Zamek Międzylesie
W swojej 700.letniej historii przeżywał różne wzloty i upadki. Dzisiaj powoli wraca do swojej świetności pod okiem nowych właścicieli, panów Jacka Cząstkiewicza i Jerzego Adamczaka z Wrocławia.
A zamkiem zawiaduje pan Marcin Bożek, który jest jednocześnie i dyrektorem i szefem kuchni. Też z Wrocławia, choć korzenie ma w Trzebnicy. Bardzo poważnie podszedł do zadania restauracji zamku i przywrócenia go do pełnienia funkcji centrum hotelarsko-usługowego
z położeniem dużej wagi na działalność kulturalną. Już teraz mają tu miejsce wernisaże, bale artystów... I nie na „chwilę”.
Sprowadził do Międzylesia rodzinę: żonę Martę i dwójkę dzieci: Michała lat 10 i Magdę lat 2.
Siedzimy w zamkowej restauracji, no i rozmawiamy:
- Skąd narodził się pomysł, aby kupić zamek?
- To pytanie bardziej do właścicieli, a nie do mnie, ale z tego, co wiem - obydwaj są pasjonatami historii, zobaczyli zamek i się nim zauroczyli. Nadarzyła się okazja i z niej skorzystali. No i już.
- A pan?
- Jestem fachowcem w dziedzinie uruchamiania takich obiektów i „wprowadzania ich w ruch”. Od właścicieli dostałem „propozycję nie do odrzuceni”, no i jestem. Bardzo mi się tu podoba i uważam, że może to być moje miejsce na ziemi.
- Wracajmy zatem do zamku. Co oferujecie Państwo na dziś?
- Restaurację – czynną codziennie od 12.00 do 20.00 na 120 osób. Specjalność zakładu to: królik w so-sie własnym i kaczka nadziewana jabłkami. Ceny posiłków umiarkowane. Już od 15 zł...W użytkowaniu są również 2 sale konferencyjne i 2 sale myśliwskie. Dysponujemy również pokojami hotelowymi – mamy 12 pokoi 2.osobowych, 2 pokoje 4.osobowe i 2 pokoje 5.osobowe po 75 zł od osoby, tzw. pokoje rodzinne. Mamy również apartament w cenie 350 zł z możliwością jego połączenia z drugim pokojem (z 3. na 5. osobowy).
- Zamek jest w ciągłej renowacji. Co uruchomicie w najbliższym czasie?
- Na pewno salę balową na ok. 150 osób. Zresztą, nie mamy wyjścia, musimy zdążyć, bowiem już w czerwcu będziemy mieli tu przyjecie weselne. Wyremontujemy też krużganki oraz oddamy do użytku kolejnych sześć pokoi w tzw. „Podzamczu”...
- Kolejne prace?...
- ... na pewno elewacja zamku od strony Rynku, no i dalsze remonty ...
Trudno... to potrwa dobrych parę lat...
- Fajny staw....
- O tak! Ten staw, jeziorko wymaga zagospodarowania. A planujemy zarybić je. To dodatkowa atrakcja wędkowania, a kto zechce, to wyłowioną rybę my usmażymy....
- To niech się Państwu wiedzie jak najlepiej.