Międzyleska choinka
Jak zwykle w Rynku wielkie, przedświąteczne stwianie choinki. Ale tym razem pogoda spłatała figla. To po prostu była zawieja śnieżno-deszczowa. Zimno - wyobrażacie sobie Państwo, że po paru minutach byłem jak przemoczony bałwan? Ale nic to, uroczystość oficjalna trwała minut parę, a pod namiotami już czekało ciasto (zachłannie kupiłem 4 różne), muzyka i rozmowy. A dla rozgrzania pyszne pierogi i kubek gorącego barszczu.
Jak święta to święta i nawet diabelska podgoda aniołka radości bożonarodzeniowej nie wytrąci z dobrego nastroju.
Wydania: