22 Stacja Literatury w Stroniu Śląskim/Siennej
Czterdziestu pisarzy, poetów, muzyków ze świata zaproszonych przez p. Artura Bursztę – dyrektora Festiwalu – przez dwa dni (8-9 września 2017 r.) w apartamentach w Siennej i CETiKu Stroniu Śl. albo pracowali „na warsztatach” w Siennej, albo prezentowali się publiczności w Centrum Edukacji Turystyki i Kultury w Stroniu Śl. (była stacja kolejowa PKP). Na warsztatach nie byłem, ale na spotkaniach w CETiKu to już tak. I jestem zachwycony tym, że w małym ośrodku, na obrzeżach Polski odbywają się tak znaczące imprezy jak ta. A przecież to nie tak, że przyjechali tu sami początkujący artyści ... tu przybyły takie tuzy literatury, muzyki, poezji, jak pp. Filip Łobodziński z przepięknymi tłumaczeniami i książką o Bobie Dylanie; Kamil Sipowicz – najwyższej klasy krytyk muzyczno-literacki (tak nawiasem mówiąc mąż p. KORY), Ryan van Winkle czy wspólnie występujące Olgi pp. Tokarczuk i KORA, które w rozmowie błyskotliwie „wędrowały” po meandrach literatury, muzyki, i też polityki. Pani KORA jednoznacznie i „bez owijania w bawełnę” wręcz piętnowała dzisiejsze próby rządzących ograniczenia wolności wypowiedzi poprzez ograniczenia formalne (zawłaszczenie przez partię rządzącą mediów publicznych). Wzywała do niegodzenia się na taki sposób ograniczania swobód obywatelskich w Polsce, za co otrzymała brawa na stojąco od ponad 150. osobowej widowni.
„Nie wolno milczeć i biernie się godzić, jak zabierają nam prawo do decydowania o sobie” – mówiła (red. cytat z pamięci) i ja się z tym stwierdzeniem w całości zgadzam.
Warto było być na tej Stacji Literatury. Na pewno będę tam za rok (o ile do tego czasu „jeszcze będę miał taką możliwość”).