Chełmsko po raz trzeci

Autor: 
Ania Kurtasz
ania.jpg

W sierpniu kolejny raz miałam okazję odwiedzić Chełmsko Śląskie – kiedyś miasteczko, dziś niestety tylko wieś, której początki sięgają XIII wieku. W XVII i XVIII wieku nastąpił tu rozwój przemysłu – głównie tkackiego. Z tego okresu pochodzą też najpiękniejsze kamieniczki. Pod koniec XIX wieku doszło do uprzemysłowienia tkactwa.
W tym czasie do Chełmska dojeżdżał pociąg. Miasto było zelektryfikowane i zwodociągowane. Jeszcze przed II wojną światową Chełmsko aspirowało do rangi kurortu turystycznego. Ciekawa architektura oraz dobrze rozbudowana baza turystyczna przyciągały gości. Niestety, po II wojnie światowej zmalało znaczenie Chełmska – straciło ono status miasta, a później gminy. Dzisiaj jest jedną z wielu wsi gminy Lubawka. Tym razem obyło się bez tłumów, jakie spotkałam tam w czasie Dni Tkaczy i pośpiechu. Był za to czas na spacer malowniczymi uliczkami i podziwianie zabytków. Szkoda jednak, że wiele z nich przez ludzką bezmyślność doprowadzono do stanu ruiny…
Warto odwiedzić to miejsce – zobaczyć zabytkowe Domy Tkaczy „Dwunastu Apostołów”, kamieniczki w Rynku, kościół, czy zachowane jeszcze płaskorzeźby na domach ulic okalających Rynek. Warto też – podziwiając pamiątki dawnej świetności tego miejsca – zastanowić się nad przyszłością jego i jemu podobnych – nad tym, co doprowadziło je do stanu upadku i co można zrobić, aby je przed tym uchronić.

Wydania: