List od Tomka Palija
Zawsze, gdy jestem w Kłodzkiej Kotlinie spotykam się z moimi przyjaciółmi w Kłodzku, ale nie tylko Kłodzko ma tę cudowną atmosferę, Polanica, Kudowa, Duszniki, Szczytna... podążając szlakami tych miast przypomina mi się moje dzieciństwo i szkoła... Pomimo, iż mieszkam teraz w Koszalinie nie zapominam o moich bliskich oraz rodzinie, mieszkających na południu. Moja rodzina to także moje dzieci, którym dedykuję moją działalność oraz twórczość...
Czym obecnie się zajmuję w Koszalinie? Wspólnie z przyjaciółmi ze środowiska artystycznego organizujemy szereg imprez i akcji charytatywnych na rzecz chorych dzieci (akcje nasze wspiera coraz większa liczba osób zajmujących się kulturą w Koszalinie oraz nasz koszaliński Kawaler Orderu Uśmiechu poseł na Sejm, Stefan Romecki).
POEZJA: Biorę udział w imprezach poetyckich w Koszalinie, należę do grupy poetyckiej LITEROMOGRAF (najbliższa impreza, gdzie przedstawimy sztukę słowa to 3 lipca odsłona literacka).
MUZYKA: razem z moim synem Oliwierem bierzemy udział w przeglądach muzycznych oraz tanecznych (mój synek Oliwier bardzo kocha taniec i muzykę). Jesteśmy razem zapraszani na wszelkiego rodzaju imprezy. Najbliższa taka impreza – to Pomorska Zajawka Vol. 8 – gdzie artyści tancerze z całej Polski zjadą się do Koszalina na bitwy taneczne. Podczas tej imprezy zarapuję i zatańczę wspólnie z moim synkiem BREAC-DANCE....
Razem z moim synkiem weźmiemy także udział w występie w telewizji, gdzie przedstawimy problem alienacji rodzicielskiej. W Koszalinie powstało Stowarzyszenie Obrony Praw Dziecka, zajmujące się tą problematyką. Mój synek i ja urozmaicimy tę akcję artystycznie. Powstał już specjalny tekst ukazujący problem alienacji rodzicielskiej mojego autorstwa, który chcę wspólnie z moim synem nagrać w jednym studio w Kotlinie Kłodzkiej lub w Warszawie...
Jestem też autorem i laureatem konkursu na scenariusz imprezy z okazji 100lecia niepodległości, w którym będzie brała udział sieć sklepów Biedronka w Koszalinie.
Trzymajcie kciuki za nas. Będziemy w Kotlinie częstymi gośćmi... Tam nasz dom, gdzie serce nasze. Kotlina Kłodzka jest od urodzenia moim domem, ale serce moje jest teraz w Koszalinie... bo moje dzieci urodziły się tutaj na Pomorzu i moim obowiązkiem jest być blisko nich. Bycia rodzicem to wielka odpowiedzialność i sztuka. Ten egzamin życia, który teraz przechodzę jest o wiele łatwiejszy, gdy towarzyszy mi u boku muzyka, taniec, poezja...
Najpiękniejsze w całej tej drodze jest to, że moja pasja to zarazem pasja mojego syna, który uwielbia nasze koncerty. Jesteśmy artystami od zawsze i obydwaj mamy sudecko-bałtyckie serca.