Muzyczna strona Kozakowskiego

Autor: 
Witold Kozakowski
g1h..jpg
g2..jpg
g3Anna Bartkiewicz-Brzozowska..jpg

*„Gitarowe pożegnanie jesieni” czyli szkolne koncerty on line
Domowa kwarantanna i zdalne nauczanie trwają już kolejny miesiąc. W związku z niemożnością organizowania uczniowskich popisów w murach szkoły muzycznej, życie koncertowe przeniosło się do świata wirtualnego. Z początkiem grudnia opublikowane zostały w internecie dwa filmy z nagranymi gitarowymi występami, w których wzięli udział uczniowie szkół muzycznych w Bystrzycy Kłodzkiej (klasa gitary Witolda Kozakowskiego) i w Kłodzku (klasa gitary Agnieszki Kozakowskiej oraz klasa gitary Witolda Kozakowskiego). Każdy młodszy uczeń zaprezentował z pamięci dowolnie wybrany utwór solowy, natomiast starsi uczniowie, z muzycznej szkoły średniej, nagrali domowym sposobem kilka kontrastowych utworów, oczywiście także grając przed kamerą z pamięci. Oprócz solistów można w filmowych koncertach podziwiać również młodych kameralistów, przede wszystkim rodzinne duety instrumentalne. W repertuarze obu „Gitarowych pożegnań jesieni” znalazły się etiudy, utwory taneczne, muzyka dawna i współczesna. Film z występami uczniów Państwowej Szkoły Myzycznej I st.w Kłodzku dostępny jest na profilu szkolnym na Facebooku, podobnie uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. w Bystrzycy Kłodzkiej. Warto odwiedzić oba profile, warto zainteresować się dwoma koncertami młodych gitarzystów, warto posłuchać jak radzą sobie dzieci i młodzież z nauką gry na instrumencie w trudnym czasie pandemii koronawirusa. Serdecznie zapraszam!

*Z Anną Bartkiewicz-Brzozowską rozmawia Witold Kozakowski
Od 1 stycznia 2021 roku, w związku objęciem funkcji wizytatora szkół artystycznych regionu dolnośląskiego przez Małgorzatę Panek-Kiszczak, zmienia się obsada na stanowisku dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w Kłodzku. Przez odchodzącą z placówki dotychczasową szefową na stanowisko to została wyznaczona wieloletnia nauczycielka – Anna Bartkiewicz-Brzozowska. Będzie tę funkcję pełnić do czasu rozstrzygnięcia konkursu, w ministerialnym postępowaniu, na dyrektora kłodzkiej szkoły muzycznej.
Witold Kozakowski: Odejście z kłodzkiej szkoły muzycznej Małgorzaty Panek-Kiszczak było dla wielu sporym zaskoczeniem. Czy także dla Pani? I czy zaskoczyła Panią propozycja poprowadzenia placówki?
Anna Bartkiewicz: O tak, odejście Małgorzaty Panek-Kiszczak było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, a jeszcze większym propozycja poprowadzenia szkoły. Jednocześnie było mi bardzo miło, że otrzymałam tę propozycję. W 2005 ukończyłam Studia Podyplomowe w kierunku zarządzania, więc jestem przygotowana merytorycznie do podjęcia tego zadania, a uczęszczanie do szkoły muzycznej nauczyło mnie pracowitości i systematyczności w dążeniu do określonego celu. Od wielu lat znam szkołę zarówno z perspektywy nauczyciela, jak i rodzica. Jej absolwentką jest moja córka, która uczyła się tu w klasie skrzypiec. Lubię nowe wyzwania i emocje z nimi związane, więc cieszę się na to nowe doświadczenie.
- Jest Pani od ponad dwudziestu lat pedagogiem w PSM I st. w Kłodzku ucząc gry na fortepianie oraz kształcenia słuchu i rytmiki. Ale w Kłodzku i regionie jest Pani znana też z działalności jako animatorka kultury (m.in. w CEK-u i KOK-u) oraz „prawa ręka” chóru „Concerto Glacensis”. Proszę przybliżyć naszym czytelnikom więcej szczegółów swojej pracy.
- Moja przygoda z muzyką, fortepianem, śpiewaniem i kształceniem się w tym zakresie trwa od dawna, rozpoczęła się w Złotoryi, gdzie spędziłam dzieciństwo, a dalej ukończyłam Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia w Legnicy i Akademię Muzyczną we Wrocławiu. Od 1998 roku zaczęłam współtworzyć kłodzką kulturę muzyczną nie tylko na gruncie szkoły muzycznej. Prowadziłam zajęcia wokalne w Centrum Edukacji Kulturalnej, później w Kłodzkim Ośrodku Kultury.
Zawsze pasjonowałam się chóralistyką, dlatego zaraz po przyjeździe do Kłodzka związałam się z chórem Concerto Glacensis, gdzie poza czynnym uczestniczeniem jako chórzysta byłam jego prezesem oraz służyłam swoją wiedzą i doświadczeniem pełniąc funkcję korepetytora zespołu.
- Jaki ma Pani plan działania na najbliższy czas? Co zamierza Pani kontynuować, a co ewentualnie zmienić w funkcjonowaniu kłodzkiej szkoły muzycznej? Oczywiście przy założeniu, że wkrótce wszyscy uporamy się z pandemią COVID-19 i wrócimy do normalnego funkcjonowania.
- Plan na najbliższy czas?…ciężko dzisiaj cokolwiek planować. Z całą pewnością bardzo chciałabym wrócić do pracy face to face i zamknąć teamsa.
Nasza szkoła ma 75-letnią tradycję, określone już priorytety, system funkcjonowania, który przynosi wspaniałe efekty, dlatego chciałabym je przede wszystkim pielęgnować i rozwijać. Wiadome jest, że nic nie jest dobre na zawsze, dlatego myślę, że czas pokaże co należałoby zmienić.
- Co jest największą siłą kłodzkiej szkoły muzycznej? Dlaczego warto uczyć się gry na instrumencie, dlaczego warto śpiewać?
- Uważam, że ogromną siłą szkoły jest jej kadra. Dobrze przygotowani pod względem merytorycznym i pełni pomysłów nauczyciele. Wszyscy to fachowcy wysokiej klasy oddani bezgranicznie młodzieży i muzyce, to dzięki ich pracy odnosimy wiele sukcesów.
Ale nauczyciele muszą mieć kogo uczyć, więc bez uczniów, zdolnych uczniów pełnych pasji i bez rodziców pełnych w nas wiary i wspierających nasze działania edukacyjne i artystyczne nie byłoby żadnej siły. Natomiast dlaczego warto ...?
To bardzo obszerne pytanie, najkrócej rzecz ujmując. Każdy uczeń (i jego rodzina ) odniesie konkretne korzyści z edukacji muzycznej, bez względu na to, jaki zawód będzie wykonywał w przyszłości. Muzyka uczy, bawi, wychowuje, rozwija i uwrażliwia.
- Jakie ma Pani największe marzenie związane z możliwością poprowadzenia kłodzkiej szkoły muzycznej?
- Marzy mi się od dawna przepiękna sala koncertowa. Ale to ogromne przedsięwzięcie i tutaj potrzebne byłoby zaangażowanie władz miasta. Czas pokaże. Na pewno chciałabym, aby nasza szkoła była nowoczesna o wysokim poziomie kształcenia, otwarta na mieszkańców Kłodzka i powiatu, aby tętniła życiem, aby organizowała jak najwięcej koncertów, warsztatów dla szerokiej publiczności, a nasi uzdolnieni uczniowie mieli szerokie grono odbiorców.
- Dziękuję za rozmowę.

Wydania: