My - młodzi ludzi w świecie literatury współczesnej (1)

Autor: 
Joanna Schick

Młodzi ludzie, a w szczególności nastolatkowie i literatura, niektórym to połączenie może się wydać śmieszne, albo wręcz nieprawdopodobne. Wielokrotnie spotykałam się z takim stereotypem (dość krzywdzącym), że młodzi ludzie dzisiejszych czasów niechętnie sięgają po książki. Na całe szczęście jest to tylko stereotyp, choć prawdą jest, że wielu, na sam dźwięk słowa „lektura” dostaje konwulsji, a po usłyszeniu tytułu zadanego dzieła, sięga po opracowanie... Cóż, nie jest to postawa chwalebna, ale niestety nie można wymagać od nich, by byli zagorzałymi fanami całego kanonu lektur szkolnych.
Literatura współczesna również jest bogata w doskonałe dzieła porównywalne z kunsztem pisarskim Henryka Sienkiewicza, Stefana Żeromskiego, Ernesta Hemingwaya, czy innych wybitnych twórców minionych epok. Naprawdę jest w czym wybierać w literaturze światowej, jak i w tej polskiej.
Ciekawą tendencję można zauważyć, wśród pojawiających się na rynku pisarskim dzieł, które podobają się nie tylko nam – młodym, ale również dorosłym. Wiersze, są mniej lubiane (przynajmniej to zaobserwowałam we własnym środowisku) a jeśli są, to wiersze białe, pozbawione rymów, o osobliwych konstrukcjach - aczkolwiek ten temat wolałabym odsunąć odrobinę na bok i skupić się głównie na prozie, która w XXI w., moim zdaniem, zdecydowanie pokonuje lirykę. Powszechne stają się książki fantasy i science-fiction – wielu spośród moich znajomych i przyjaciół – w tym ja sama - jest zagorzałymi fanami wymienionych gatunków. Książki fantasy opowiadają o świecie magii, mistycznych potworach, legendarnych rycerzach, wojownikach. Fantasy daje pisarzom tak naprawdę dużą dowolność, to znaczy, że mogą pisać o czym chcą i jak chcą, ponieważ od początku do końca sami kreują opisywany przez siebie świat – lub kilka światów jednocześnie. W twórczości science-fiction sprawa jest odrobinę bardziej skomplikowana, gdyż niekiedy należy oprzeć się na odpowiednich twierdzeniach naukowych, aby nadać swojej pracy wiarygodnego charakteru. Trudno powiedzieć, skąd takie uwielbienie dla tego rodzaju twórczości. Uważam, że mistyczne krainy, potężni czarodzieje, różnorodne, magiczne rasy, przedziwne, przerażające potwory, dzielni rycerze, wielcy bohaterowie, potężni wojownicy, dzicy barbarzyńcy, czy latające samochody, roboty i ich pochodne w życiu ludzi, nowe technologie, umożliwiające rzeczy dziś niemożliwe stanowią ucieczkę od obecnej rzeczywistości, która niekiedy po prostu nas – przeciętnych zjadaczy chleba – nudzi i przytłacza. Sama lubię uciekać się do tych właśnie tajemniczych światów i w marzeniach stawać się jednym z wielkich, dzielnych herosów. Wystarczy tylko, że zamknę oczy i jestem pośród szerokich łanów zbóż, ciągnących się na licznych wzgórzach, wiatr porusza złocistymi kłosami, tworząc swoistą ścieżkę pomiędzy nimi. Poza polami widnieją zielone puszcze, a w nich starożytne, tajemnicze warownie przecudnych stworów... Takie fantazjowanie niezwykle wycisza, pomaga się odstresować.
Kolejna kwestia, o której warto wspomnieć w temacie fantasy i science-fiction, to fakt, że najczęściej nie są to dzieła zbombardowane licznymi, niepotrzebnymi opisami, niesamowitymi historiami, które niczego nie uczą i nie mają większego sensu. Za dziwnymi, nieznanymi nam światami, często kryje się drugie sedno, odzwierciedlenie tego, w jaki sposób pisarz widzi ten świat, w którym żyje i jak pojmuje jego reguły, jakie wyznaje wartości, co go przeraża, a co mu się podoba. Doskonałym przykładem jest choćby dzieło brytyjskiej pisarki J.K.Rowling „Harry Potter”. Historię ucznia szkoły Magii i Czarodziejstwa, który posiada nieprzeciętne umiejętności, zna prawie każdy. Moim zdaniem każda z napisanych części, opowiadająca o perypetiach Harry’ego Pottera, jest porywająca, niezwykle ciekawa, obfitująca w bogate i nie nużące opisy, ale posiadająca również wiele morałów i prawd o życiu. Z polskiego podwórka w dziedzinie fantasy niekwestionowanym mistrzem jest Andrzej Sapkowski. Któż nie słyszał o wiedźminie Geralcie, stworzonym właśnie przez tego pisarza? A jeśli nawet ktoś nie spotkał się z tym bohaterem w książce, to na pewno kiedyś mignęła mu przed oczami polska ekranizacja sagi o jego przygodach. Nie sposób też nie napisać o J.R. R. Tolkienie. Byłoby nietaktem pominąć tego genialnego – choć wymagającego – twórcę, którego książki, znane na całym świecie, zmuszają czytelnika do wytężania szarych komórek. Muszę przyznać, że dla mnie jego twórczość jest trudna, być może dlatego, że zawiera wiele szczegółowych faktów traktujących o stworzonej przez niego rzeczywistości, ale nadaje to jego książkom wiarygodności i osoba czytająca je bez problemu może odnaleźć się w świecie cudownych elfów, bohaterskich hobbitów i magicznych pierścieni. Pomimo całego geniuszu – w mojej opinii – gatunku jakim jest fantasy, zdarzają się autorzy, którzy na siłę próbują napisać coś w tym stylu i wychodzą im nieciekawe, mało porywające opowiadania i powieści,od których zionie komercją. Nie każdy może być pisarzem to prawda, ale kiedy nawet dobremu pisarzowi zdarzy się, tzw. „zmęczenie materiału”, to nie jest to nic miłego dla czytelnika. c.d.n.

Wydania: