Nowy komendant SG - z konferencji prasowej
Pytania do nowego komendanta majora Waldemara Hołodniuka:
- Pański stan cywilny?
- Żonaty, trójka chłopców.
- Skąd pan pochodzi?
- Z Kołobrzegu.
- Czy zamierza Pan pobyć tu dłużej jako komendant?
- Znam Kłodzko nie od dziś. Dla mnie bycie komendantem Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej to awans. A pracuję w takiej służbie, że wszystko jest możliwe i często ode mnie niezależne.
Pytania do komendanta głównego gen. bryg. SG Leszka Elasa
- Nie ma granic, czy zatem jesteście Państwo potrzebni?
- Granice są, z tym, że można je dowolnie przekraczać wśród krajów zrzeszonych w układzie z Schengen, potrzebne są takie służby, które mają za zadanie utrzymywanie bezpieczeństwa w naszym Kraju. I to nie tylko chodzi o granice obrębu państwa. Również lotniska też należą do tych newralgicznych punktów ochrony naszego bezpieczeństwa. Czy jesteśmy potrzebni? ... Jesteśmy również „służbą imigracyjną”. Naprawdę w strefie Schengen jest ruch imigracyjny. Podam za przykład, że w tym roku udzieliliśmy ok. 60 tys. odpowiedzi Wojewodom w sprawach dot. właśnie imigrantów.
- Czy Sudecki Oddział Straży Granicznej w Kłodzku nie jest zagrożony likwidacją?
- Na razie o czymś takim nie ma mowy. W połowie stycznia przyszłego roku odpowiednia komisja będzie rozpatrywała system organizacyjny Straży Granicznej, w Polsce, ale ostatnią reorganizację przeprowadzono 2 lata temu a do kolejnej... ot, nie można reorganizować tak sobie, bo to ogram pracy, to wielki wysiłek organizacyjny. Musi zaistnieć taka potrzeba żeby reorganizować służby. Jedno mogę powiedzieć: funkcjonariusze Straży Granicznej mogą tutaj spać spokojnie, zwolnienia im nie grożą.
- Czy będziecie Państwo domagać się podwyżek jak inni „mundurowi”?
- ... negocjować, rozmawiać rozsądnie, bez nadmiernych emocji... ale tym już zajmują się związki zawodowe.
Pytanie do odchodzącego p.o. komendanta pułkownika SG
Antoniego Ożoga
- ... jest Pan jeszcze młody, dlaczego przechodzi pan na emeryturę?
- ... to już chyba czas,,, 7 lat poza domem... muszę zająć się rodziną, już dawno im się to należy... a poza tym muszę zaopiekować się synem, który miał ciężki wypadek - jego rehabilitacja potrwa parę lat....