Zjazd koleżeński
KOLEDZY! - uroczyście zagaił prezes. Spotykamy się po 20 latach od zakończenia Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu.
Po apelu zarządzam zbiorowe udanie się do restauracji „Pod Cycem”. Będą nas obsługiwać kelnerki w strojach topless a i panienek też nie zabraknie. Już na nas czekają. Adres? - ten sam co był.
KOLEDZY! - powiedział prezes. Spotykamy się po 30 latach od ukończenia oficerskiej szkoły, no tutaj właśnie, na Golęcinie obok jeziora Rusałka.
Po spotkaniu z podchorążymi trzeciego rocznika proponuję, polecam lokal „U Maryśki”. Tam mają wspaniałe żarcie. Schłodzone piwo, całe zestawy przednich wódek. Oczywiście golonka z grochem i pikantne flaczki. Pyry z gzikiem na specjalne zamówienie też. Panienki?
- zamówienia nie składałem... Idziemy!
KOLEDZY! - wymamrotał prezes. Spotykamy się po 40 latach od ukończenia - wszyscy wiemy czego - w Poznaniu. Ogromnie się cieszę, że jest nas jeszcze kilkunastu.
Proponuję lokal „U Weterana”. Są tam wygodne podjazdy dla wózków inwalidzkich i niskie schodki z poręczami. Kelnerki podają zaparzone ziółka, a w menu znajdziemy grysik, owsiankę, kleiki i ... nawet 50 gram żytniej! No to ruszamy jak kto może...
KOLEDZY! - wysapał prezes. Właśnie minęło pół wieku tej, no - sami wiecie - naszej szkoły. Proponuję dietetyczną zupkę Gorący Kubek tu, na miejscu, czyli w kantynie. Ze smutkiem stwierdzam, że jest nas tylko czterech i domyślam się, gdzie reszta. Niech nas tam podwiozą. Do Apelu! Chwała i cześć Kolegom Czołgistom!
1958 - 1961 OSW - panc Poznań
płk mgr Wojciech Grębski