Lądeckie impresje
Ziemia Kłodzka na Katowickich Targach Turystycznych
Na przełomie marca i kwietnia odbyły się w Katowicach Międzynarodowe Targi Turystyczne „GLOBalnie 2017”. To największe w kraju wiosenne targi tej branży z niezwykle bogatą i urozmaiconą ofertą. Tegoroczna 23 już edycja przebiegała pod hasłem – aktywnej turystyki rodzinnej.
Już sama lokalizacja targów budzi podziw. Odbywają się bowiem w supernowoczesnym Centrum Kongresowym, w samym centrum miasta nieopodal słynnego Spodka. Stąd dosłownie tłumy zwiedzających. Zresztą zdaniem organizatorów – to najliczniej odwiedzana przez potencjalnych klientów tego rodzaju impreza turystyczna w kraju.
W...
Lądeckie impresje (121)
Niebawem czekają nas samorządowe wybory. Jedni odejdą, przyjdą nowi, inni zapewne zostaną … samo życie. Kolejny festiwal obietnic, wielkich planów, przyrzeczeń. Ważne jednak, aby wybrać tych najlepszych z najlepszych. Tych co nie obiecują przysłowiowych gruszek na wierzbie, ale twardo stąpają po tej ziemi. Znają tę ziemię od podszewki i jej też dobro cenią szczególnie.
Daleko mi do polityki, daleko do poparcie tej czy innej opcji. W wyborach samorządowych nie najważniejsza jest dana partia, ale ludzie którym powierzymy swój mandat zaufania.
Wiele się zmienia na Ziemi Kłodzkiej. Jedne...
SENTYMENTALNE LĄDECKIE POWROTY
Ostatnio wyjątkowo rzadko bywam w kłodzkiej krainie. W czerwcu i lipcu miałem jednak okazję dwukrotnie odwiedzić mój – przepraszam nasz – Lądek. Zawsze chętnie tu wracam i promuję wokół to miejsce. Zrodziło się jednak przy okazji kilka refleksji. Być może inaczej odbieram lądecką rzeczywistość z pewnej odległości i perspektywy.
O ile lądecka starówka staje się coraz bardziej odmłodzona i zadbana, tego nie można jednak powiedzieć o uzdrowiskowej części. Niestety straszą tu zbyt liczne zaniedbane, wpadające w ruinę domy. Wyjątkowym tego przykładem jest m.in. dawne przedszkole naprzeciw „Jana...
Pocztówka ze Lwowa (8)
Ponownie goszczę we Lwowie. Niewiele się tu zmieniło, może tylko ceny poszybowały w górę. Jeszcze do południa uczestniczę w kraju w uroczystościach Bożego Ciała, aby tu ponownie przeżyć to święto. Na Ukrainie Boże Ciało obchodzi się dopiero w niedzielę, nasz świąteczny czwartek jest tu normalnym dniem roboczym. Tak więc można być dwukrotnie uczestnikiem tego podniosłego święta. Ostatnio uczestniczyłem w uroczystościach we Lwowie. Tym razem wybieram się w okolice Sambora do maleńkich Biskowic – kiedyś posiadłości Lubomirskich, gdzie Polacy stanowią znaczący odsetek mieszkańców. Mały kościół...
Ziemia Kłodzka na Jasnej Górze
W sierpniu Częstochowa przeżywa szczyt pielgrzymkowy, kiedy docierają tu tysiące pątników z każdego zakątka kraju. Nie wspomnę już mniej licznych grup z całego niemal świata. Za nami już wejścia pielgrzymek m.in. góralskiej spod samiuśkich Tater, gdańskiej wychodzącej aż z Helu (najdłuższa, bo licząca 638 km trasa), podlaskiej, szczecińskiej (580 km), czy krakowskiej – jednej z najliczniejszych, liczącej 8,5 tys. pielgrzymów. Prawie wchodzi też jedna z najstarszych pielgrzymek jaką jest pielgrzymka kaliska idąca od 382 lat. Przed nami jeszcze wejście jednej z największych pielgrzymek –...
Pocztówka ze Lwowa (7)
- Może na wstępie przedstawimy polskie Radio Lwów.
- Prezentujemy swoisty fenomen Lwowa, który od wieków był wielokulturowy i pozwolił na zaistnienie bezprecedensowych programów radiowych w języku polskim. Pierwszych i jedynych w swym wymiarze na Ukrainie. Polskie Radio Lwów nadaje na falach radia Nezałeżnist przez trzy godziny w tygodniu. Można nas również usłyszeć online /www.radiolwow.org /. Nasza witryna in-ternetowa bogata jest w wywiady i dźwięki, które leciały na antenie, zdjęcia gości oraz odcinki sobotnich audycji radiowych. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Liczbę naszych słuchaczy...
Z kresowych wędrówek... Pocztówka ze Lwowa (6)
Podczas lwowskich spacerów wielokrotnie mijam majestatyczny gmach przy Batorego 6, obecnie ul. Kniazia Romana. Uwagę przykuwają płaskorzeźby dostojnych lwów w portalu. Gmach zbudowany w 1912 r. mieścił kiedyś Bank Ziemi Polskiej oraz słynną Ziemiańską, gdzie jak głosiła ówczesna reklama podawano „najlepszą kawę we Lwowie”. To tu mieściły się w okresie międzywojennym studia Radia Lwów, gmach służył zresztą ukraińskim radiowcom jeszcze niedawno.
Radio Lwów uruchomiono w styczniu 1930 r. początkowo z mocą nadajników zaledwie 2 kW, aby sześć lat później osiągnąć już niebywałą wtedy moc 50 kW....
Z kresowych wędrówek... Pocztówka ze Lwowa (5)
Nieodłączną częścią moich wypraw a raczej kresowych pielgrzymek – bo jakże je inaczej nazwać – są spotkania z rodakami. Pierwsze miało miejsce we Lwowie, gdzie spotykam m.in. prof. Eweliną Małanicz – jedną z liderek polskiej społeczności, Mariana Frużyńskiego – dokumentalistę naszego Lwowa czy Marię Pyż, prowadzącą polskie Radio Lwów. Z panią Marią postaram się spotkać raz jeszcze i namówić na specjalny wywiad dla naszej gazety. Podczas takich właśnie spotkań poznajemy ich prawdziwe życie, pełne niestety bolączek i licznych problemów. Nie obywa się wtedy bez naszej spontanicznej pomocy. Tak...
Z kresowych wędrówek... Pocztówka ze Lwowa (4)
Tym razem zapraszam Państwa na lwowski rynek, wytyczony w XIV wieku za czasów Kazimierza Wielkiego. Jego centralną budowlą jest ratusz. To u jego stóp witały nas za pierwszym razem dzieci w krakowskich strojach, dzieląc się lwowskim chlebem. Obecny ratusz zastąpił w XVIII w. drewnianą poprzedniczkę. Jego portal zdobią lwy będące symbolem tego miasta. Gdy piszę ten tekst dotarła do mnie informacja o uchwale radnych w sprawie usunięcia lwów z cmentarza Orląt. Rzekomo obrażają narodowe uczucia, bowiem są symbolem „polskiej okupacji”. Dziwne, że tamte lwy są takim symbolem, natomiast lwy spod...
Z kresowych wędrówek (3) - Pocztówka ze Lwowa
Cmentarz Orląt – jakże święte miejsce dla każdego Polaka, owe polskie Campo Santa. Już pod koniec 1918 r., gdy trwały jeszcze walki, zaczęto chować obrońców Lwowa na południowym stoku tego wzgórza. Tu też przenoszono z czasem zwłoki z rozrzuconych po mieście grobów oraz likwidowanego cmentarza przy Politechnice. Wtedy to Rada Miasta zdecydowała o budowie obecnego kompleksu cmentarnego. Rozpisano konkurs architektoniczny, który wygrał młody student Rudolf Indruch. Zresztą ciekawa postać, ojciec Czech, matka Słowaczka, sam czuł się jednak Polakiem i walczył w obronie Lwowa. W 1934 r. w Święto...
Z kresowych wędrówek (2): Pocztówka ze Lwowa
Przed nami dni szczególne, dni pamięci o tych co już od nas odeszli. Tym razem zapraszam na Cmentarz Łyczakowski – jedną z najstarszych europejskich nekropolii. Założony w 1786 r. czyli wcześniej niż słynny paryski Pere-Lachaise. Jedna z czterech naszych narodowych nekropolii, obok Powązek, Rakowickiego czy wileńskiej Rossy. Miejsce szczególne w sercu każdego Polaka. Położony na malowniczych wzgórzach pośród specjalnie zaprojektowanego starego drzewostanu. Zajmuje powierzchnię 40 ha, na której znajduje się ok. 300 tys. (inne źródła mówią o 450 tys.) … tak tysiące mogił. W tym dwa tysiące ma...
Z kresowych wędrówek - Lwowska pocztówka
Ukrainę odwiedzałem wielokrotnie, wydawało mi się, że znam ją w miarę dobrze. Nic bardziej mylnego. Może dlatego, że odwiedzałem zazwyczaj część centralną i wschodnią. Bywałem też na Krymie jeszcze przed aneksją, gdzie spędziłem niejeden dzień. Ale to inna Ukraina zarówno w sensie politycznym jak i społecznym. Tym razem odwiedzam znacznie bliższy nam Lwów, skąd wrażenia zgoła inne. Może dlatego, że to nasze ukochane Kresy, do których mamy niezwykle sentymentalny stosunek, gdzie poprzednie pokolenia zostawiły swój trwały ślad. Zresztą dla samych Ukraińców – Lwów to już istny Zachód lub...
Kłodzkie akcenty na Targach Turystycznych w Katowicach
Za nami kolejna już 24 edycja Międzynarodowych Targów Turystycznych w Katowicach. To jedna z największych tego rodzaju imprez w kraju. W nowoczesnym Centrum Kongresowym o powierzchni 7 tys.m2 gościło ponad 200 wystawców z kraju jak i spoza jego granic. W tym kompleksowe narodowe prezentacje m.in. z Czech, Słowacji, Tunezji, Dominikany. Nie wspomnę już np. wystawców z Chorwacji, Niemiec, Włoch, Ukrainy, Węgier czy Bułgarii.
W tym roku współpartnerem targów był Dolny Śląsk. Stąd wyjątkowo duża prezentacja i promocja tego regionu. Można więc powiedzieć, że tegoroczna edycja pod znakiem Dolnego...
Korespondencja z Portugalii (2)
Podczas portugalskich spotkań nie sposób pominąć uzdrowiskowej tematyki. Wszak tu mamy wiele znanych i cenionych uzdrowisk takich jak np. Caldas de Monchique z gorącymi źródłami znanymi już od rzymskich czasów. To również Porches zwane przewrotnie przez naszych rodaków „portugalskim Ciechocinkiem”.
Moją rozmówczynią jest ADRIANA JURCZYK-DUARTE mieszkająca od wielu lat w nadmorskim uzdrowisku Estroil nieopodal Lizbony, która o tym kraju wie wszystko lub prawie wszystko.
- Może zacznijmy rozmowę od naszych uzdrowisk. Jak oceniasz poziom i standard polskich uzdrowisk, znasz bowiem doskonale...
Korespondencja z Portugalii
Boże Narodzenie to jedno z najważniejszych – podobnie jak w Polsce – świąt w Portugalii. Naszym przewodnikiem po świąteczno-noworocznej Portugalii jest ADRIANA JURCZYK-DUARTE znana nam doskonale z poprzednich korespondencji. Adriana pochodzi z Długopola Górnego i od ponad 15 lat mieszka wraz z rodziną w malowniczym nadmorskim Estoril nieopodal Lizbony. Jest autorką książki „Tajemnica zamku Gniesz”, którą prezentowaliśmy w naszej gazecie.
Obecnie prowadzi własne Międzynarodowe Centrum Kulturalno-Turystyczne „Moonluza” /www.moonluza.pl/.
- Na wstępie naszej rozmowy przyjmij Adriano gratulacje z...
Ziemia Kłodzka na Jasnej Górze
W te sierpniowe dni Częstochowa przeżywa tradycyjne pielgrzymkowe oblężenie. Podążają bowiem w tym kierunku pątnicy z każdego niemal zakątka kraju. Najdłuższą drogę pokonują pielgrzymi z Helu, Szczecina czy Kołobrzegu / ponad 600 km/. Najliczniejsza jest z kolei pielgrzymka tarnowska, radomska czy tradycyjna warszawska oraz krakowska. Najstarsza natomiast jest pielgrzymka z Gliwic podążająca tu od 1626 r. jako wyraz wdzięczności za uratowanie miasta podczas wojny trzydziestoletniej. Najbardziej barwna jest jednak pielgrzymka góralska, zresztą każda ma swój niepowtarzalny klimat i urok. Jednak...
Agroturystyczne echa
Wielokrotnie w swoich publikacjach podejmowałem agroturystyczną tematykę. Szczególnie wiele miejsca poświęciłem gospodarstwom z kłodzkiej gminy. To na moich bowiem oczach „rodziła” się większość tutejszych gospodarstw. Tak było m.in. w Kamieńcu, Ławicy, Starkowie, Wojborzu, Starym Wielisławie czy w Żelaźnie. Widziałem często niełatwy start, cieszyły tym bardziej ich sukcesy.
Moim przewodnikiem po tworzącym się dopiero agroturystycznym poletku była wtedy Mariola Huzar – zajmująca się wówczas promocją kłodzkiej gminy. Była osobą, która wyjątkowo zachęcała do tworzenia takich gospodarstw,...
Korespondencja z Czech
W ostatnim odcinku gościliśmy w jedynym poza granicami Polski zawodowym teatrze polskim w Czeskim Cieszynie. Tym razem odwiedzamy redakcję największej w Republice Czeskiej gazety Polaków – jaką jest „GŁOS LUDU”. Naszym rozmówcą jest redaktor naczelny Tomasz Wolff.
- Może na wstępie przedstawimy naszym czytelnikom największą w Republice Czeskiej polską gazetę jaką jest „Głos Ludu”.
- „Głos Ludu” jest jedyną gazetą codzienną dla Polaków mieszkających w Republice Czeskiej, głównie na Zaolziu. Ukazuje się od 72 lat, praktycznie cały czas w systemie: wtorek, czwartek i sobota. Kiedyś w podobnej...
Lądeckie impresje (206)
Minął kolejny rok. Z pewnym opóź-nieniem porządkuję swoją redakcyjną szufladę.
Na początku dziękuję za nadesłaną książkę „Ciekawostki z dziejów Ziemi Kłodzkiej” autorstwa p. Krystyny Oniszczuk-Awiżeń. Książka nie tylko wzbogaciła moją kłodzką półkę, ale przypomniała wiele wydarzeń i wiele też osób z przedwojennych dziejów tego regionu. Wprawdzie w przeciągu ostatnich dzesięciu lat czytaliśmy o nich na łamach naszej gazety, ale wreszcie ten bogaty materiał został zawarty w jednej książkowej pozycji. Pozycja była bez wątpienia oczekiwana przez wszystkich zainteresowanych dziejami naszej...
Korespondencja z Czech...
Czy wiedzą Państwo – gdzie działa jedyny polski zawodowy teatr poza granicami kraju? Na ogół słyszę, że zapewne w Wilnie, we Lwowie, Londynie czy w Chicago. I jest w tym trochę prawdy, że wspomnę tylko Polski Teatr Ludowy we Lwowie, Teatr Polski w Wilnie czy londyńską Syrenę, Nowy czy ostatnio założony tam Teatr Pałacowy. Nie są to jednak zespoły zawodowe ze stałą bazą i działające od tylu też lat.
Jedyny natomiast polski w pełni zawodowy i stały teatr poza granicami Polski działa tuż za naszą południową granicą a konkretnie w Czeskim Cieszynie. I tu też Państwa dzisiaj zapraszam.
Ostatnio...
Lądeckie impresje (205)
Adrianę Duarte-Jurczyk niejednokrotnie gościliśmy w naszym cyklu. Przypomnę tylko, że Pani Adriana od wielu lat mieszka w malowniczym nadmorskim uzdrowisku Estroril nieopodal Lizbony. Pochodzi z Długopola Górnego, gdzie mieszkają jej rodzice. Od ponad 10 lat dzieli życie – jak sama twierdzi – między Portugalię a Polskę, za którą tak tęskni. To właśnie z tej tęsknoty zrodziła się książka „Tajemnica zamku Gniesz”. Po pracy w polskiej ambasadzie w Lizbonie podjęła nowe wyzwanie. Założyła i prowadzi Międzynarodowe Centrum „Moonluza” organizujące różnego rodzaju projekty w ramach turystyki...
Lądeckie impresje (204)
Podczas tegorocznego lata szukałem kłodzkich śladów często daleko od tej krainy. W poprzednim numerze pisałem o spotkaniu kłodzkich pielgrzymów na Jasnej Górze. Tym razem – zresztą już po raz drugi – podążam śladem kłodzkiego Bractwa Rycerskiego w jego wyprawie na Siewierz.
Siewierz to urokliwe miasteczko położone w województwie śląskim, przy ruchliwej trasie łączącej Katowice z Warszawą. Dla jednym znane jest chociażby ze słynnej piosenki zespołu „Śląsk” …od Siewierza jechał wóz, malowane panny wiózł. Dla drugich znane jest ze słynnych w całym kraju wielkich jarmarków. Dla jeszcze innych to...
Lądeckie impresje (203)
Ponownie goszczę w Portugalii gdzie spotykam Adrianę Jurczyk Duarte. Przypomnę tylko – pani Adriana pochodzi z Długopola Górnego, szkołę średnią ukończyła w Bystrzycy Kłodzkiej natomiast studia we Wrocławiu. Od wielu lat mieszka nieopodal Lizbony. Jest autorką książki „Tajemnica zamku Gniesz”, której akcja rozgrywa się na jej „baśniowej” Ziemi Kłodzkiej.
O samej książce i jej kłodzkich spotkaniach autorskich pisałem już wcześniej. Obecnie prowadzi własną firmę a raczej instytucję
o nazwie „Moonluza” znaną z wielu oryginalnych projektów i działań. Niebawem autorka wspomnianej książki ponownie...
Lądeckie impresje (202)
Tradycyjnie początkiem wiosny odbywają się w Katowicach Międzynarodowe Targi Turystyki. O ile w poprzednich edycjach na ogół brakowało kłodzkiej ekipy, tym razem spotkałem ekipę Minieurolandu oraz reprezentację Lądka- Zdroju i Stronia Śląskiego. Wyjątkowo okazale prezentowało się stoisko wspomnianego MiniEurolandu, które zresztą zdobyło prestiżową targową nagrodę.
Z kolei lądeckie uzdrowisko zdobyło nagrodę w konkursie „Globalny format” w kategorii folder.
Była też okazja do rozmowy z Tomaszem Laskiem dyrektorem Marketingu Parku Miniatur MiniEUROLAND.
- Proszę przyjąć gratulacje z racji...
Lądeckie impresje (201)
W moim cyklu goszczę dzisiaj LILĘ KUCFIR. O jej poetyckiej twórczości pisałem już przy okazji wydań kolejnych jej tomików. Od 1988 r. mieszka w Goworowie. Niespokojny duch międzyleskiej krainy.
- Jak zaczęła się Twoja przygoda z poezją ?
- Miłość do poezji zaszczepiła mi w podstawówce nauczycielka polskiego. Występowałam wtedy w szkolnym teatrzyku. Do dzisiaj pamiętam tamte fragmenty ballad Mickiewicza. Początki samego pisania to już szkoła średnia. Wiadomo – pierwsze wiersze o miłości.
Z tamtego okresu nie zachowały się żadne wiesze, przeminęło z wiatrem a raczej uleciało z dymem.
- Czy...
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »