Euro Psychoza
Zbliżające się wielkimi krokami Euro 2012, ani mnie grzeje, ani ziębi, że ujmę to mało elegancko, acz dosadnie. Jednakże psychoza, jaka się ostatnio wokół tego sportowego święta wytworzyła, wzbudza moje zainteresowanie. Postanowiłam bliżej się przyjrzeć temu tematowi.
Mamy euro-entuzjastów. Do tej grupy zaliczają się nie tylko kibice, ale i osoby, które uważają, że impreza ta przyniesie Polsce rozgłos. Cieszą się również wybudowanymi stadionami, budującymi się drogami i etc.
Grupa anty-euro, to głównie przedstawiciele partii opozycyjnych i zwolennicy tzw.: negowania wszystkiego, dla zasady.
I grupa abnegatów-euro, do której zalicza się moja skromna osoba, czyli grupa, której jest zupełnie obojętna ta impreza.
Jak się jednak okazuje Euro 2012, powoduje u niektórych osób pewien rodzaj psychozy. Nie trzeba daleko szukać. Ostatnio publicznie „popisała” się naczelna feministka RP – Kazimiera Szczuka. Przesympatyczna pani oznajmiła, że Euro 2012 to nic innego, jak igrzyska dla samców. Samce będą opijać się piwskiem, krzyczeć i kopulować publicznie (tak przynajmniej wynikało z sensu słów autorki). Poza tym, nic ta impreza nie wniesie. Bynajmniej zaś nie wniesie rozgłosu, którego tak pragniemy i na który tak liczymy. No i tutaj bym polemizowała z panią Szczuką. Bo jeżeli kibice będą się publicznie kopulować, to na pewno Euro 2012 przejdzie do historii sportu – zapewnione!
Ciekawe wywody również snuje były bramkarz polskiej reprezentacji – Jan Tomaszewski. Jak widać, posłowanie mu nie służy. Chłopina strasznie się pogubił. Ale wróćmy do meritum sprawy. Tomaszewski doszedł do wniosku, że w naszej reprezentacji nie ma Polaków i nie będzie jej w związku z tym kibicował. Kibicować zaś będzie Niemcom, bo tam, uwaga! gra dwóch Polaków. Pytanie: czy ktoś wie o co chodzi? Pewnie sam Tomaszewski nie wie.
Kolejną sprawą są artykuły na kobiecych portalach donoszące o tzw.: „Euro wdowach”. Nawet ukazała się książka, poruszająca ten temat. Okazuje się, że panie w związku z Euro 2012 będą pozbawione seksu, bo ich mężczyźni zajęci kibicowaniem, o takich rzeczach myśleć nie będą!
No i nijak ma się do tego wywód Szczuki, że kibice będą się publicznie kopulować. No chyba, że w tym przypadku nie z żonami, ani swoimi partnerkami. A poważnie mówiąc, kto wymyśla takie bzdury i co tu ukrywać, odmóżdża płeć piękną? Wygląda na to, że my kobiety nic innego nie robimy 24 godziny na dobę, 366 dni w roku, tylko kochamy się z mężczyznami. Ciekawe, doprawdy.
Euro 2012 nim się rozpoczęło już sieje zamęt i destrukcję. Jest imprezą Sodomy i Gomory. Można nim straszyć niegrzeczne dzieci. Kobiety narażone będą na stres, wyrzeczenia cielesne i łzy. Mężczyźni będą marnować zdrowie, opijając się piwskiem, hodując sobie tym sposobem brzuszysko. Będą krzyczeć ścierając struny głosowe i siejąc spustoszenie w swoich aparatach słuchowych. Będą się publicznie obnażać i robić nie wiadomo co jeszcze. Powiało grozą, zwłaszcza, że po Euro 2012, czeka nas jeszcze olimpiada w Londynie.