Jak oceniasz stan naszej gospodarki?
Proponowane odpowiedzi: a/ dopóty dzban wodę nosił dopóki się ucho nie urwało, b/ można wytrzymać, c/ bez obaw, d/ inne
Pytanie sondażowe nr 212 brzmiało: Jak wspominasz swoją „pierwszą miłość na zabój”? A oto odpowiedzi: było cudownie (ogromnie miło) - 61,46%. Charakterystyczna jest tu wypowiedź jednego z respondentów: ...”gdyby dzisiaj na mnie kiwnęła palcem to wszystko rzucam i lecę”, b/ nie chcę jej pamiętać - 6,25% - „panie, to było tak - maj, rozkosz i uniesienie - teraz alimenty i złość”, c/ wciąż na nią czekam - 16,67%. Takiej miłości „na zabój” to nie miałam - chyba jestem za chłodna, rzucić wszystko dla miłości? - to dla mnie chyba niemozliwe, a inne odpowiedzi: to po prostu odpowiadali młodzi ludzie: wciąż czekam bo to co było to jeszcze nie to...d/ inne: 15,62% - to jak zwykle skrajności: „do dzisiaj płaczę”, „ta miłość to pierwsza i ostatnia”, „byłem bałwanem”, „właśnie teraz przyszła”, „20 lat a ona nadal trwa”, „ta miłość pachniała ananasem - tak to zapamiętałam”,”tęsknię, tęsknię, tęsknię...”, „było tak cieplutko...”, gdybym miał ten rozum co dzisiaj.... nie rozmieniłbym tego kochania na błahostki....
Uhmm, to pytanie wzbudziło w zasadzie u każdej osoby uśmiech, rozrzewnienie, a nawet rumieńce. A ja? - oczywiście kochałem na zabój - ale tak jakoś się wypaliło...”.