Pomnik Sybiraków w Kłodzku
Pomnik Sybiraków w Kłodzku
Szanowny Panie Mirosławie Awiżeń,
Z Pana artykułu zamieszczonego w czasopiśmie „Brama” wydanie nr.5 (935) „Pomnik Żołniera Polskiego w Parku Sybirackim” wyrażnie przebija tęsknota do okresu „Propagandy Sukcesu”. W Pana wyobraźni „żołnierz wyzwoliciel” musi mieć sylwetkę jak Arnold Schwarzenegger, lub postać z plakatu przodownika pracy socjalistycznej prz budowie hydroelektrowni „Dnieprogres”.
Niestety zapomniał Pan kilka zasadniczych faktów: •Pomnik został zaprojektowany w oparciu o wyobraźnię artysty i odzwierciedlenie faktów rzeczywistości podanych przez samych Sybiraków •Do oddziałów Wojska Polskiego formowanych w ówczesnym Związku Radzieckim, wcielani byli często bardzo młodzi ludzie. Aby spełnić marzenia ojców i powrócić do ojczyzny, wielokrotnie podawali nieprawdziwye dane odnośnie wieku. •Dowództwo Armii Czerwonej nie „rozpieszczało” polskich żołnierzy wyżywieniem, umundurowaniem i uzbrojeniem. Z wielu powodów dowódcy Armii Czerwonej traktowali te oddziały jako przysłowione „mięso armatnie” •Jeśli ma Pan choć odrobinę wyobraźni to proszę któregoś z nielicznie pozostałych Sybiraków przenieść w lata 40. Obraz potwierdzi pomnik – należę do ludzi, którzy jeszcze trochę mają w oczach obraz żołnierzy z czasów II wojny. Wobec powyższego proponuję pozostawić odpowiedź na pytanie jak wyglądał Sybirak samym Sybirakom, i tym to ludziom pozostawić wolę jak ma wyglądać pomnik. A swoją drogą, radzę zapoznać się z materiałami historycznymi dotyczącymi polskich oddziałów wczasie II wojny światowej.
Ad vocem – Szanowny Panie Krzysztofie Bogusławski
W parku Sybirackim posadowiony jest pomnik Żołnierza Polskiego, natomiast obelisk (tablica) poświęcona Sybirakom jest obok. Sprawa dotyczy Żołnierza Polskiego a nie Sybiraka.
I oczywiście marzy mi się wielkość i mężność i chwała żołnierza i w mojej wyobraźni ma rzeczywiście być co najmniej jak komandos służb specjalnych - jak się Pan tak upiera o porównania - to amerykański.
Mirosław Awiżeń