Biegiem przez bitwę...
Dlaczego tak nagle i niespodziewanie znalazłam się w sierpniu ubiegłego roku w Częstochowie? Niektórzy wiedzą pewnie, że jestem maniaczką robótek ręcznych. Szczególnie wyróżniam haft krzyżykowy i wszystkie sprawy z nim związane. Z wielką uwagą śledziłam postępy w wyszywaniu największego haftowanego krzyżykami obrazu na świecie – „Bitwy pod Grunwaldem”. Praca była prezentowana w wielu miejscach, zbyt jednak daleko, bym mogła udać się i zobaczyć ją na własne oczy. W końcu – właśnie w sierpniu 2011 roku – zawitała do Częstochowy. To już „tylko” 200 km, więc najbliższy z dystansów do pokonania… Kolejną przeszkodą stał się jednak bardzo zły stan techniczny samochodu… W ostatnią niedzielę sierpnia udało mi się nabyć nowy samochód… Szaleńcza jazda do Wrocławia, z Wrocławia do Bolesławca (po zimowe opony od sprzedawcy), z Bolesławca do Kłodzka… i nagłe objawienie – przecież teraz wreszcie mogę pojechać i zobaczyć ten obraz! Do galerii, w której był wystawiony, dotarłam 12 minut przed jej zamknięciem! „Bitwę..” jednak udało mi się zobaczyć!
Obraz prezentowany był w wielu miastach Polski, a ostatnio nawet na wystawie w Berlinie. Jest on wykonany techniką haftu krzyżykowego w naturalnej wielkości – ma 9,20 x 4,05 m. Składa się z 7 897 840 krzyżyków! Pomysłodawcami są pani Janina Panek oraz Adam Panek z Działoszyna. Obraz powstawał prawie dwa lata, a w pacę nad nim zaangażowało się kilkadziesiąt osób, wyszywając nawet po 8 godzin dziennie. Koszt samej pracy (uczestnicy projektu pracowali za darmo) wyceniono na około 310 tysięcy złotych (obliczone przy założeniu kosztu pracy na poziomie 1800 zł miesięcznie i wykonaniu przez dosyć sprawnego hafciarza).
Wszelkie informacje na temat tego dzieła oraz miejsc prezentacji znaleźć można na stronie internetowej: http://www.haftix.pl/bitwa_pod_grunwaldem/