Kudowa Zdrój - marka wciąż zyskująca na wartości
Pozwolę sobie Państwu przedstawić trzy elementy Kudowy Zdroju, które powodują, że zasadnym jest stwierdzenie: „marka wciąż zyskująca na wartości”:
1/ Architektura „starego miasta” i uzdrowiska
2/ układ urbanistyczny miasta
3/ prace modernizacyjne, remontowe i inwestycyjne na dzień dzisiejszy.
Jako, że obrazki mówią więcej niż słowo pisane, wraz z burmistrzem Czesławem Kręcichwostem zdecydowaliśmy o fotoreportażu z Kudowy, której roczny budżet to – ok. 36 mln zł, a zadłużenie gminy bezpieczne – ok. 39% (do progu ostrożnościowego jeszcze trochę, gdyż wynosi on dla gmin 60%).
No to czas na prezentację:
Ad. 1 Architektura śródmieścia i Zdroju - to w zasadzie budynki z przełomu XIX i XX wieku. Dziś znów w pełnym blasku. Starannie odrestaurowane i zmodernizowane cieszą oko, a i zapewniają komfort XXI wieku.
Ad 2. Kudowa Zdrój to nie tylko ul. Zdrojowa z przyległościami i Zdrój ale także osiedla:
Osiedle „Fabryczne” popularnie zwane „Za torami”, to kiedyś w głównej mierze miejsce zamieszkania pracowników i ich rodzin Kudowskich Zakładów Przemysły Bawełnianego. Po likwidacji zakładu osiedle upadało, wręcz ginęło w oczach. Dzisiaj jest piękną dzielnicą Kudowy też wartą odwiedzenia. Trwają wciąż prace remontowe, modernizacyjne, infrastrukturalne. Nie jest to już osiedle „zapomniane przez Boga
i ludzi”.
Jak zwykle wszędzie są bloki, w Kudowie Zdroju również. Ale tu nie straszą swoją bryłowatością. Są dobrze wkomponowane w elementy małej architektury i zieleni - tak, że i tu „nie wadzą”. Ale są i nowe, już współczesne osiedla - takim jest najstarsze (współczesne) osiedle Moniuszki. Znów bardzo zadbane i wręcz „tonące w zieleni.
I osiedla „Nad Potokiem” – najbardziej współczesne, przestronne, „nie ściśnięte”. Szerokie ulice, ronda, wokół każdego domu obszerny ogród. „Żyć a nie umierać”. Wciąż w rozwoju.
Ad 3. Modernizacja, remonty i inwestycje:
Już mówiliśmy o oś. Fabrycznym - nie modernizuje się cząsteczkowo ale całościowo. Wyburza komórki, odnawia stare, „czerwone” domy. Na zdjęciu poniżej także remont ulicy Zdrojowej.
Do Kudowy Zdroju wrócą pociągi – bo po cóż wymienia się podtorze i remontuje dworzec?
Najnowsza oferta Kudowy Zdroju, to nowe osiedle w sąsiedztwie ul. M. Buczka.
O następnych inwestycjach w kolejnej odsłonie marki „Kudowa Zdrój”.
Rozmówki o Kudowie
... jeszcze się taki nie urodził, żeby wszystkim dogodził...
Parę rozmów z mieszkańcami Kudowy Zdroju o jej gospodarzu, czyli burmistrzu Czesławie Kręcichwoście.
Rozmowy I (oś. Fabryczne)
1) Kiedyś to było dobrze. Było zatrudnienie, był hałas dzieci na podwórkach.. A teraz? Niby ładnie, fajnie, ale co mam panie robić, jak roboty nie ma...Są piękne place zabaw dla dzieci, tylko dzieci jak na lekarstwo....
- .. ale ja o Burmistrzu...
- ... to nasz chłop, stara się jak może, ale rzeczywistości nie przeskoczy. Kiedyś, jako szef KZPB był ważny - dawał pracę - a dziś?
2) Burmistrz? Chwała mu za to, co robi. Już „umieraliśmy” - teraz jest trochę lepiej, lżej, bo ktoś o nas pamięta. Ale i tak żyjemy na skraju ubóstwa. Nie to co kiedyś...
3) Kręcę interes - handelek i jakoś to idzie. Bo burmistrz może to robi, tak jak ja.
Rozmowy II (śródmieście i Zdrój)
1)... a co mi Burmistrz może dać? Pracuję jako kelnerka za parę groszy. Chyba jest dobrym gospodarzem - nie jestem z Kudowy ale tu mam pracę...
2) Każdy robi swoje. Uważam, ze Burmistrz dobrze wykonuje swoją pracę. I tak ma być, żeby każdy robił co do niego należy. Burmistrz postawił na turystykę i Kudowa nieźle na tym wychodzi. Ja zasuwam w większości na podatki i mało co z tej pracy swojej mam.
3) Wolę tu prowadzić interes niż gdzie indziej. Tu jest ruch, a pieniądz „musi się kręcić”. Pewno to i zasługa władz samorządowych. Promują miasto, ściągają inwestorów.
A Burmistrz to potrafi „zagadać”. A i tak jest krucho.
4) Panie, człowiek haruje jak wół i mało co z tego ma. Jeden biznes, drugi...
- To nie lepiej na Zachodzie?
- Nie. Bo może i tam lżej zarobić pieniążki, ale tu człowiek się jednak liczy. Tam jest nikim. Trzeba mieć szacunek do siebie a nie tylko pełny brzuch.
5) Burmistrz? Facet na właściwym miejscu. Kiedy Kudowa „zdychała”wyrwał ją z marazmu i pchnął do przodu...
6) Chce pan o Burmistrzu? Już się obłowił, to niech będzie. Następny zacząłby od zabezpieczenia siebie i swoich znajomków.
Rozmowy III. (nowe osiedla)
1) Z tego co ludzie go chwalą, to wygląda, że to dobry gospodarz. Ja tam nic specjalnego w jego działaniu nie widzę. Jak on jest taki dobry, to jak paskudnie musi być gdzieś indziej?
2) Kudowa się rozwija. To widać. Ale ja z tego nic nie mam. Są bogaci, bogatsi, a ja ledwo wiążę koniec z końcem. Rano trza wstać do roboty, wieczorem zmęczony usypiam przy telewizorze. Człowiek nic nie ma z tego życia. Nawet nie stać mnie na piwko i grilla. I co mi z tego rozwoju?
3) Chciałbym płacę za uczciwą pracę.
- Ale tego burmistrz Panu nie może gwarantować.
- Mam pracę, dorywczo też po południu i wieczorami...
- I tak codziennie?
- Marzę, że otworzę kiedyś własny interes...
- ... to nie lepiej szybciej zarobić w Anglii i tu ulokować kapitał?
- To nie takie proste. Przyjadę z „kasą” i co? Nawiązywać z powrotem kontakty, układy, znów się „wkręcać w środowisko”? Panie - ludzie się zmieniają, a jak poczują, że masz kasę to szybciutko cię ogołocą. I znów zostaniesz z niczym i znów na zarobek... Tak się nie da. Trzeba tu, choćby z mozołem i powoli budować swoje.