruwanie organizmu (np. poprzez lewatywę z kawy) i dieta bogata
w związki potasu.
Inne nieco podejście do chorób nowotworowych wykazuje dr George Ashkar, z zawodu fizyk nuklearny. I on, podobnie jak Gerson, przyczynę powstawania raka upatruje w chemicznym zanieczyszczeniu organizmu, który musi zostać oczyszczony.
Według niego istnieje pewne podobieństwo do zainfekowania organizmu bakterią lub wirusem, które niszczą jego komórki. Likwidacja zainfekowanych komórek niewiele przynosi o ile nie zlikwiduje się źródła zakażenia, czyli bakterii i wirusów. W przypadku nowotworów nie jest to problem medyczny lecz fizyko-chemiczny.
Rolę bakterii i wirusów pełnią promotor i kancerogen. Ten pierwszy powstaje w sposób naturalny jako rezultat rozpadu komórek, często pod wpływem negatywnych emocji. Te drugie z kolei, to wszelkie, szkodliwe związki chemiczne przedostające się do organizmu wraz z pożywieniem jak konserwanty, barwniki, związki smakowe, nawozy sztuczne, itp. Aby zdrową komórkę przekształcić w nowotworową czynniki te wystąpić muszą łącznie, przy czym kancerogen inicjuje proces połączenia. Stąd wniosek końcowy: aby pozbyć się raka usunąć należy kancerogen.
Wg dr Ashkara samo zniszczenie komórek rakowych przy pozostawieniu w ustroju kancerogenu powoduje tzw. przerzuty na inne organy.
Jedyną możliwością oczyszczenia organizmu wg dr. Ashkara jest otwarcie układu limfatycznego i usunięcie zanieczyszczeń przez zastosowanie ciecierzycy. Metodę tę zastosował z powodzeniem na sobie, gdy w połowie lat 80. wykryto u niego raka trzustki. Dziś ma 81 lat i cieszy się dobrym zdrowiem.
Jakkolwiek nie ma jednej teorii na wyjaśnienie przyczyn powstawania nowotworu i jednej metody jego leczenia, oczywisty wydaje się jego związek z niewłaściwą dietą i stanem psychicznym.
Jedno jest pewne: poprawa na tych odcinkach na pewno nie zaszkodzi.