Szczytna pożegnała tragicznie zmarłych
Wiadomość o katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem wstrząsnęła także mieszkańcami Szczytnej. Już w niedzielę, 11 kwietnia, odbyła się msza w intencji zmarłych z udziałem mieszkańców miasta zawiadamianych o tym także pocztą sms-ową. Kolejne dni tygodnia upływały pod znakiem wywieszania flag narodowych z kirem. Pojawiły się na budynkach instytucji państwowych oraz na prywatnych domach. O żałobie narodowej świadczyła także dekoracja figury św. Jana Nepomucena przy krajowej „ósemce”, z wciąż płonącymi tam zniczami. W piątek, 16 kwietnia, na deptaku stanął namiot i okolicznościowa dekoracja, którą tworzyły flagi państwowe, fotografia pary prezydenckiej i lista tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem. Od 8.00 do 20.00 mieszkańcy Szczytnej wpisywali się do księgi pamiątkowej, zapalali znicze przy pięknych, czerwonych różach. W tym samym dniu w sali widowiskowej MOK-u uczniowie Gimnazjum w Szczytnej wystąpili z programem przygotowanym dla uczczenia 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, programem, który w zaistniałych okolicznościach nabrał zupełnie nowego znaczenia. Kolejna informacja sms-owa, wysłana do mieszkańców, zapraszała do wspólnej modlitwy pod grotą przy kościele Jana Chrzciciela - w sobotę o godz. 21.00. Uczestnicy tego spotkania wspólnie odśpiewali hymn państwowy, przy blasku płonących zniczy modlili się za dusze zmarłych, śpiewano pieśni przy wtórze gitary.
Od pierwszych informacji o katastrofie, przez cały tydzień Szczytna, jak i cały kraj, żyła tym jednym tematem.
W różne sposoby uczczenia pamięci tragicznie zmarłych zaangażowani byli dosłownie wszyscy, a właścicielka sklepu „Aster” przygotowała miejsce pamięci na deptaku oraz nieodpłatnie przekazywała swoim klientom czarne wstążki. Szczytna z powagą i godnie włączyła się do obchodów tygodnia żałoby narodowej.
***
I uniosły Białe Orły
przerażone dusze
I złożyły Panu Bogu
zdumione, w ofierze.
Od Polski - Mesjasza Narodów (?)