Według szynobusu jak według zegarka

Autor: 
Marian Rudowicz

Do napisania tego artykułu zmusił mnie wyjazd autobusem PKS do Wałbrzycha. Otóż w połowie stycznia br. musiałem stawić się na komisji lekarskiej w Wałbrzychu. Ponieważ nie każdy jest posiadaczem czterech kółek, więc postanowiłem pojechać PKS-em, aby dotrzeć na miejsce na godz. 12. Najpierw sprawdziłem w internecie rozkład jazdy tegoż środka lokomocji. Jest autobus o godz. 9:15. Ten kurs bardzo mi pasował. Ale, żeby się jeszcze upewnić, w przeddzień zadzwoniłem na informację PKS w Kłodzku. Pewien pan odpowiedział mi, że jest taki autobus i odjeżdża o tej godzinie do Kamiennej Góry przez Wałbrzych. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy następnego dnia (14.01) pojawiłem się na dworcu PKS w Kłodzku. Patrzę na duży rozkład jazdy, a tam nie ma takiego autobusu o tej godzinie. Zamurowało mnie. Przecież komisje, to nie żarty, tylko poważna sprawa. Udałem się do informacji i co słyszę w okienku (tym razem pani), że nie ma takiego autobusu o 9:15 do Wałbrzycha. Jak to, jeżeli wczoraj usłyszałem potwierdzenie informacji z internetu!? Przyprawiło mnie to niemal
o zawał. Co robić??! Poszedłem zobaczyć rozkład jazdy PKP Kłodzko Miasto. Patrzę i widzę, że jest pociąg o 9:34. Okazuje się, że jest to szynobus Dolnośląskich Kolei. Kamień spadł mi z serca, ale przecież mamy zimę stulecia (a miało być globalne ocieplenie) i nie wiadomo, czy ten szynobus pojedzie, czy nie będzie stał gdzieś w polu..., przecież słyszymy, że pociągu mają spóźnienia do kilku godzin. I znów nerwy i kołatanie serca. Jakież było moje zdziwienie, gdy szynobus podjechał na peron o określonej godzinie (9:34) i odjechał punktualnie.
W szynobusie czysto, nie ma miejsca dla palaczy, w toalecie biały papier i biały ręcznik, miejsce dla niepełnosprawnych, bardzo miła i kulturalna obsługa. Dostałem nawet bezpłatny rozkład jazdy. Na każdej stacji pociąg był co do minuty (miałem rozkład jazdy, więc mogłem sprawdzić). Do celu dotarłem punktualnie i odetchnąłem z ulgą.
Pamiętam jak mój dziadek mówił, że przed wojną to zegary można było ustawiać według jazdy pociągów. A ja w XXI w. mówię, że można je ustawiać według szynobusu.
W tym środku lokomocji obowiązują wszystkie zniżki. Do Wałbrzycha zajechałem za 6,93 zł, a jaki komfort jazdy. Pogratulować tylko Dolnośląskim Kolejom za ten szynobus i oby takich więcej! Na miłość boską, co robią ludzie pracujący w informacji PKS - Kłodzko?! Dlaczego nikt nie aktualizuje informacji w internecie. Przecież osoby tam pracujące pobierają za “coś” wynagrodzenie i są odpowiedzialni za swoją pracę. Tak mi się wydaje.
Gdyby nie szynobus to jak dostałbym się do Wałbrzycha na komisję? Z powrotem też wracałem punktualnie co do minuty szynobusem. Radzę pasażerom, że jeśli mogą wybrać to zachęcam do korzystania z Dolnośląskich Kolei.

Wydania: