Wybory
„Jak jest dobrze i źle, to jest dobrze. Jak jest tylko dobrze, to jest źle”. Te słowa księdza poety Jana Twardowskiego nabierają szczególnego znaczenia w okresie między zakończeniem kadencji i wyborami. Za chwilę będziemy wybierać nową Radę Miejską.
W przypadku Szczytnej - nową starą, bo trzynaścioro z poprzedniego składu kandyduje ponownie i głównie z tego samego Komitetu Wyborczego kandydata na burmistrza Marka Szpaniera. Dobrze to i źle. Dobrze, bo wśród tej trzynastki są ludzie, którzy obowiązki radnego traktują poważnie, ale są i tacy, którym z całą odpowiedzialnością postawiłabym wotum nieufności, bo nie są godni tej funkcji. Gdy podsumowywano ostatnią kadencję, Burmistrz wspomniał, czego zrobić się nie udało - „dobrze i źle”. Przewodnicząca R.M. kadencje oceniła jako „tylko dobrze”. A przecież tyle problemów pozostało nierozwiązanych i to niekoniecznie z winy radnych i lokalnych władz, raczej z przyczyn tzw. obiektywnych.
O tych, których wybieramy, na skróty idąc, mówimy - władza. I oni chętnie w to wierzą. A to nie żadna władza, oni nie są od rządzenia, oni są do rozwiązywania naszych wspólnych, czasem indywidualnych problemów, do służenia nam, bo sami się na to zdecydowali, bo są za to przez nas opłacani! Najgorsze jest to, że ONI po kilku najczęściej kadencjach wierzą, że są ONI, a reszta to WY, albo też oni, ale przez małe „o”.
Tak więc wybierać będą mieszkańcy miasta i gminy 15 z 25 kandydatów.
Z KWW M. Szpaniera kandydatów jest 15, w tym 3. nowych. KWW Szczytna wystawiła 5 kandydatów, 2 było radnymi w przeszłości, KWW Sąsiedzi, Dolny Śląsk XXI, KWW CWA, J. Krzyżak i B. Kwolek - po jednym kandydacie.
W sumie wśród kandydatów jest 17 mężczyzn, śr. wieku 49 lat i 8 kobiet - śr. wieku 46 lat. Najstarszy kandydat ma 70 lat, najmłodszy - 27.
Mamy też swoich kandydatów do Rady Powiatu. Większość z nich znamy, są „doświadczeni, zorientowani w potrzebach innych, wrażliwi, życzliwi, wykształceni” - to określenia z ich ulotek wyborczych. Kogo wybrać? Może po prostu przede wszystkim cierpliwych i konsekwentnych, kompetentnych i szanujących prawo, sprawiedliwych i odpowiedzialnych. A potem przyglądać się czy spełniają nasze, czy tylko swoje oczekiwania.
I zweryfikować ich przy następnych wyborach. Nic innego zrobić nie możemy. Chociaż...