Lądek Zdrój w połowie 2012 roku - rozmowa z burmistrzem Kazimierzem Szkudlarkiem

Autor: 
Mirosław Awiżeń

- ... No to nakreślmy obecny obraz Lądka Zdroju zahaczając tak o sprawy finansowe, jak gospodarcze i społeczne. Zacznijmy od finansów...
- ...niestety pieniędzy jest zdecydowanie za mało w stosunku do potrzeb i chęci ale po przeanalizowaniu finansów Gminy - damy radę w działalności bieżącej i możemy jeszcze aplikować o środki unijne, a już niewiele jest takich gmin.
Na pewno przed nami czas bardzo oszczędnego gospodarowania pieniędzmi – takiego po poznańsku. Przyczyny są dwie! Kryzys jest faktem, to widać po dochodach gminy, małym zainteresowaniu nieruchomościami, coraz dłuższą listą firm i osób fizycznych zalegających choćby z zapłatą podatków do gminy. Druga przyczyna to konieczność przygotowania się do ewentualnego nowego okresu programowania środków unijnych. Jeśli te środki się pojawią, powinniśmy być przygotowani na ich wykorzystanie, również finansowo…
- To co zrobicie jeszcze przy pomocy środków unijnych?
- W przyszłym roku będziemy kontynuować zagospodarowanie terenów sołeckich w małych wsiach, a także chcemy dalej odnawiać lądecką starówkę. Jesteśmy coraz bliżej uzyskania dofinansowania do kompleksowego remontu kamienicy Rynek 13, co przywróci jej dawny blask.
- A plany?
- Obecnie zmieniamy plany zagospodarowania przestrzennego dla Lądka Zdroju i dla miejscowości Lutynia oraz Wojtówka. Nowe plany będą impulsem dla nowych inwestycji, bo wynikają z oczekiwań samych zainteresowanych.
W tym roku powinniśmy je uchwalić, ale intensywne prace wciąż trwają. Projekty planów już są, zaczyna się etap uzgodnień - a to już totalna mordęga. Uzgadniamy m.in. z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, z Powiatem Kłodzkim, z Województwem (kwestie drogowe) i ze Strażakami, z Ministerstwem Zdrowia ... tych instytucji jest bez liku. Lasy państwowe też mają tu coś do powiedzenia ... a na sam koniec po wyłożeniu planów do publicznego wglądu uwagi wnosą osoby prywatne.
- Ostatnio głośno się mówi o prywatyzacji uzdrowisk, także Uzdrowiska Lądek - Długopole. Czy Lądek na tym zyska czy straci? W zeszłym roku mówiliśmy o przejęciu z Uzdrowiska Amfiteatru i Kinoteatru...
- Kinoteatr jest częścią Domu Zdrojowego (własność Uzdrowiska Lądek-Długopole), który to Spółka wystawiła do sprzedaży, ale myślę - a nawet jestem pewien - że Amfiteatr stanie się własnością Gminy.
Amfiteatr to jest muszla koncertowa z widownią oraz część działki między widownią a Domem Zdrojowym. W sprawie Amfiteatru prowadzimy już końcowe rozmowy, które toczyły się od zeszłego roku. Oczywiście najpierw wystąpiliśmy do Ministra Skarbu o nieodpłatne przekazanie tej nieruchomości. Minister zgody nie wyraził.
Niestety samorządowcy myślą trochę inaczej niż pracownicy w ministerstwach. Dla mnie przejęcie muszli koncertowej i amfiteatru jest przysługą dla Ministerstwa. Dobrowolnie chcemy wziąć ruinę
i wydać pieniądze na jej remont. Niestety jak się okazało jest to bardzo cenny majątek Skarbu Państwa wart blisko pół miliona złotych…
Trzeba było rozmawiać z Prezesem Uzdrowiska odnośnie zamiany dwóch nieruchomości: oni nam Amfiteatr a my im działkę w sąsiedztwie „Wojciecha”. Nie jest to szczególnie dobry dla nas interes ale Amfiteatr z muszlą koncertową jest nam po prostu bardzo potrzebny na imprezy czy koncerty. Tak samo jak Rynek w mieście.
- Podsumujmy, co już ma Lądek Zdrój i czego mu jeszcze potrzeba...
- Coraz ciekawszej oferty wypoczynku dla turystów i kuracjuszy. Stacja Narciarska Lądek Zdrój - wciąż jest rozbudowywana, przygotowujemy plany zagospodarowania przestrzennego pod stację narciarską Wójtówka - Lutynia, nie wspomnę już o infrastrukturze uzdrowiskowej z krytym basenem włącznie.
Co jest nam potrzebne? - pieniądze. Skąd? – najlepiej od inwestorów. Po co? - Aby na przykład uruchomić źródła termalne (ale to odległy temat), zagospodarowanie wsi Wrzosówka - raczej realne, no i rozwój agroturystyki w naszych wsiach. Cieszy to, że mimo kryzysu
w Lądku powstają nowe obiekty hotelowo-pensjonatowe, o wysokim standardzie. Wiadomo, czym bogatsi goście będą nas odwiedzać, tym więcej pieniędzy będą zostawiać.
- Na ile wystarczają pieniądze z podatków lokalnych?
- Planowane wpływy z podatków i opłat lokalnych to 5 milionów złotych czyli około 20% budżetu rocznego. Nie wystarczy to na wiele. Problemem jest też ściągalność tych podatków. Szereg właścicieli płaci podatki za nieruchomości jak za budynki mieszkalne a prowadzi w nich działalność hotelową (usługową) - wyszło to podczas naszych ostatnich kontroli.
A więc uczciwi płacą i za siebie i tych, którzy omijają prawo.
- Co Pan powie o zaangażowaniu mieszkańców Gminy w jej rozwój?
- Jest coraz lepiej, coraz więcej mieszkańców angażuje się w sprawy gminy. A czasami naprawdę niewiele trzeba. Choćby wykosić trawę, coś uporządkować, czy być miłym i uprzejmym dla naszych gości. Mnie osobiście bardzo cieszą coraz częstsze remonty elewacji budynków, których właścicielami są wspólnoty mieszkaniowe. Po prostu budynki są coraz ładniejsze, coraz bardziej zadbane. To pokazuje też, że maksymalne bonifikaty przy sprzedaży mieszkań komunalnych na rzecz najemców to była dobra decyzja.
Trochę martwi mnie, że właściciele pensjonatów, hoteli, obiektów usługowych wciąż traktują się jak konkurenci. Turystę to naprawdę nie obchodzi. Chce mieć komplet usług czy rozrywek. A pojedynczego gestora nie stać na to, aby zapewnić wszystko; od pstrągów, przez konie, stawy, restauracje, dancingi, imprezy plenerowe... Potrzebna jest kompleksowa oferta. Pojedynczo można wiele - ale nie wszystko. A dzisiaj turyści są naprawdę wymagający. No i to okropne „narzekactwo” niektórych mieszkańców! A u nas jest naprawdę ładnie – co dostrzegają i cenią sobie turyści.
- Ostatnimi czasy - gorący temat - śmieci komunalne...
- Z naszej stacji przeładunkowej, obsługującej i Lądek i Stronie wywozimy śmieci poza Woj. Dolnośląskie, a konkretnie do Nysy. Bo po prostu nam się to opłaca. Spółka odbierająca od nas śmieci jest spółką komunalną. Mamy ten sam poziom cen co mieszkańcy Nysy, a jako że jest to spółka komunalna, to już sami mieszkańcy Nysy (także w naszym imieniu) będą dbali o to, aby opłaty za śmieci nie były abstrakcyjnie wysokie.
- To posumowaliśmy - bez rewelacji, ale też i bez narzekania. „Nie od razu Lądek Zdrój odbudowano”.

Wydania: