Godło
„ I zdjęto koronę z głowy orła, by ją rzucić pod nogi ludowi...” - pisał poeta.
Jest w tym stwierdzeniu historyczna prawda, gdyż na pieczęciach polskich władców z X i XI wieku orzeł był bez korony. A skoro tak lubimy, tak dążymy do prawdy historycznej lat minionych (ponad tysiąc) - to uszanujmy godło jakim ono było za pierwszych Piastów. Korona winna zdobić - wyróżniać ludzi, a nie ptactwo. Bez niej orzeł - bielik jest dostojny i wspaniały. Nie wymaga, żeby pozłocić mu dziób i szpony. Matka Natura ina-czej postanowiła, więc uszanujmy to. Poprawianie przyrody jest zabiegiem tyleż nieskutecznym co i banalnym. Orzeł i reszka w jednym mieszku mieszka. To przecież symbol i nic ponadto. Zadbajmy o orły w naturalnym środowisku, gdyż ich populacja niepokojąco maleje. To szacunek i opieka konieczna. A Polska od jakiegoś czasu (od 1795 roku) monarchią nie jest. Nie ma króla, nie ma korony, nie ma racjonalnego powodu, dla którego nasz polski orzeł miałby ją dźwigać. Ptasia megalomania - i tyle.