Nysa mistrzem jesieni
Piłkarze Nysy Kłodzko wygrali 3:0 z Lechią II Dzierżoniów. Wynik został ustalony już do przerwy. Rezultat mógłby być o wiele wyższy gdyby w drugiej odsłonie kłodzczanie wykorzystali jedną z kilku stuprocentowych sytuacji.
- Nasza sytuacja kadrowa przed meczem była dramatyczna. Przystąpiliśmy do meczu praktycznie gołą jedenastką - mówił trener Paweł Adamczyk. W spotkaniu nie zagrał Krzysztof Konowalczyk, który nabawił się kontuzji w meczu z Unią Złoty Stok. Uraz pleców wykluczył z gry Sylwestra Jaskułowskiego, który przed spotkaniem poinformował o swojej niedyspozycji. Zawodnik w piątkowym spotkaniu z Unią Złoty Stok ustrzelił hat-tricka i asystował przy piątej bramce. Nieobecni dołączyli do kontuzjowanych Przemysława Szmigiel, Marcina Sypera i Andrzeja Marksa. Awaryjnie ze studiów z Wrocławia został na to spotkanie ściągnięty Jarosław Dędys, a obok niego na ławce zasiadł jeszcze Konrad Garbowski.
Spotkanie wyśmienicie mogło rozpocząć się dla gości. Już w 2. minucie Andrzej Prugar podyktował rzut karny dla Lechii za faul popełniony przez Pawła Adamczyka. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Norbert Juraszek, ale jego uderzenie świetnie wyczuł Jan Borkowski. Niewykorzystana sytuacja szybko zemściła się na gościach. W 8. minucie niepilnowany na prawej stronie Michał Stopa dograł na piąty metr do Pawła Pachołka, który otworzył wynik spotkania. W 12. minucie drugiego gola w meczu mógł zdobyć Pachołek, ale tym razem po dośrodkowaniu Pawlika uderzył głową tuż obok słupka. W 20. minucie gospodarze prowadzili różnicą dwóch bramek. Przy golu ponownie asystą popisał się Michał Stopa, która zagrał z głębi pola do wbiegającego na czystą pozycję Kamila Kowalskiego. Ciemski nie zdołał wybić futbolówki i napastnik Nysy mając przed sobą golkipera podwyższył rezultat meczu.
W 33. minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Kowalski, który z najbliższej odległości dobił zablokowany strzał Pawlika. - Różnie ta pierwsza połowa mogła się dla nas ułożyć, gdyby Lechia wykorzystała ten rzut karny, ale później myśmy doszli do głosu, co udokumentowaliśmy strzeleniem jak na razie trzech bramek - mówił w przerwie meczu Paweł Matecki.
W drugiej odsłonie można było odnieść wrażenie, że najlepiej byłoby dla obydwu ekip, jakby mecz zakończył się po pierwszej połowie. Gospodarze zadowoleni byli z wysokiego prowadzenie, a Lechia po trzeciej bramce praktycznie straciła ochotę do gry. Nie znaczy to, że brakowało sytuacji strzeleckich, bo tych było mnóstwo. Najwięcej i to stuprocentowych zmarnował Kamil Kowalski do spółki z Pawłem Pachołkiem. Również goście mogli pokusić się o gola honorowego, ale dobrze między słupkami spisał się Borkowski.
Wynik nie uległ już zmianie i Nysa dzięki wygranej została mistrzem rundy jesiennej. - Przed meczem nic nie zapowiadało, że w miarę łatwo nam pójdzie. Można gdybać, co by było, gdyby rywale strzelili gola z rzutu karnego. Można rzec suma szczęściu równa się zero, bo we wcześniejszych meczach myśmy dwukrotnie tracili punkty w doliczonym czasie gry. Z drugiej strony na boisku zaprezentowali się piłkarze, którzy ostatnio mniej grali. Wnieśli oni dużo do zespołu i pokazali, że są wartościowymi zawodnikami - podsumował występ Nysy trener Paweł Adamczyk.
Nysa: Borkowski - Grzegorzewski, Adamczyk, Kulak, Cebulski, Stopa (56 Dędys), Pawlik, Matecki, Milewski (84 Garbowski), Kowalski, Pachołek.
SPONSORZY NYSY KŁODZKO: Urząd Miasta Kłodzko, Optoscan, Sono Polska, Brama Gazeta Prowincjonalna, KCSiR, Drukarnia DTP, Bagietka, Bielinex, Jerzy Herberger, VFD Personel, Fortuna, JBB w Łysych, Dobosz Market, BimArt, Sexstil, Lod-Kot, Tempo, Alfa PPHU - Import – Export, www.myfoot ballway.com - Krzysztof Gawron, Ricardo, Auto-Komis Mars, Perła, Mirosław Bijata – fizykoterapeuta, Centrum Nauki i Biznesu Żak, www.express-miejski.pl, Optoscan, TOS Kłodzko, Marwal, Agencja Ochrony Skorpion. Zapraszamy na www.nysa.klodzko.pl – oficjalny serwis klubu.
Była to już ostatnia kolejka w rundzie jesiennej. O ile dopiszą dobre warunki atmosferyczne, to kibice nie powinni się nudzić aż do 5 grudnia, bo właśnie do tego dnia związek piłkarski planuje rozegrać trzy kolejki awansem z rundy wiosennej. Tyczy się do lig okręgowych oraz rozgrywek A Klasy. Tak więc w niedzielę kibice znów będą mieli okazję zobaczyć Nysę na własnym stadionie. O godz. 13:00 w dniu 20 listopada br. kłodzczanie zagrają z LKS Bystrzyca Górna.