Na tapecie
Wybory samorządowe za pasem. Pomyślałam, że warto tak z przymrużeniem oka i bez obiektywizmu przyjrzeć się sylwetkom naszych włodarzy. Kolejność przypadkowa. Zaczynam od burmistrza Szczytnej - Marka Szpaniera.
Burmistrz Szczytnej, to chyba najbardziej medialna postać ostatnich lat. Trzeba przyznać, że Jego działalność jest imponująca. Na szczególną uwagę zasługuje sposób w jaki promuje swoje miasto. Szczytna, kiedyś jedno z najmniej atrakcyjnych miejsc na Ziemi Kłodzkiej, obecnie stało się miejscem ciekawym, dzięki wybudowanemu deptakowi jest niewątpliwie atrakcyjne.
Burmistrz nie oddziela się fasadą stanowiska od mieszkańców, wręcz przeciwnie z ochotą uczestniczy w ich życiu kulturalnym. Organizuje spotkania w Zajeździe „Tajemniczy ogród”. Spotyka się z emerytami i najmłodszymi mieszkańcami miasta. Organizuje społeczne przedsięwzięcia jak: „Akcja krokusy”. Cóż, lepiej było by, gdyby to były inne kwiatki, krokusy mają to do siebie, że migrują i za rok, owszem zakwitną, ale być może nie w Szczytnej, a w Polanicy. Nie czepiajmy się jednak szczegółów.
Ta nadgorliwość Burmistrza, może niektórych irytować, innych śmieszyć, to nieważne.
Ważne jest to, że burmistrz Szczytnej chce coś dla innych zrobić.