Brawa za książkę: Ciekawostki z dziejów Ziemi Kłodzkiej – Pionierskie lata 1945-1950
„Mam nadzieję, że uznacie Państwo tę książkę za ważną pozycję w swej rodzinnej bibliotece regionalnej” – tymi słowami zakończyła wstęp do publikacji Ciekawostki z dziejów Ziemi Kłodzkiej – Pionierskie lata 1945-1950, wydanej zaledwie kilka tygodni temu przez Oficynę Wydawniczą „Brama”, Krystyna Oniszczuk-Awiżeń, będąca zarówno autorką koncepcji publikacji, wyboru zamieszczonych tam materiałów i ilustracji, jak też jej redaktorką. Już po pobieżnym przejrzeniu książki, nie mam co do wartości tej pozycji najmniejszych wątpliwości. Dostaliśmy bowiem obszerny (ok. 500-stronicowy) materiał poświęcony trudnemu okresowi zasiedlania i zagospodarowywania przez polskich osadników Ziemi Kłodzkiej po 1945 roku. A ponieważ to szczególny epizod w dziejach tego regionu, w dodatku od pewnego czasu cieszący się całkowicie zasłużenie coraz większym zainteresowaniem, nie tylko badaczy, wróżę tej pozycji sukces czytelniczy.
Sądzę, że redaktorki tomu, w dodatku na łamach współredagowanej przez Nią „Gazety Prowincjonalnej Ziemi Kłodzkiej”, nikomu przedstawiać nie trzeba. Wszak od wielu lat znana jest chociażby z szeregu artykułów, a także publikacji poświęconych zagadnieniom związanym z dziejami regionu kłodzkiego. Wystarczy choćby wspomnieć o edytowanej w 2017 r. książce Jej autorstwa, poświęconej życiu i działalności ks. Josepha Köglera, będącej pierwszym polskim, tak obszernym opracowaniem dorobku tej zasłużonej dla Ziemi Kłodzkiej postaci. A co do prezentowanej tu publikacji Ciekawostki z dziejów Ziemi Kłodzkiej – Pionierskie lata…, brawa należą się już za sam pomysł tego, dodam niezwykle potrzebnego i przydatnego, opracowania. Kolejne za ogrom pracy, jakie włożono, aby ten powstały w przeciągu kilkudziesięciu lat, rozproszony w czasopismach i periodykach materiał zebrać, opracować i dodatkowo uatrakcyjnić.
Książka, zawierająca materiały przybliżające współczesnym czytelnikom procesy, jakie zaszły w regionie ponad 70 lat temu, składa się z trzech przeplatających się wzajemnie działów. Jeden z nich, jak się wydaje zasadniczy, zatytułowany Wspomnienia – prezentacje, zawierający 90 wspomnień publikowanych od 1994 roku na łamach „Gazety Prowincjonalnej Ziemi Kłodzkiej”, jak też jej dodatku „Przeglądu Kulturalnego Ziemi Kłodzkiej”, czy też kolejnych tomów „Almanachu Ziemi Kłodzkiej”* to, jak słusznie zaznaczono we wstępie, „niezwykle ważne źródło do powojennej historii Ziemi Kłodzkiej”. Te rozproszone w różnych numerach z różnych lat, a obecnie zebrane w jednym miejscu wspomnienia pierwszych mieszkańców regionu kłodzkiego, w niebagatelnym stopniu przybliżają obraz ówczesnego, powojennego życia. Opowiadają zarówno o dzieciństwie lub młodości spędzonej na ogół hen, gdzieś na Kresach lub w innych rejonach Rzeczpospolitej, okropnościach wojny i jej skutkach, o powojennej tułaczce w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i wreszcie budowaniu nowego życia w miastach i wsiach Kłodzczyzny. Te swoiste, subiektywne świadectwa tamtych dni przeplatane są, w różnym stopniu znanymi, istotnymi dla poznania tego pionierskiego okresu informacjami. Stąd kolejny dział publikacji zatytułowany Fakty – daty – wydarzenia zawiera krótkie noty informujące np. o tworzeniu się polskiej administracji w Kłodzku, początkach polskiego sądownictwa, osadnictwie wojskowym i cywilnym w regionie, migracji ludności, szkolnictwie, pierwszych przejawach aktywności kulturalnej i o wielu innych faktach. Do tego, jako przerywnik, ale też ważne i interesujące uzupełnienie przedstawionego wyżej materiału, kolejny dział pt. Prasa pisała 1945-1950. Znajdziemy tu starannie wybrane wycinki prasowe, w których, jak zauważa autorka przedmowy, jest „mnóstwo propagandy, ale też autentyczności trudów codziennego życia”.
Proszę Państwa nawet nie próbuję streścić bogactwa zawartych w książce treści – wiele tego. Jeżeli nie zdecydujemy się, czy też nie zechcemy czytać wszystkiego od początku do końca, z pewnością można to zrobić zaczynając od dowolnej strony – w żaden sposób nie ucierpi na tym nasza lektura. W dodatku, mimo znacznej objętości publikacji, łatwo dotrzeć do poszukiwanych wiadomości. Na końcu książki znajdziemy bowiem, oprócz spisu treści, indeks osobowy pozwalający szybko odszukać, znane zapewne wielu mieszkańcom Ziemi Kłodzkiej, nazwiska osób snujących powojenne refleksje. Oczywiście znajdziemy też, skrzętnie odnotowane, dane bibliograficzne wszystkich zamieszczonych w książce wspomnień.
Warto zwrócić również uwagę na sporządzony spis nazw miejscowości Ziemi Kłodzkiej, bo choć takie wykazy wielokrotnie były już publikowane, to w tym przypadku mamy do czynienia z podaniem nie tylko nazwy miejscowości funkcjonującej przed 1945 rokiem i obecnie, ale też tę która zaistniała jedynie „przez chwilę”, w 1945 roku. Sądzę, że dla wielu będzie zaskoczeniem (i ciekawostką), że np. Goworów (niem. Lauterbach) przez krótki czas nazywany był przez jego nowych, polskich mieszkańców Głośnym Potokiem, Jugów (niem. Hausdorf) Domowicami, a Dzikowiec (niem. Ebersdorf) Knurowem itd.
Chwalę książkę (nie dokonując jej recenzji, a jedynie prezentacji), nie dlatego, że z Krystyną wiążą mnie lata wspólnej pracy, czy wieloletniej znajomości, po prostu, niezmiennie jestem zadowolona z każdej ukazującej się publikacji poświęconej regionowi (tak już mam), potrafię też docenić ogromny trud i czas włożony w tego typu pracę, potrafię docenić zasadność takich publikacji, więc po prostu – cieszę się z tej książki i dziękuję za nią. Będzie ważną pozycją w mojej rodzinnej bibliotece regionalnej.
*Jedynie na wszelki wypadek przypominam, że wszystkie wymienione tytuły były lub są edytowane przez Oficynę Wydawniczą „Brama” prowadzoną przez Krystynę Oniszczuk-Awiżeń i Mirosława Awiżenia i przez nich redagowane.