O czasie, dlaczego go nie masz? (c.d.)

Autor: 
Wojciech Grębski

Obserwowałem dzieci ulicy z ubogich rodzin. Fajerka i kawałek zakrzywionego drutu służył za zabawkę niejednemu chłopcu. Skakanka, gra w klasy rysowane kredką na chodniku, berek, gra „w zielone”.
Dzisiaj niejedno dziecko się spyta - a co to takiego? Lekkość bytu, radość z najprostszej zabawy podejmowanej mimochodem w przerwie między obowiązkami.
Cechuje nas nienaturalna zachłanność i nieustające dążenie do gromadzenia czegokolwiek, uporczywego ciułania. Łykamy co się tylko da, ale nie trawimy, nie ma kiedy, nie ma na to czasu.
Uważam, że nie w pełni żyjemy naszym jedynym i własnym życiem, które bardzo szybko mija. Uwagę i dążenia zbyt często skupiamy na błahostkach i gadżetach. Postępuje groźna unifikacja zabijająca indywidualność, styl, osobowość. Identyczne wzory, te same wiadomości i ci sami od lat znawcy spraw wszelakich w radio, telewizji i czasopismach. Jedyny Kościół, jedynie słuszne dwie, trzy partie i ich programy.
Trzeba by to wszystko przemyśleć, przeanalizować, zastanowić się, wysłuchać opinii fachowców w danej dziedzinie. Ale kiedy?
Podsuwane nam kalki, gotowce, matryce są dla nas, ale nie nasze! Myślenie niestety wymaga czasu. Głośne nawoływania żeby szybciej, jeszcze szybciej i może jeszcze....
Trwa nieustający wyścig szczurów. Jest start, ale nie ma mety! Zwolnij, zatrać się w przeżywaniu i radości z małych, codziennych wydarzeń. Pomijaj złe, koncentruj się na miłych.
Życie składa się z tysięcy drobiazgów. Ale ono drobiazgiem już nie jest. Nie daj się zmechanizować i wziąć na krótką smycz. Zwolnij, jeszcze zwolnij do poziomu którego nie opłacisz nerwicą, chorobą wrzodową żołądka, nadpobudliwością i nieuzasadnioną agresywnością. Sam sobie podyktuj tempo uczestnictwa takie, jakie ci najbardziej odpowiada. Pamiętam, przed laty śpiewano:
- Daj se luz! Szkoda czasu na pierdoły! - i coś w tym jest.

Wydania: