ZSA - Nasi uczniowie: Paweł Mazurek z kl. 1A LO
Zwycięzca ogólnopolskiego turnieju scrabble. 11 grudnia w Warszawie odbył się III Ogólnopolski Mikołajkowy Turniej Scrabble, w którym szkolne koło założone przez polonistkę, panią Agatę Baran, reprezentowali dwaj licealiści z klas pierwszych: Paweł Mazurek z 1A i Tomek Zagórski z 1B. W turnieju wzięło udział 70 członków szkolnych kół scrabblowych z całej Polski. Paweł wygrał tegoroczny turniej, a jego średnia punktów (466) zasługuje na najwyższe uznanie – jak napisano w komentarzu do zawodów.
- Pawle, czy scrabble to rodzaj sportu?
-W zeszłym roku na turnieju w Kutnie organizator w mowie powitalnej zdefiniował scrabble jako dyscyplinę z pogranicza sportu i dziedzictwa kulturowego. Myślę, że to trafne określenie. Wprawdzie ze sportem kojarzymy głównie koszykówkę czy piłkę nożną, jednak jeżeli na kanale Eurosport transmitowane są także mistrzostwa brydżowe, to scrabble również możemy zaliczyć w poczet dyscyplin sportowych.
- Od kiedy interesujesz się scrabblami?
- Swój pierwszy zestaw scrabbli dostałem w wieku 7 lat, jednak poważniej zainteresowałem się tą grą jakieś dwa lata temu. W 2009 pojechałem na pierwsze zawody, w maju na wspomniane wyżej Mistrzostwa Polski w Kutnie, a w lipcu zadebiutowałem w turnieju seniorskim w Krakowie.
- Jak się trenuje w scrabble?
- Gram przez Internet na stronie zagraj.pl. W scrabblach ważna jest znajomość jak największej liczby słów, dlatego też gdy spotkam ciekawy wyraz, którego dotąd nie znałem, a jest on wysoko punktowany (np. BÓŚĆ), zapisuję go i staram się zapamiętać. Uczę się nowych słów czytając słownik scrabblowy Jerzego Paszka czy z Internetu wyrazów siedmioliterowych, które są dla scrabblistów najważniejsze (za ułożenie słowa ze wszystkich liter na stojaku gracz dostaje premię 50 punktów).Treningiem jest też ciągłe anagramowanie napotykanych wyrazów, które czasem jest niezależne od mojej woli i nawet w trakcie nudniejszej lekcji zdarza mi się anagramowanie wyrazu wypowiadanego przez nauczyciela.
- A jak często grasz?
- W okresach intensywniejszej nauki ( np. przed sprawdzianem z biologii), nie mam czasu na grę, ale przeciętnie 25-30 partii tygodniowo, a znacznie więcej, gdy przyjeżdża moja babcia, której ta gra nie nudzi i może grać praktycznie bez przerwy.
- Twój największy sukces?
- W zawodach seniorskich każda wygrana jest sukcesem, ponieważ większość grających tam zawodników to pasjonaci trenujący od wielu lat. Sukcesem dla mnie była możliwość rozegrania partii z takimi zawodnikami, jak Dariusz Kosz, Krzysztof Obremski, czy Bartosz Morawski, członkami najlepszego polskiego klubu „Siódemka”. Oczywiście, przegrałem, jednak sama okazja zmierzenia się z nimi była dla mnie dużym wydarzeniem.
Wszystkich, którzy chcieliby się sprawdzić w scrabble, zapraszam do udziału w turnieju organizowanym przez wrocławską „Siódemkę” w dniach 22-23 stycznia w Wójtowicach koło Bystrzycy Kłodzkiej.