O skutecznym rad sposobie, gdy piętrzą się problemy - rozmowa z burmistrzem Szczytnej Markiem Szpanierem
Gdy Gmina „daleko” od Powiatu.
- Na dwóch tegorocznych sesjach Rady Miasta w Szczytnej obecni byli przedstawiciele Starostwa, Zarządu Dróg Powiatowych i Regionalnego Zarządu Cieków Wodnych. Zderzenie ocen dotychczasowej współpracy, potrzeb i oczekiwań Radnych z wyjaśnieniami, możliwościami i bezradnością Gości z Powiatu nie napawa optymizmem. „Debata” zakończyła się frustracją z jednej strony i obietnicą – „wrócimy do problemów, przeanalizujemy jeszcze raz i zobaczymy, co się da zrobić”– z drugiej. Co się dało zrobić, Panie Burmistrzu?
- O naszych gminnych problemach, których rozwiązanie zależy w dużej mierze od Powiatu, rozmawiałem po tych spotkaniach ze Starostą, najwięcej uwagi poświęcając drogom powiatowym. Szczególnie tym, które mają wpływ na atrakcyjność turystyczną gminy, czyli drodze Duszniki-Zdrój- Łężyce, Szczytna – Łężyce – Karłów, Szczytna – Batorów – Karłów. Nasze wnioski zostały odrzucone. Nie ma szans na przebudowę tych dróg. Szczególnie oburzeni takim stanowiskiem są mieszkańcy wsi, których problem dotyczy. Zaczynają rozmawiać o blokadach. Również sprawa budowy nowego obiektu na dom pomocy społecznej pozostaje otwarta; wciąż oczekuję na oficjalne stanowisko Powiatu. Przypomnę, że od kilku lat, zgodnie z porozumieniem Gmina-Starostwo, rezerwujemy na ten cel działkę. W Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2014-2020 nie ma mowy o budowie DPS-u dla stu mieszkańców ze środków unijnych. Dla Szczytnej jest to także kwestia miejsc pracy dla kilkudziesięciu mieszkańców.
No i cieki. Również tutaj nic nowego. Ostatnie większe prace na potokach w mieście miały miejsce w 1998 r. po powodzi. A cieki na terenie gminy są naprawdę niebezpieczne; co roku na terenie wsi występują podtopienia. Co roku odkładane są na później pilne prace, plany robót pozostają planami. Brak środków.
Budżet dla zaradnych.
- Rada Miasta przyjęła uchwałę budżetową. Co z niej wynika dla gminy. Jakie możliwości skorzystania ze środków unijnych, innych środków zewnętrznych, na jakie inwestycje?
- Niestety, z budżetem wciąż mamy problemy. Wynikają one z likwidacji kolejnych zakładów pracy. Likwidacja huty to strata 300 tys. zł dochodów z tytułu podatku, likwidacja Chaty Polskiej, tartaku – to kolejne straty, a mniejsze dochody to mniejsze wydatki na bieżącą działalność. Ewentualna likwidacja DPS-u i utrata pracy przez kilkudziesięciu mieszkańców Szczytnej – to kolejne problemy. Jednocześnie mamy zadania, które musimy zrealizować, a brakujące na nie środki znaleźć. Nie możemy załamywać rąk, cały czas szukamy wyjścia z tej trudnej sytuacji. Szukamy też inwestorów. Na przemysł nie możemy stawiać, więc jedynym wyjściem jest dla nas rozwój turystyki. O tym, że nasza szansa tkwi w tej formie działalności, świadczą Łężyce, w których ośrodki turystyczne działają bardzo prężnie. Zabiegamy też o pozyskiwanie środków zewnętrznych, w tym także unijnych. W tym roku chcemy przebudować drogę na Dolinę, pozyskaliśmy 50% finansowania na ten cel. Przygotowujemy dokumentację techniczną do Regionalnego Programu Operacyjnego na rozbudowę szkoły i stworzenie Centrum Dydaktycznego, koncentrującego całą edukację. Szykujemy dokumentację na budowę 2. etapu Kamiennego Traktu.
Pieniądze odchodzą także z uczniami.
- W związku z wybraniem w ubiegłym roku przez 18 absolwentów SP im. Orła Białego w Szczytnej nauki w gimnazjach w Polanicy-Zdroju i w Kłodzku, Gmina musi zwiększyć finansowanie Gimnazjum w Szczytnej o około 300 tys. zł w trzyletnim cyklu nauki z własnego budżetu. Jak będzie w roku szkolnym 2015/2016?
- Stracimy kolejne pieniądze, bo na pewno nie wszyscy uczniowie SP wybiorą nasze Gimnazjum. Mniejsza liczba uczniów spowoduje mniej oddziałów. Nauczyciele mogą stracić pracę albo część etatów. Dlatego zależy nam na stworzeniu Centrum Edukacyjnego poprzez wybudowanie przy obecnej SP nowych obiektów, między innymi dla Gimnazjum. Da to możliwość bezpośredniego przepływu uczniów między obiektami i stworzenia zespołu szkół. Odchodzenie ze Szczytnej najlepszych uczniów ma wpływ na ostateczne wyniki dydaktyczne szkoły. Trzeba więc zapewnić absolwentom SP możliwość kontynuowania nauki w dobrych warunkach na miejscu. W związku z odejściem ze stanowiska obecnej dyrektorki Gimnazjum jej obowiązki zamierzam powierzyć na 10 miesięcy - do czasu utworzenia zespołu szkół - jednej z nauczycielek tej szkoły.
Wybory sołtysów.
- W sześciu wsiach Gminy Szczytna odbyły się w kwietniu wybory sołtysów. Na kolejną kadencję wybrano sołtysów: w Niwie – Romana Sobczaka, w Wolanach – Stanisława Ogrodnika, w Łężycach – Helenę Pieńkowską, w Dolinie – Marię Lendzion, w Złotnie – Mariana Onaka; w Chocieszowie funkcję sołtysa po raz pierwszy pełnić będzie Krystyna Motylska. W wymienionych wsiach uprawnionych do głosowania było 1575 osób, na wybranych sołtysów głosowały 133 osoby; najmniej głosujących było w Wolanach -11, najwięcej w Niwie –34. Jak Pan skomentuje te wybory?
- Zainteresowanie wyborami było większe niż cztery lata temu. Mieszkańcy wsi żyją własnymi sprawami, do kandydatów na sołtysów uwag raczej nie mieli, jeśli już, to były one skierowane do burmistrza. Najczęściej dotyczyły stanu dróg powiatowych, rzadziej oświetlenia.
Chociaż w ostatnich latach zarówno samo miasto, jak i wsie gminy bardzo zmieniły swój wizerunek, niektórych spraw i problemów nie udało się rozwiązać nawet w połowie, szczególnie tych zależnych od wyższych szczebli administracji samorządowej i państwowej.
- Dziękuję za rozmowę.
na zdjęciu: gratulacje dla nowo wybranych sołtysów.