Niezwykły dokument z 1500 r.
Na wysatwie w Muzeum Ziemi Kłodzkiej znajduje się dokument stanowiący znaczący przyczynek do poznania dziejów i kultury religijnej Kłodzka. Pisał o nim o. dr Antoni Dudek OFM w nr 16 “Gazety Prowincjonalnej”. Znany ze swojej pasji badacza-historyka O. dr podjął z miejsca starania, aby dokument łaciński przemówił po polsku. Zamieścił tłumaczenie tekstu mgr Bogusławy Frontczak, które pozwala na zorientowanie się w jego treści. Tłumaczenie manuskryptów łacińskich jest niekiedy trudniejsze od odczytywania hieroglifów egipskich.
Dowiadujemy się, że z kaplica św. Jakuba Starszego położona w kościele parafialnym, wówczas pw. św. Jana
i Maryi Dziewicy, wiązała się z działalnością konfraterni, mówiąc bardziej współczesnym językiem, bractwa św. Jakuba (w tłumaczeniu “wspólnota wiernych).
W wiekach średnich bractwa były niezwykle popularne. O konfraterni - bractwie wspomina “Cronica Monasterii Canonicorum Regularium in Glacz”. “Tantae famae ante tempore fuit monasterium nostrum in Cracovia, quod etiam regina Hedwigs tempore Joannis praepositi cum serenissimo principe Wladislao, Rege Poloniae, consorte suo carissimo, petivit et etiam obtinuit fraternitatem nobiscum” (tj. “Tak Królowa Jadwiga z najjaśniejszym władcą Władysławem, Królem Polski, swoim najdroższym mężem poprosiła i zawarła z nami konfraternię”). Pewną formę konfraterni stanowili np. tercjarze czyli świeccy członkowie zakonu św. Franciszka z Assyżu, a także św. Dominika. Zawarcie konfraterni zapewniało wymianę dóbr duchowych i doczesnych, bowiem członkowie bractwa byli zobowiązani do materialnego wspierania instytucji, z którą się związali. Był to “sui generis” sponsoring. Dokument mówi o konieczności utrzymania i odnowienia budynku, o zabezpieczeniu rzeczy koniecznych dla kultu Bożego, m.in. ksiąg, kielichów, lichtarzy. Potrzebne były środki finansowe, a te prawdopodobnie najłatwiej można było pozyskać gwarancją uzyskania odpustów. Możliwość ich udzielania miała stolica chrześcijaństwa, która odpowiadając ma prośby gospodarzy kościoła parafialnego joannitów, prowadzących w mieście duszpastertwo parafialne już od 1183 r., dała przywilej uzyskiwania stu dni odpustu tym, którzy m.in. okażą kaplicy pomoc materialną. Odpust można było uzyskać co rok w święto św. Jakuba Starszego (25 lipca), Wszystkich Świętych (1 listopada), św. Jana Jamużnika (?), św. Antoniego wyznawcy (13 czerwca) oraz św. męczenników Fabiana i Sebastiana (20 stycznia), których relikwie były umieszczone w ołtarzu kaplicy. Tak więc, jak wynika z bulli, odpust 100 dni można było uzyskać 5 razy w roku. Odpusty były jakby formą abolicji dla grzesznych wiernych i dlatego cieszyły się taką popularnością.
136 lat wcześniej arcybiskup praski Arnošt w znanym piśmie relacjonującym cudowną wizję w kościele kłodzkim (ok. 1312 r.) udziela wiernym 40 dni odpustu (“Damus quadraginta dies indulgentarium”). Warto przypomnieć, że w 1514 r. papież Leon X dla zdobycia pieniędzy na budowę w Rzymie Bazyliki św. Piotra ustanowił też szczególne odpusty dla tych, którzy na zrealizowanie tego celu obok spełnienia przypisanych praktyk ascetycznych i odbycia spowiedzi złożą odpowiednie sumy. Akcja odpustowa i związane z nią nadużycia stały się głównym powodem wystąpienia Lutra 31 X 1517 r. z 95 tezami wywieszonymi na drzwiach kościoła w Wirtemberdze,
a później rozłam w zachodnim chrześcijaństwie. Zadziwiająca bliskość czasowa zdarzeń - wydania bulli i wystąpienia Marcina Lutra.