Niestety w Kłodzku nie dzieje się dobrze
* Trwa karuzela stanowisk w firmach podległych Burmistrzowi Kłodzka; tydzień temu na z-cę dyrektora Muzeum Ziemi Kłodzkiej postawiono p. Marka Szpaka - wcześniej odwołanego z członka Zarządu powiatu kłodzkiego po rozpadzie koalicji PO - PiS. W „Wodociągach...” znalazł miejsce Jerzy Dziewiecki (b. dyr. b. Ośrodka Sportu i Rekreacji). No i najświeższe wiadomości z roszady personalnej: parę dni temu przestała być dyrektorem Muzeum Ziemi Klodzkiej
p. Klauda Lutosławska-Nowak - powołana na to stanowisko 3 lata wcześniej.
* Kłodzko utkwiło w śniegu. W nocy z piątku na sobotę zaśnieżyło, potem jeszcze dopadało - i miasto zostało kompletnie sparaliżowane na te dwa, a jak się później okazało - i następne dni. Samochody walczą w rozjeżdżonym śniegu, ludzie wzajemnie pomagają sobie jak mogą, chodniki praktycznie przestały istnieć, piesi w jednopasmowej jezdni ustępują samochodom „wkopując się” w zaspy obok - a kierowcy nie klną na pieszych, bo mają na kogo.
Jedynie w obrębie prywatnych posesji (nie wszystkich) panuje jaki taki porządek - da się przejść. A tymczasem
w poniedziałek p. Burmistrz nadaje komunikat o „obowiązku właścicieli posesji o odśnieżaniu pod karą....”, tudzież o obowiązku likwidacji sopli ... i tak dalej, i tak dalej - komunikat „leci” z tej nieszczęsnej tablicy podświetlanej ... a służb oczyszczania miasta podległych Burmistrzowi jak na lekarstwo... prawdopodobnie „nie ma pieniędzy”, ani „mocy”.....