Klasa. Przegląd

Autor: 
Katarzyna Redmerska

Zastanawia mnie fenomen popularności „Naszej Klasy”. Jak to możliwe by zwyczajny przecież portal, zrobił taki sukces? Najprawdopodobniej główną przyczyną, która zagwarantowała sukces jest…ludzka skłonność do reklamy swojej osoby i chwalenia się osiągnięciami.
Uwielbiamy pokazywać przed innymi jak to się nam wiedzie. A pokazywanie swojej zasobności przed kolegami
z klasy, którzy często nas wyśmiewali, drwili jest jeszcze przyjemniejsze!
Dlatego przykładowy Kowalski, który nie był lubiany w klasie, ledwo skończył szkołę średnią i na tym zakończył edukację, postanawia przed kolegami pokazać, że pomimo braku wyższej edukacji ma pieniądze. Zaś koledzy po trzech fakultetach zmywają gary w Irlandii. Kowalski wysyła na portal fotki, na których widnieje w całej okazałości przed „wypasioną” bryką, na wczasach w tropikach, z silikonową pięknością blond u boku.
Oglądamy takiego kolegę, zdjęcie po zdjęciu i trafia nas mimo wszystko szlak, że ma on to, co ma. Wielu chwali się na portalu swoimi marzeniami. Opowiadają jaką to mają rewelacyjną i dobrze płatną pracę, jak są dobrze sytuowani itd. Niestety zakłamywanie rzeczywistości czasem wychodzi na jaw. Ktoś na przykład zobaczył przez przypadek, gdzie pracujemy i okazało się, że praca w rzekomej firmie zagranicznej na stanowisku menadżera, to tak naprawdę etat kuriera. Robiąc zdjęcie, które wysłaliśmy na portal, przedstawiające nas przed luksusowym autem, zdradziło, że to wynajęty samochód. Spostrzegawczy widz zauważył bowiem rejestrację, którą zapomnieliśmy zamazać.
To jeszcze nic. Taka kompromitacja jest jeszcze do przełknięcia. Gorzej, gdy lansuje się na portalu „kolega” poszukiwany za niepłacenie podatków, alimentów lub innych rzeczy zahaczających o kodeks karny. Biedaczynę, który do tej pory sprytnie się przed obowiązkami i wymiarem sprawiedliwości migał, obecnie zdemaskowała pycha.
Pokazywanie swoich zdjęć na portalu, to nie tylko chęć pochwalenia się statutem społecznym. To chęć pokazania „kolegom” jaka piękność lub amant z nas wyrósł. Zdarza się i owszem, że tak zwana „szara myszka”, przeistoczyła się w piękność, ale są to wyjątki. Najczęściej to co widz ogląda na portalu, to manipulacja programem fotoschop. Program ten jest naprawdę rewelacyjny. Tu nam zmniejszy, tam nam wyciągnie, jeszcze gdzie indziej wygładzi lub doda „to” i „owo”.
Przeglądając portal aż wierzyć się nie chce, że ludzie, którzy się w nim zalogowali, to część tego samego społeczeństwa, które narzeka na swój los.

Wydania: