List otwarty do przedstawicieli władz państwowych i samorządowych uczestniczących w odsłonięciu tablicy WOP w Kłodzku

Poniżej prezentujemy treść „Listu otwartego działaczy opozycji demokratycznej na Ziemi Kłodzkiej w latach 1980 – 1989 wymienionych jako sygnatariusze listu. Adresatami listu są:
Tomasz Siemoniak – Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji
Paweł Gancarz – Marszałek Województwa Dolnośląskiego
gen. bryg. SG Monika Musielak – Pani Komendant Nadodrzańskiego Oddziału SG
Małgorzata Jędrzejewska–Skrzypczyk – Pani Starosta Kłodzki
Zbigniew Łopusiewicz – Przewodniczący Rady Powiatu Kłodzkiego
Michał Piszko – Burmistrz Kłodzka
Tomasz Korczak – Burmistrz Międzylesia

Z poważaniem Janusz Lignarski

List otwarty do przedstawicieli władz państwowych i samorządowych uczestniczących w odsłonięciu tablicy WOP w Kłodzku.
Z przekazów prasowych dowiedzieliśmy się, że uczestniczyliście Państwo w odsłonięciu lub
przesłaliście Państwo listy gratulacyjne z okazji odsłonięcia tablicy upamiętniającej powstanie i
działalność Sudeckiej Brygady Wojsk Ochrony Pogranicza w Kłodzku. Oświadczamy, że jesteśmy
zaskoczeni zarówno treścią tablicy, jak i uczestnictwem w tym zdarzeniu przedstawicieli władz
Rzeczypospolitej Polskiej. Niezależnie od genezy Wojsk Ochrony Pogranicza i zmieniającej się
struktury i podporządkowania różnym organom bezpieczeństwa publicznego PRL w latach 1945 –
1989 pamiętamy, jaką praktycznie rolę spełniały, szczególnie w latach 50. i 80.
W swojej historii WOP podlegały Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego, Ministerstwu Obrony
Narodowej, Ministerstwu Spraw Wewnętrznych; na ich czele stali m.in. Wsiewołod Stażewski, Karol Świerczewski, Stanisław Popławski, Stanisław Radkiewicz i od momentu powstania formacja ta pełniła praktycznie rolę służby bezpieczeństwa w tzw. strefie przygranicznej, włączając się w walkę ideologiczną komunizmu, traktując nawet zwykły przemyt przygraniczny jako „szpiegostwo lub dywersyjną penetrację pogranicza przez agentów obcych wywiadów”. WOP „pilnował” granic
pomiędzy państwami bloku wschodniego: NRD, Czechosłowacji i Związku Radzieckiego. Zatem w
żaden sposób nie chronił granic Polski przed ingerencją obcego państwa, bo wojska radzieckie
stacjonowały w każdym z tych państw i w Polsce.
Podstawowym zadaniem WOP było uniemożliwianie obywatelom Polski opuszczenia kraju oraz
kontaktowania się z obywatelami krajów sąsiadujących bez zezwolenia władzy komunistycznej. WOP pilnował granicy od wewnątrz, wyłapując osoby próbujące uciec z Polski na tzw. Zachód, czy to zwykłych obywateli emigrujących z powodów ekonomicznych, czy ściganych przez bezpiekę działaczy opozycji.
WOP działał jak komunistyczne służby bezpieczeństwa na obszarze przygranicznym przeprowadzając wobec osób podejrzanych politycznie takie same działania jak bezpieka wewnątrz kraju: bezprawne zatrzymania i aresztowania, rewizje w domach i mieszkaniach, konfiskatę samochodów i innych przedmiotów, przesłuchania w placówkach WOP, infiltrację różnych środowisk w poszukiwaniu antykomunistycznej opozycji, organizowanie siatki tajnych współpracowników, a także bezprawne legitymowanie mieszkańców i turystów w strefie przygranicznej na stacjach kolejowych, w autobusach, na szlakach turystycznych, rewidowanie ich bagaży i zatrzymywanie za pobyt w miejscach uznanych przez WOP za zabronione, np. na drodze granicznej.
WOP nie dopuszczał żadnych kontaktów pomiędzy obywatelami krajów sąsiednich, czy to między
mieszkańcami, czy turystami, traktując te kontakty jak przestępstwa. Obecnie na Górze Borówkowej i na Przełęczy Gierałtowskiej znajdują się tablice upamiętniające spotkania działaczy opozycji demokratycznej z Polski i Czechosłowacji, w Górach Złotych jest Szlak Kurierów Solidarności Polsko – Czechosłowackiej. Gdyby WOP ich złapał, dostaliby wyroki wieloletniego więzienia. Czy w takim razie upamiętniamy opozycję demokratyczną, czy tych, którzy ją ścigali?
Tablica ma tekst: „W tych koszarach 10 czerwca 1945 roku rozpoczęła służbę Narodowi Polskiemu
Sudecka Brygada Wojsk Ochrony Pogranicza. W 80. rocznicę powstania tej formacji dla
upamiętnienie trudu służby i pracy tysięcy żołnierzy i pracowników cywilnych”. Nie jest to prawda:
podana data nie odnosi się do czasu powstania Sudeckiej Brygady WOP, ale prawdopodobnie do
planowanego przez dowództwo Wojska Polskiego w 1945r. rozmieszczenia wojsk na granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, która to data - 10 czerwca została zatwierdzona w PRL jako Dzień Wojsk Ochrony Pogranicza.
Tablica mówi o „służbie Narodowi Polskiemu”. Na czym polegała ta służba Narodowi? Proszę podać przykłady. My możemy podać nazwiska osób, które były aresztowane, przetrzymywane, rewidowane, przesłuchiwane, zastraszane i namawiane do współpracy przez funkcjonariuszy WOP.
W wypowiedziach prasowych przedstawiciel komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży
Granicznej stwierdził, że Straż jest kontynuatorką tradycji WOP. Jakie tradycje WOP miał na myśli?
Wojska Ochrony Pogranicza nie zostały przekształcone w Służbę Graniczną, a zlikwidowane. Możliwe, że przedstawiciel SG myli dwie zupełnie różne formacje: przedwojenny Korpus Ochrony Pogranicza utworzony w 1924 roku i powojenny WOP utworzony w 1945 roku. Czy funkcjonariusze SG znają historię tych formacji zupełnie różniących się zarówno ideologicznie, jak i celem i sposobem działania?
Pamiętamy, że wśród żołnierzy WOP było bardzo wielu, którzy zarówno w relacjach osobistych jak i służbowych zachowywali się przyzwoicie zależnie lub niezależnie od okoliczności. Zdajemy sobie
sprawę, że służbę w WOP pełnili z różnych pobudek i na różnych stanowiskach nie związanych z
ideologią komunistyczną, podobnie jak żołnierze Ludowego Wojska Polskiego lub funkcjonariusze
Milicji Obywatelskiej. Ludzi nie oceniamy. Wielu z nich znamy osobiście, szanujemy ich i ich
indywidualną postawę. Nie możemy jednak się zgodzić na gloryfikację formacji Sudeckiej Brygady
WOP, która była elementem reżimu komunistycznego w PRL.
Uroczystość odsłonięcia tablicy potwierdza, że wbrew prawdzie historycznej miesza się tradycje
Korpusu Ochrony Pogranicza z Wojskami Ochrony Pogranicza i tłumaczy się, że historia WOP była
„bardziej skomplikowana”. Ustawienie warty honorowej Służby Granicznej RP pod tablicą rodem z
PRL i wykonanie salutu armatniego przez obsadę ubraną w pruskie mundury uważamy nie za
historyczne wydarzenie, ale za ahistoryczną szopkę.
Ponadto:
W Ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej jednostka organizacyjna WOP – Zwiad WOP jest na liście Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu jako organ bezpieczeństwa PRL. Czy sprawdzono zgodność inicjatywy zamontowania tablicy w miejscu publicznym z ustawą o IPN i ustawą dekomunizacyjną (ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju
totalitarnego)?
Mamy prawo przypuszczać, że tablica nie została ufundowana ze środków prywatnych, ale z
publicznych. Prosimy o informację czy instytucje reprezentowane przez Państwo udzieliły dotacji na budowę tablicy i jaki to był udział w całych kosztach?
Informujemy, że wystąpimy do Starosty Kłodzkiego o zgodę na lokalizację obok tablicy WOP drugiej tablicy upamiętniającej osoby, które były więzione i przetrzymywane w areszcie na terenie koszar Sudeckiej Brygady WOP i wystąpimy do IPN o kwerendę dokumentów w tej sprawie oraz będziemy zbierali zeznania naocznych świadków.
Nie możemy się zgodzić na fałszowanie historii.
Sygnatariusze:
Janusz Lignarski - Bielice, Wojciech Paszkowski – Sienna, Mirosław Awiżeń – Szczytna,
Grażyna Rojek – Bolesławów, Julian Golak – Nowa Ruda, Warcisław Martynowski- Lądek Zdrój,
Jacek Kizny – Marcinków, Anna Maj – Bielice, Zbigniew Maj – Bielice
.