Wydarzenia w Centrum Kultury Chrześcijańskiej

Autor: 
Janusz Laska
1-koledowanie_19-01-2020_2.jpg
2-jaselka2020-042.jpg
3-spektakl-19-01-2020-5.jpg

* Wieczór kolędowy
W niedzielę 19 stycznia 2020 r. na WIECZÓR KOLĘDOWY do Centrum Kultury Chrześcijańskiej w Kłodzku przybyło prawie trzysta osób.
Po przywitaniu wszystkich przez ks. dziekana Juliana Rafałko wspólnie odśpiewaliśmy 14 kolęd i pastorałek. Do kolędowania zachęcała grupa „MAJ” ze Szkoły Społecznej w Kłodzku (Miłosz + Miłosz + Asia + Aleksandra + Jakub + Jakub + Janusz), a przygrywała wszystkim Joanna Sapieha.
Po kolędowaniu przyszła pora na spektakl pt. „Siedem narodzin” w reżyserii s. Benedykty Karoliny Baumann i w wykonaniu uczniów z LO im. Chrobrego w Kłodzku skupionych w grupie teatralnej „Dzikie Koty”. Spektakl, choć krótki, wzbudził w widzach wiele pozytywnych emocji i komentarzy.
A po przedstawieniu dorośli uczestnicy spotkania mogli wypróbować znakomitego grzańca karnawałowego (dzięki Andrzej za ten rarytas!), a niepełnoletni i zmotoryzowani musieli zadowolić się gorącą herbatą lub kawą. Nie zabrakło oczywiście rozmów i wspomnień, z których wynikało, że kolędowe spotkania należy w CKCh organizować znacznie częściej!

* Jasełka Anno Domini 2020
W okresie Bożego Narodzenia oraz w karnawale w parafiach, remizach strażackich, szkołach, świetlicach wiejskich i domach kultury organizowane są jasełka, czyli spektakle, które w swobodny sposób przedstawiają historię narodzin Jezusa oraz towarzyszące temu wydarzeniu zjawiska w świecie realnym i nadprzyrodzonym. Siostry Służebniczki Śląskie oraz parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Kłodzku, podtrzymując wielowiekową tradycję, w niedzielę 26 stycznia o godz. 11.40 zorganizowały w Centrum Kultury Chrześcijańskiej w Kłodzku JASEŁKA ANNO DOMINI 2020. Spektakl wzruszył wszystkich: licznie przybyłych widzów, s. Benedyktę Baumann, ks. Juliana Rafałko a nawet dzieci, odgrywające na scenie postaci z Betlejem i okolicy. Skoczne kolędy i pastorałki, mimo panującego zimna, rozgrzały widownię. Dziękujemy!

* Siedem narodzin
W tradycji polskiej w okresie Bożego Narodzenia oraz w karnawale utrwalił się ludowy zwyczaj wystawiania jasełek. Od dwóch lat w Kłodzku mamy okazję inaczej rozważać Tajemnicę Bożego Wcielenia – nie na ludowo ale poprzez teatr. W 2019 r. s. Benedykta Baumann wymyśliła i wyreżyserowała spektakl pt. „Kolęda dla Niepodległej”. 19 stycznia br. na scenie Centrum Kultury Chrześcijańskiej w Kłodzku mogliśmy zobaczyć,
w interpretacji trupy teatralnej „Dzikie Koty”, kolejną inscenizację tej niezwykle twórczej autorki, noszącą tytuł „Siedem narodzin”.
Baumann za pomocą krótkich, nieomal esemesowych scenek, pokazuje nam problemy współczesnej rodziny: banalizacja świąt, wszechobecność mediów, brak więzi i miłości, dulszczyzna, ucieczka od rzeczywistości duchowej w świat hedonizmu, brak więzi i egocentryzm, krytyka księży, kościoła i innych autorytetów, idealizacja celebrytów. Poprzez subiektywny katalog wad współczesnej rodziny siostra Benedykta wyrywa widzów z sielankowej atmosfery, budowanej przez rytuał, obyczaje i media wokół świąt Bożego Narodzenia. W kolejnych scenkach widzimy więc przemoc domową, dzieci wychowywane bez ojców, rozwody i rozpad rodzin, dzieci porzucanie przez emigrujące za pracą matki, śmierć ważnych członków rodziny, dzieci oddawane przez własnych rodziców do domów dziecka, zastępowanie świata wartości konsumpcjonizmem i formalizmem.
Czy rzeczywistość pokazana na scenie się nam podoba? Czy zastąpienie Ewangelii i wartości chrześcijańskich katalogiem wyświechtanych pseudonaukowych sloganów daje nam szczęście i radość? Czy ukazany w spektaklu świat wskazuje nam sens i cel życia?
Powiadają, że Boże Narodzenie to najbardziej rodzinne święta, ale jak wygląda kondycja współczesnej polskiej rodziny? I czy aby na pewno to jest jeszcze rodzina? Taki akcent w bożonarodzeniowym spektaklu może dziwić i niepokoić. Widz oglądając „Siedem narodzin” nie czuje się komfortowo, broni się przed analizowaniem własnego życia. Ucieka przed myślą, że może i on w relacjach rodzinnych zapomniał o tym co najważniejsze – o Miłości. Ukojeniem może być Jezus, który na scenie pojawia się jako Dziecko. To też „skrótowe” nawiązanie do grudniowych świąt. I chyba ten zabieg sceniczny nie wybrzmiał w sposób należyty. W spotkaniu człowieka z Absolutem esemesowy skrót wydaje się niewystarczający, płytki, naiwny, sztuczny. Nie bardzo wiemy, czy chwilowe „przytulenie się” do Jezusa ma być natychmiastowym rozwiązaniem wszystkich naszych problemów, czy raczej ucie-czką od rzeczywistości pustoszącej życie duchowe wokół nas, a może tylko krótką chwilą normalności w łańcuchu antywartości? Bo na „przylgnięcie” na zawsze do Dzieciątka – przynajmniej
w tym spektaklu – żaden z bohaterów się nie zdecydował.
Jeszcze kilka słów o teatralnym warsztacie. W warstwie literackiej oszczędny, wiarygodny język doskonale współgra z esemesową dramaturgią, choć niektórych widzów gorszyły wulgaryzmy. Przestrzeń sceniczna w spektaklu jest zagospodarowana znakomicie – widać mistrzowskie oko s. Benedykty, która po prostu „widzi w czterech wymiarach”. Muzyka wspomaga grę aktorów i dobrze buduje nastrój. Kostiumy i rekwizyty zrównoważone i czytelne, niezbyt nachalnie wspierają narrację i grę aktorów. Muszę jednak „przyczepić się” do oświetlenia. Co prawda pani reżyser zdana jest na techniczne minimum Centrum Kultury Chrześcijańskiej, niemniej monotonne, białe, równe oświetlenie sceny utrudniało odbiór i „spłaszczało” dramaturgię. Zastosowanie ostrego, kolorowego światła (a może nawet neonów lub laserów) oraz wyrazistych foto-granic i foto-krawędzi wyszło by inscenizacji na dobre. O grze młodych aktorów pisał nie będę, wszak to ich pierwsze kroki na scenie i jeszcze bardzo długa droga przed nimi.
Podsumowując – warto obejrzeć najnowszą propozycję siostry Benedykty Karoliny Baumann w wykonaniu trupy teatralnej „Dzikie Koty”. Szczególnie wyraziście poczujemy moc scenicznego przesłania w okresie karnawału. Kto wie, może dzięki „Siódmym narodzinom” w niejednej osobie Dziecko narodzi się po raz ósmy, dziewiąty, dziesiąty...

Wydania: