Inne "spojrzenie" na zapach - aromaterapia
Terapia zapachami, nazwana od niedawna, przez francuskiego chemika Rene-Maurice Gatefosse aromaterapią, towarzyszyła człowiekowi od zarania dziejów. 10 mln komórek w naszych nozdrzach reaguje bez przerwy na cząsteczki zapachowe unoszące się w powietrzu, które przenikają do wnętrza naszych organizmów. Takimi właśnie subtelnymi cząsteczkami są lotne, pachnące substancje wytwarzane przez rośliny - olejki eteryczne.
Substancje te nadal nie do końca są przez nas poznane, a rola ich nie wyjaśniona. Wiemy jedynie, że powodują cyrkulację energii, mają za zadanie bronić rośliny przed szkodnikami oraz przyciągać pożyteczne, niezbędne dla przetrwania poszczególnych gatunków, owady.
Pierwsze wzmianki o stosowaniu zapachów sięgają czasów sumeryjskich (ok.3000 p.n.e.) Znane były również w starożytnym Egipcie, Indiach, Chinach, Macedonii i Grecji. Ponoć pierwszym (według dzisiejszej wiedzy), który wyekstrahował czysty olejek eteryczny, a następnie opisał metodę destylacji był Avicenna czyli Ali Abu Ibn Sina (980-1037), uważany za największych medyków okresu średniowiecza. Stworzył dzieła medyczne opisujące ponad 800 roślin oraz ich działanie na organizm ludzki. Opracował również szereg technik masażu z zastosowaniem olejków eterycznych, które do dziś cieszą się ogromnym powodzeniem.
Obecnie, korzystając z wcześniejszej wiedzy, wzbogaca się ją o współczesne badania i doświadczenia. Aromaterapia stała się dziedziną szybko rozwijającą się, łączy medycynę niekonencjonalną, zielarstwo i stopniowo powracającą do korzystania ze środków roślinnych i metod naturalnych - medycynę akademicką.
Bezspornym jest fakt, że olejki są najskuteczniejszymi środkami antyseptycznymi niszczącymi drobnoustroje. Posiadają jeszcze i tę cenną cechę, że bakterie nie uodparniają się na ich działanie, nawet przy długotrwałym stosowaniu. W lekach nowej generacji wykorzystuje się również właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne olejków (np. mentol, tymol, eukaliptol), dzięki którym możliwe jest wspieranie terapii antybiotykowej i pobudzanie naturalnych sił odpornościowych organizmu.
Naturalne olejki otrzymuje się w procesie destylacji roślin, poprzez poddanie ich działaniu pary lub macerację tłuszczami. Terapia olejkami polega na wprowadzeniu do organizmu pacjenta czynnych biologicznie substancji zapachowych z olejków eterycznych poprzez układ oddechowy (inhalacje ) lub przez skórę (masaż, kąpiel, kompresy).
Doświadczenia dowiodły, że olejki eteryczne są przenoszone z krwią do wszystkich organów i działają od 0.5 godz. do 12- tu godz.
Aromaterapię zastosować można
w wielu dolegliwościach i problemach.
Oto kilka przykładów:
• pękające naczynka krwionośne – rumiankowy, bazyliowy, cyprysowy,
• łysienie – rozmarynowy, ylangowy, tymiankowy,
• migreny – bazyliowy,
• łuszczyca – bergamotowy, lawendowy, rumiankowy,
• rozstępy skórne – geraniowy, lawendowy,
• celullitis – cyprysowy, geraniowy, paczulowy, rozmarynowy,
kminkowy, różany,
• starzenie się skóry – lawendowy, cytrynowy, melisowy,
• zmęczenie, reumatyzm, grypa – kolendrowy,
• infekcje, przeziębienia, astma
– sosnowy, cyprysowy, eukaliptusowy, herbaciany,
• stres – lawendowy, melisowy, neroli, różany.
Zapach, podobnie jak pogoda, może wpływać na naszą kondycję psychiczną i fizyczną.
W dużej mierze powoduje wydzielanie się śliny, enzymów trawiennych, a także pobudza apetyt lub powoduje jego uratę. Nie zdajemy sobie dokładnie z tego sprawy, że zapach steruje naszym życiem. Wykorzystuje się to zjawisko w modnym ostatnio na zachodzie aromarketingu. Polega on na oddziaływaniu silnymi bodźcami nie tylko na zmysł wzroku i słuchu, ale przede wszystkim na zmysł węchu potencjalnego klienta, w celu wyróżnienia marki, zwrócenia na nią uwagi lub uzyskania bezpośrednich korzyści materialnych.
Przykładowo, jesteśmy w kinie, w trakcie trwania projekcji „rozsiewane” są odpowiednie zapachy podsycające uczucie głodu, gdy wychodzimy z sali po seansie okazuje się, że w tym samym miejscu „przypadkowo” znajduje się restauracja.
Niektóre z firm, obok charakterystycznego dla swojej marki logo posiadają swój własny, wyróżniający ich z tłumu konkurencji, zapach, który jest celowo i systematycznie rozprowadzany w miejscu siedziby.
Jedna z hipotez na temat działania węchu mówi o tym, że woń wiąże się
z pamięcią emocjonalną. Gdy przywołujemy pamięć o bliskiej nam osobie, zapach oddaje pełen jej obraz bardziej niż jakikolwiek przedmiot z tą osobą związany.
Aby stworzyć swoje własne, niezapomniane pachnidło, możemy sięgnąć do szerokiej gamy wyrafinowanych i wykwintnych aromatów olejków eterycznych.
Poniżej przykładowe perfumy.
Olejki tu podane mają wyjątkowe właściwości – są subtelnymi afrodyzjakami, przyciągającymi płeć przeciwną:
• 6 kropli olejku z drzewa sandałowego,
• 3 krople olejku z szałwii muszkatołowej,
• 2 krople olejku z jaśminu,
• 3 krople olejku z mandarynki,
• 1 kropla olejku imbirowego.
Wystarczy wetrzeć eliksir w miejsca, gdzie pulsuje krew i …efekt murowany!
Świetnym, znanym również od starożytności afrodyzjakiem jest cynamon i rozmaryn.
Z zabiegów aromaterapeutycznych można korzystać w specjalistycznych gabinetach lub wykonywać je samodzielnie. Trzeba jednak wiedzieć, że olejki są silnymi koncentratami, nie wolno ich spożywać, przy masażu konieczne jest ich rozcieńczanie oraz zachowanie zasad bezpieczeństwa (przeciwwskazania). Należy unikać tanich podróbek, szczególnie chińskich – powodują długotrwałe, trudne do wyleczenia objawy alergiczne. Ponieważ reakcje na bodźce zapachowe są bardzo indywidualne powinniśmy dobierać olejki według osobistych preferencji, kierując się również ich charakterystyką i działaniem.
Wśród bogactwa pachnących olejków eterycznych znajdują się i takie, które odstraszają komary i kleszcze, choć dla ludzi są przyjemne. Najskuteczniejszy jest w tym celu olejek cytronelowy, z mięty pieprzowej oraz paczulowy. Można nimi, po uprzednim rozcieńczeniu wodą, nasączać ubrania lub w formie oleistej (rozcieńczone olejem tzw. bazowym) stosować na odkryte części ciała.
Dobroczynne składniki znajdujące się w olejkach eterycznych wnikają do naszych organizmów w trakcie wąchania, podczas kąpieli czy masażu. Przywracają harmonię i równowagę emocjonalną, wyciszają, rozjaśniają umysł. Zasadny więc wydaje się obserwowany rozwój badań nad tą metodą, powracającą do naturalnie rozwiniętego zmysłu człowieka – węchu.
Aromaterapia stanowi nieodłączny element zdrowego i higienicznego trybu życia, jest również sposobem, by swoją przestrzeń wypełnić wyjątkowymi woniami, nie zastąpi ona jednak wizyty u lekarza i leczenia konwencjonalnego, szczególnie przy poważnych schorzeniach.
Ciekawostki:
• Początkowo wiedzą o ziołach i ich zbieraniem zajmowały się kobiety, wierzono bowiem, że istnieje ścisły związek między zdolnością kreowania nowego życia, a możliwościami uzdrawiania.
• Ponoć Kleopatra miała wszystkie ubrania, pomieszczenia, a nawet żagle swych statków nasączane olejkiem różanym i jaśminowym. Poduszki w jej sypialni były systematycznie wypełniane płatkami róż, co pozwalało jej łatwiej zasypiać i pięknie śnić.
• Księżna Diana często korzystała z aromaterapii w specjalistycznych gabinetach, co było w Londynie ciekawostką często zamieszczaną w gazetach i kronikach rodziny królewskiej.
• W średniowieczu, podczas panowania cholery tylko jedno miasteczko angielskie ominęła epidemia. Okazało się, że mieszkańcy od pokoleń zajmowali się uprawą i destylacją lawendy.
Temat dzisiejszy jest niezwykle obszerny i ciekawy, dlatego zachęcam Czytelników do zadawania pytań, na które chętnie, w miarę możliwości odpowiem, w ramach kolejnych spotkań z naturoterapią.
W następnym miesiącu
– ziołolecznictwo,
kolebka farmakologii.