Facebook. Upierdliwość

Autor: 
Katarzyna Redmerska

Facebook, niczym Nasza Klasa, zawładnął umysłami internautów. Każdy szanujący się właściciel komputera ma swoje konto na Facebooku! Ja nie mam, że nadmienię na marginesie. Dlaczego? Uważam, że jest mi ono do szczęścia niepotrzebne. Tak naprawdę zaś myślę, że cały ten Facebook jest wyjątkowo upierdliwym „ustrojstwem”, wymyślonym przez inteligentnego przedstawiciela Homo sapiens.
Nie lubię być nadzorowana. A tak bym się czuła zakładając swoje konto na Facebooku. Po pierwsze, denerwująca jest treść tak zwanych „zwrotów”, kierowanych do nas mechanicznie z samego Facebooka, które otrzymujemy. Dostajemy oto informację, że liczba oczekujących na moją odpowiedź liczy już 17 osób! Drodzy Czytelnicy, czy ja muszę ślęczeć nad komputerem codziennie? Czy muszę sumiennie odpisywać na wszystkie maile? Może mi się nie chce? Taki zaś mail z informacją, że biedni przyjaciele czekają, wzbudziłby we mnie rzecz jasna wyrzuty sumienia! No i co za tym idzie stukałabym chcąc, nie chcąc odpowiedzi w klawiaturę.
Mogą również pojawić się bardzo niezręczne malie, na przykład, że Zbysiu Wrcipiętka, chce dołączyć do grona moich przyjaciół. Cóż, wszystko fajnie, ale Zbysia nie lubię, no i co z tym fantem zrobić? Zignorować mail? Niestety Zbysio Wiercipiętka nie daje za wygraną i bombarduje mailami ile wlezie!
Czasem również stajemy w obliczu takiej sytuacji, w której Isia Gizia, zaproponowała nam dodanie swojego znajomego. I co tu robić? Odmówić, będzie rzeczą niegrzeczną, a gdy zgodzimy się na przyjęcie jednego znajomego, zechce droga Isia Gizia, władować nam jeszcze kilku.
Przyjaciele z Facebooka dodają nam również swoje posty do tablicy. Zaśmiecają tym nasze konto. Bądźmy szczerzy, nie każdy post jest wart dodania.
Tak więc oto Facebook jawi się jako wyjątkowo upierdliwy.
Ciekawym elementem tej Facebookowej nazwijmy „zabawy” jest to co się na nim dokładnie znajduje. Oto mamy kilkaset zdjęć Walerego Trąbki z nowonarodzonym dziecięciem. Do woli możemy oglądać zdjęcia Walerego z dzieckiem na ręku, dzieckiem w wanience, dzieckiem na kolanach, dzieckiem w łóżeczku. Droga przyjaciółka Wiesia Smykałka, prezentuje nam nowego narzeczonego. Przystojnego Włocha ze swoimi bicepsami. Oglądamy serię zdjęć, na których widać bicepsy, tricepsy i inne mięśnie przystojnego południowca.
Na Facebooku można również „obdarowywać” znajomych swoją twórczością. Na przykład napisać kochanemu Dionizemu Ząbkowi, w którym się skrycie podkochujemy, wierszyk o naszej miłości do niego. Następnie, kochany Dionizy podczas czatu ze znajomymi w niewybredny sposób obgada naszą twórczość. Jedyna sprawiedliwość to, że będąc zalogowanym możemy na taki czat wejść i nawtykać mu co o nim myślimy, prosząc znajomych bliższych, dalszych, znajomych, naszych znajomych, by nam w tym pomogli!

Wydania: