Kudowa Zdrój - nowe rozdanie

Autor: 
z burmistrzem Piotrem Maziarzem rozmawia Mirosław Awiżeń
maziarz.jpg

- Co jest teraz najważniejsze dla Kudowy?
- Trzeba zająć się ludźmi, a szczególnie opieką lekarską. W Kudowie nie ma opieki nocnej i świątecznej. Najbliższy punkt to Szpitalny Oddział Ratunkowy w Polanicy. Nie ma jednak co narzekać – pracujemy nad tym. Chcemy poprzez Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomić opiekę nocną i świąteczną tu, u nas. Wspólnie ze Starostwem przygotowujemy projekt ... Sprawa jest możliwa do zrealizowania, bowiem u nas jest Szpital Rehabilitacyjny jako część Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kłodzku. Pani Dyrektor ZOZ-u jest przychylnie nastawiona do sprawy.
Więc dlaczego w Kudowie Zdroju nie zapewnić opieki świątecznej i nocnej?.. To pytanie wydaje mi się retoryczne.
W lutym mamy odwiedziny p. Jana Birke - starosty nachodskiego a i też parlamentarzysty. Powód? - Mamy jedno miasto europejskie, tj. Kudowa Zdrój-Nachod, mamy wspólną strategię rozwoju. A wspólna strategia rozwoju pozwala nam rozwijać się razem w kierunkach przez nas pożądanych, np. - komunikacja, - oświata, kultura,- a także i lecznictwo. To ważne działy współpracy, np w zakresie komunikacji: mamy dogadane, że w czasie nieprzejezdności na Zielonym –Ludowym (Przełęcz Polska - dop. red.) Czesi zatrzymują ruch po swojej stronie do czasu udrożnienia trasy. I te procedury funkcjonują!
Czesi mają także u nas taką „swoją” komunikację samochodową (CDS). I to jest komunikacja regularna....
Co do opieki zdrowotnej. W trakcie spotkania lutowego rozmawiamy także o możliwości współpracy ze szpitalem nachodskim (Staroście towarzyszy szef szpitala nachodskiego). Nie zamykamy sobie bram do szpitala w Czechach, bowiem bliżej nam do szpitala w Nachodzie niż do Polanicy Zdroju. Na przykład ja osobiście mieszkam w Kudowie-Słonem, a do śródmieścia Nachodu mam tyle samo co do śródmieścia Kudowy Zdroju. Jesteśmy jednym, europejskim miastem, ale na pewno chcemy zachować nasze odmienności, nasz „smak Kudowy”.
Co jeszcze ważne na dziś, na teraz?... Uruchomić jak najszybciej Dom Kultury - mój komitet wyborczy zapowiadał to również w trakcie kampanii wyborczej, więc naszym obowiązkiem jest ten punkt wypełnić. Mamy budynek, mamy pomysł i trzeba się brać do pracy. Parter już nadaje się do pełnienia swojej funkcji - zostaje do modernizacji piętro, a także termomodernizacja całego budynku.
Kolejna rzecz – to brak mieszkań komunalnych w Kudowie Zdroju, i nad tym samorząd musi się bardzo poważnie pochylić. Młodzi chcą rozpocząć własne, dorosłe życie - musimy im pomóc na starcie. Od tego jest samorząd! Samorząd gminny nie jest typową firmą nastawioną na zysk - ma o wiele szerszy zakres działalności. Mamy pomagać naszym mieszkańcom, którzy tego potrzebują. I to w różnych aspektach. Jest propozycja postawienia budynku z mieszkaniami komunalnymi - to sytuacja zastana. Trzeba ją też poważnie brać pod uwagę, choć już „na dziś” na pewno nie sprzedamy w przetargu nieograniczonym żadnego mieszkania komunalnego. Nabywcami mieszkań komunalnych mogą być tylko dotychczasowi najemcy i to dla nich są bonifikaty w zakupie.
Kolejna rzecz – przedszkole. Od tego nie uciekniemy. W 2010 r. podpisano ze Starostą Kłodzkim porozumienie o budowie wspólnego kompleksu sportowo-rekreacyjno-oświatowego przy budynku liceum. I ta koncepcja jest – musimy coś z nią zrobić. W Kudowie Zdroju mamy dwa przedszkola (jedno prywatne), a „nasze” mieści się w starym budynku przy ul. 1 Maja i nie nadaje się tak naprawdę do tej funkcji.
Następna rzecz: co ze sportem, rekreacją w Kudowie Zdroju? Odpowiedź – nie jest za dobrze. Ale dlaczego? Bo np. nie mamy hali sportowo-widowiskowej. A mieszkańcy tej hali chcą!
Sprawą „na dziś”, ale nie mającą swojego początku ani końca jest bezpieczeństwo. To stan dróg, chodników, parkingów ... ustawiczna praca „bez końca”. Już w tym roku jesteśmy w przededniu przetargu na remont kapitalny ul. Kościelnej (jezdnia, parkingi, chodniki). Następną będzie ul. Słoneczna. Kolejna to ul. Norwida - od lat czekająca na przebudowę... I tak można wymieniać... choćby na nowym odcinku ul. Zdrojowej trzeba było wymienić klosze oświetlenia. Zrobiliśmy to już częściowo w lutym i będziemy kontynuować te prace. Dotychczasowe klosze oświetlały „wszystko dookoła”, a przecież trzeba, by strumień światła koncentrował się na samą ulicę, po to, by było jasno, a tym samym bezpiecznie.

- Czyli, mówiąc „technicznie” – główny nacisk na tzw. „projekty miękkie” skierowane bezpośrednio na ludzi...
- Tak. Chciałbym jeszcze wrócić do Domu Kultury... potrzebny jest on nam na zajęcia popołudniowe, wieczorne. Owszem, to nie jest tak, że po południu Kudowa Zdrój „zamiera”. Jest mnó-stwo różnych atrakcji, ale musi być miejsce dla pasjonatów, dla ludzi parających się wszelkimi rodzajami zajęć pozazawodowych, realizujących swoje hobby ... przecież każde takie działanie wzbogaca tkankę społeczną i dla tych ludzi musi być miejsce, gdzie by się spotykali, gdzie mieliby „swój własny kąt”...

- A co z rozwojem „tkanki urbanistycznej miasta”?
- Planujemy spotkanie z projektantami, w tym i zieleni. Mamy pomysł na uatrakcyjnienie pasażowe ul. Moniuszki. Co prawda las jest lasem, ale są przestrzenie do uatrakcyjnienia. Chcielibyśmy pasaż Moniuszki uczynić kolejnym szlakiem spacerowym. Planujemy tam nowe nasadzenia, a także „wyposażenie” w małą architekturę. Planujemy również miejsca pod urokliwe kafejki... Zresztą - takich pomysłów na wzbogacenie urbanistyczne miasta jest sporo. I to nie na rok, dwa, na kadencję, ale na wiele lat naprzód. Trzeba być długodystansowcem. I chciałbym nim być w realizacji dobrych pomysłów.....

- ... a na razie jesteś burmistrzem ledwo parę miesięcy...
- ... ktoś mi mówił, że trzeba wszystko zmieniać... że już powinny być spektakularne zmiany... A co to znaczy„spektakularne zmiany”? Jak ktoś myśli, że „będą ucinane głowy”, to musi się srogo zawieść. Nasze działanie, moje działanie, musi być długofalowe - część zadań należy realizować „z marszu”, ale też potrzebny jest czas na dyskusje, analizy, a w końcu decyzje. Ale zawsze zgodnie z prawem.
I należy wystrzegać się „jak ognia” tego, aby kogoś niesłusznie skrzywdzić. Nie ma tu miejsca na „hurra - optymizm”. Mają być pomysły na sukcesywny rozwój, a nie na spektakularne, oparte na „krótkich nóżkach” działanie. Musimy też wiedzieć, że Kudowa ma obligacje komunalne, ma ponad 21 mln zł długu. Nie można „chować głowy w piasek” i mówić, że tego nie ma. Musimy ustabilizować finanse Gminy. Ma być transparentnie, czytelnie. Wówczas możemy liczyć na jeszcze większy napływ ludzi biznesu.

- Czy te 21 mln zł to „sensowne” zadłużenie?
- Jest jak zwykle, jedne pieniądze lepiej wydane, inne mniej. Jeden kładł nacisk na to, drugi na tamto... Byłoby hipokryzją i złośliwością z mojej strony, żeby powiedzieć, iż Kudowa straciła, czy też nie wykorzystała swoich możliwości. Chcę, i rozmawiam z każdym bez uprzedzeń z mojej strony. Myślę, że tak mnie, jak i moim rozmówcom zależy najbardziej na dobru gminy Kudowa Zdrój.

- Dziękuję za rozmowę, i powiem Ci jeszcze - przygotowałem pięć zagadnień na tę rozmowę. Zdołaliśmy zmieścić jedno, to pierwsze, ale myślę, że na kolejne, równie bogate w treści, przyjdzie czas.
- Pewnie, że tak.

Wydania: