Wybory bez Tuska

Autor: 
Marta Gadomska

Zdecydowanie ten dzień (28.1. br.) miał należeć do Mirosława Drzewieckiego. Nękany chorobami były Minister Sportu, ostatecznie stawił się na przesłuchaniu w sprawie afery hazardowej. Oczywiście nikt nie spodziewał się, ze z ust ‘Mira’ padną słowa, które wreszcie nadadzą zwrot w akcji, w toczonym śledztwie…Najwyraźniej nie spodziewała się tego również Beata Kempa. Posłanka PiS swoimi abstrakcyjnymi pytaniami nie tylko ubarwiała kolejny ‘(nudny) dzień z życia komisji’, ale udowodniła jednocześnie, że zbyt długie godziny pracy mają znaczący wpływ na świeżość umysłu.
W każdym bądź razie przesłuchanie Drzewieckiego miało być tematem dnia, ale tak się nie stało. Plany pokrzyżował Premier Donald Tusk. Jednym krótkim zdaniem zwrócił całą medialną uwagę w swoją stronę. ‘Nie kandydatuję na prezydenta’ – powiedział krótko. Nagła decyzja była odważna i z argumentów Premiera wynika, że też słuszna. Tusk otwarcie powiedział, że nie na prestiżu i pałacach mu zależy, ale na władzy!
‘A władza jest w rządzie’ dopowiedział.
Fora największych portali internetowych uginały się od opinii. Ku mojemu zaskoczeniu ci sami ludzie, którzy jeszcze niedawno krytykowali rząd Tuska składali mu gratulacje z dopiskiem: ‘to nabił braci w butelkę’ lub ‘hahaha i co zrobią teraz Kaczorki?’.
Dla Dziennika, Gazety Prawnej i Polsat News szybko został przeprowadzony sondaż, z którego wynika, że ‘niemal połowa ankietowanych widzi kandydata na prezydenta wśród ministrów rządu Tuska’. Aż 49% głosów uzyskał szef MSZ Radosław Sikorski, następnie na liście pojawili się: Bronisław Komorowski, Jerzy Buzek, Hanna Gronkiewicz Waltz.
Należy wziąć jednak pod uwagę fakt, że wybory najwcześniej za 8 miesięcy, a do tego czasu wiele zdarzyć się może. Nawet Donald Tusk może zmienić zdanie…

Wydania: