Burmistrzowanie burmistrzowaniem, a pasja pasją
Podczas ostatniego objazdu gminy Stronie Śląskie z burmistrzem Zbigniewem Łopusiewiczem zostałem zaproszony do Jego domostwa, do Starego Gierałtowa.
Z tajemniczym uśmiechem Burmistrz omijając (na razie) dom, wiedzie mnie do zabudowań - powiedzmy - gospodarczych.
Otwiera drzwi - i przed moimi oczyma ukazuje się pomieszczenie dosłownie „zapchane” różnorodnościami kolekcjonerskimi.”To takie moje własne muzeum, taka izba pamięci...” - mówi Burmistrz. Od lat zbieram takie „starocie” związane z naszą ziemią.
I stare żelazka z duszą i cepy i garnce, czapki, ordery i trąby .. ale także stare tablice informacyjne, np. czerwona tablica z białymi napisami „Polska Zjednoczona Partia Robotnicza..., ”. „Nie potrafię przejść obojętnie koło jakiejkolwiek pięknej „staroci, no i zbieram i znoszę to tutaj...”.
- Toż zdałoby się stworzyć tu muzeum regionalne...
- No nie, bez przesady, ale część zbiorów pewno przekażę do Gminy.... przejęliśmy w Starym Gierałtowie bardzo stary budynek o sudeckiej architekturze. Przeznaczamy go na potrzeby lokalnej społeczności
i myślę, że znajdzie się tam również izba pamięci z częścią moich zbiorów...
... a potem poszliśmy do domu na herbatę ... i co się okazuje? W salonie na ścianach oczywiście eksponaty, a gospodyni, p. Beata,
w kuchni pod sufitem na półkach ma swoje „eksponaty” - w słojach suszone grzyby zebrane „na swoim”..