Spacerkiem z Chopinem - rozmowa z burmistrzem Dusznik Zdroju Andrzejem Rymarczykiem

Autor: 
Mirosław Awiżeń

- Jak pan sobie radzi?
- ... mam opozycję, to naturalne, ale „opozycja” i „opozycja” to dwie różne sprawy. Konstruktywna - proszę bardzo - takie jest zadanie opozycji, żeby wytykać, pokazywać inne rozwiązania... Ale opozycja demagogiczna - to przeszkoda. Żądać sukcesów już na początku, to spora przesada, bo przecież: najpierw jest „karczowanie” - czyli przygotowanie pola, później orka, później sianie, następnie pielęgnowanie, a na końcu zbiory. Inaczej się nie da. Teraz jestem na etapie „orania”.
- Wróćmy jeszcze do „karczowania”, czyli uporządkowania spraw Gminy - co było najtrudniejsze?
- Przede wszystkim zmiana struktury zarządzania w urzędzie. Wyznaczyliśmy 3 referaty: organizacyjny, techniczny i finansowy. Stworzyliśmy jeden system zarządzania. Do tej pory były tylko namiastki referatów: technicznego i finansowego. Nowy system organizacyjny polega na delegowaniu uprawnień - konsultowaniu z kierownikami poszczególnych referatów działań zarządczych będących w w ich kompetencji. Mój poprzednik jednoosobowo podejmował każdą decyzję o każdej wadze, po czym przekazywał do wykonania odpowiedniemu pracownikowi. Ja natomiast wspólnie z pracownikami merytorycznymi z danego działu (kierownikami) najpierw konsultuję zagadnienie, słucham, wyciągam wnioski i dopiero podejmuję decyzje. Przecież nie jestem „alfą i omegą”.
- Zatem, struktura urzędu to...
- ... trzy referaty z kierownikami, samodzielne stanowisko Urzędu Stanu Cywilnego, Zarządzanie Kryzysowe oraz Straż Miejska.
- Rozumiem, że inwestycje są w referacie technicznym...
- Tak. Wszystkie sprawy inwestycyjne są prowadzone w jednym miejscu. Decyzje podejmuje burmistrz, ale nie może tak być, żeby „pilnował” szczegółów. Jestem tutaj od tworzenia wizji, od patrzenia perspektywicznego a od kierowników wymagam motywowania pracowników i „pilnowania” szczegółów. Oprócz „referatowego systemu” jest jeszcze burmistrz, jego zastępca i skarbnik. I tu również jest podział kompetencji - na szczeblu decyzyjnym w kwestii zarządzania całą gminą: np. Miejski Ośrodek Kultury i Sportu kierowany przez dyrektora podlega bezpośrednio z-cy burmistrza. Zresztą - jak cały dział oświaty, kultury i sportu. Ja przyjąłem właśnie inwestycje, wizje rozwoju w ścisłej współpracy ze skarbnikiem, bowiem inwestycje, wizje muszą mieć realne odniesienie do finansów.
- No to chwilę o kondycji finansowej Gminy.
Na 2011 rok plan zakłada dochody w wysokości 18 mln 880 tys. zł, wydatki planujemy na sumę 18 mln 480 tys. zł. Nadwyżka przeznaczona jest na spłatę wymagalnych należności (kredyty, odsetki...). Zadłużenie Gminy to poziom 8 mln 600 tys. zł (ponad 45% rocznego budżetu gminy). To są właśnie te cyferki, które „przykrawają” wizje i zamierzenia do rzeczywistości. Ale skarbnik jest od tego, aby starać się, aby cyferki po stronie „ma” - zwiększały się, a po stronie „winien” malały.
- Wracajmy zatem do inwestycji. Co uda się zrobić w tym roku?
- Przede wszystkim zakończymy projekt Jamrozowej Polany (rozbudowa strzelnicy i tras biegowych z infrastrukturą) - to suma 4 mln 120 tys. zł, z czego gmina musi włożyć 20 % tej sumy.
Kolejny projekt to „Spacerkiem z Chopinem” na sumę 2 mln 713 tys. zł (nasz udział to 30% sumy), który składa się z 5. elementów: a/ rewitalizacja Rynku (w toku), b/ modernizacja Placu Warszawy, c/ oświetlenie Dworku Chopina, d/ modernizacja i uatrakcyjnienie kolorowej fontanny, e/ budowa budynku „rekreacyjnego” na Czarnym Stawie, który spowoduje „uruchomienie” tego terenu (kawiarenka, wypożyczalnia kajaków...). Ten kompleks 5. działań nada nowy wizerunek całemu miastu - i śródmieściu i zdrojowi. Po prostu w Dusznikach Zdroju będzie „fajniej” tak dla mieszkańców jak i przyjezdnych.
- Co jeszcze na ten rok?
- Jeżeli uda się pozyskać środki z zewnątrz (RPO), chciałbym dokończyć zagospodarowanie terenu przy Hali Widowiskowo-Sportowej.
- A czego nie uda się zrobić w tym roku?
- Ważną rzeczą, którą się nie uda „ruszyć” w tym roku jest sprawa geotermii. Raczej nie wykonamy próbnych odwiertów - ale geotermia jest na tyle ważna dla Dusznik Zdroju, że 2012 rok należy przede wszystkim do geotermii. Musimy dokonać próbnego odwiertu. Uruchomić go, sprawdzić właściwości wody i ocenić raz na zawsze - czy warto inwestować w „gorącą wodę”. A jak stwierdzimy, że warto - trzeba będzie „zapiąć” finansowo i prawnie cały projekt. Do tej pory geotermia w Dusznikach Zdroju to były „listy intencyjne”, „porozumienia” - które nie niosły za sobą żadnych skutków docelowych.
W 2012 roku będzie wiadomo czy powstanie spółka z o.o. „Duszniki Zdrój - Geotermia”.
- Dziękuję.

Wydania: