Ustawa nie tylko dla dzieci z Piszkowic

Autor: 
z Henią Szczepanowską rozmawia Krystyna Oniszczuk-Awiżeń
henia-.jpg

- To efekt ciężkiej pracy i absolutnej determinacji w działaniu od ponad dwóch lat na rzecz najbardziej pokrzywdzonych i odrzuconych społecznie obywateli. To wiele poniżających rozmów z urzędnikami i politykami. Czasami płakałam z upokorzenia, zabiegając o wsparcie urzędników, polityków, samorządowców.
W dniu 25 lipca 2014 o godzinie 10:00 posłowie ilością 296 głosów przegłosowali nowelizację ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej. Za ustawą głosowali wszyscy posłowie obecni na sali, oprócz posłów PIS. 145 posłów z PIS wstrzymało się od głosu.

- Dlaczego? Przecież to bardzo oczekiwana przez wszystkich nowelizacja pozwalająca finansować opiekę nad dziećmi przuconymi przez rodziny, a z powodu ciężkiej choroby umieszczonymi przez sądy w Zakładach Leczniczo-Opiekuńczych?
- Nie chcę domyślać się i głośno mówić, bo to postawiłoby tych posłów i senatorów w bardzo złym świetle. Czasami myślę, że wielu polityków zatraciło poczucie powołania do służby swoim wyborcom. Moje obserwacje dotyczą nie tylko PIS, również posłów i senatorów innych partii. Nawet ci, związani z Ziemią Kłodzką nie odpowiadali na moje prośby i apele o pomoc. Może dlatego, że nie byłam dla nich partnerem do rozmowy. Taka tam Henia znikąd, od dzieci z Piszkowic, upośledzonych, porzuconych, wykluczonych społecznie i nie stanowiących żadnego zaplecza politycznego. Przecież nie będą głosować, wybierać do sejmu, senatu, rady miasta i gminy. Wyjątkiem była poseł Katarzyna Mrzygłocka, bardzo mocno zaangażowana w działaniach na rzecz nowelizacji i poseł Jakub Szulc, który rekomendował nas w sprawie uzyskania dofinansowania na utrzymanie dzieci. Starosta Maciej Awiżeń i pracownicy PCPR w Kłodzku udzielili mi wielu rad i wsparcia w konsultacjach zmiany prawa na poziomie stosowania przepisów w praktyce , co jest bezcenną wręcz pomocą dla osoby nie mającej na co dzień do czynienia z ustawą o pieczy zastępczej. Szczególne podziękowania pani A. Skurzewskiej i jej szefowi Jackowi Kubickiemu za życzliwe rady oraz panu K. Baldemu za wpólną podróż do Warszawy i merytoryczne wsparcie w czasie negocjacji poprawek do ustawy. Tak naprawdę, tej ustawy nie byłoby, gdyby nie zaangażowanie ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza, Anny Andrzejewskie - pełnomocnik Ministra Sprawiedliwości d/s Konstytucyjnych Praw Rodzin i Marka Michalaka - rzecznika Praw Dziecka oraz życzliwości Kancelarii Prezydenta RP. To też ogromna i nie do przecenienia rola trzeciego programu Polskiego Radia, wspierającego moje działania od ponad roku; zbiórka pieniędzy dla Piszkowic na antenie trójki, stała obecność w serwisach informacyjnych, świetna godzinna audycja Marcina Gutowskiego i Marcina Pośpiecha „Znaki zapytania”, wyemitowana na antenie PR 15 czerwca br. Wielkie podziękowania dla red. Agnieszki Kublik za jej emocjonalne teksty publikowane w Gazecie Wyborczej, Radiu Wrocław i TVP Wrocław, redakcji Gościa Niedzielnego, Gazecie Wrocławskieji redakcji Pulsu Powiatu Kłodzkiego.

- Jakie są najważniejsze zmiany wprowadzone poprzez nowelizację ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastepczej?
- 1. Dzieci umieszczone w ZOL na długoterminowe leczenie, pozbawione opieki rodzicielskiej, będą otrzymywać dofinansowanie kosztów pobytu w wysokości 1688 zł miesięcznie. Do tej pory nie otrzymywały żadnych pieniędzy na koszty pobytu. 2. Opłatę za pobyt dziecka wnosić będzie samorząd, gdzie dziecko urodziło się, a w poprzednim projekcie, to powiat kłodzki utrzymywałby prawie wszystkie dzieci z ZLO Piszkowice. Do ostatniej chwili walczyłam o „sprawiedliwe” rozłożenie kosztów opieki nad dziećmi. 3. Jeśli dziecko ukończy proces leczenia i terapii, ma zapewniony powrót do miejsca, skąd zostało wysłane na leczenie, jeśli już poprzednio było umieszczone w pieczy zastępczej. W tym artykule zgłosiłam poprawki w czasie obrad komisji sejmowej, dot. umożliwienia powrótu dziecka do pieczy zastępczej po zakończeniu leczenia (innej terapii). 4. Na długoterminowe leczenie w ZOL dziecko będzie kierował sąd rodzinny na podstawie dokumentacji medycznej wskazującej niezbędność takiego leczenia. 5. Kontrolę i nadzór nad wykonywaniem pieczy zastępczej zarówno w ZOL, jak i innych placówkach, sprawować będzie wojewoda i starosta. W nowelizowanej ustawie znalazły miejsce zapisy dotyczące wykonywania i organizacji pieczy zastępczej i adopcji. Została zmniejszona liczba rodzin pozostających pod nadzorem asystenta rodziny, co mam nadzieję zmniejszy ilość dzieci trafiających do pieczy. Czasami lepiej pomóc w rodzinie, niż zabierać dzieci do systemu opieki. Nowe zapisy uwzględniły zmiany umożliwiające sprawowanie kontroli i nadzoru nad wykonywaniem opieki zastępczej nad dziećmi, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa, dostępu do sądu, przyspieszające wydawanie decyzji w sprawie orzekania i organizacji opieki. To tak ogólnie. Po piętnastu latach, kiedy to dzieci w ZOL pozbawione opieki rodzicielskiej wypadły z systemu opieki prawnej i finansowej władz publicznych – stają się pełnoprawnymi obywatelami naszego państwa. Będą mieć równe z dziećmi zdrowymi prawo do opieki ze strony władz publicznych!!!

- Dlaczego Ty? Dlaczego zajęłaś się tak bardzo skomplikowanym procesem zmiany prawa? Nie miałaś doświadczenia w legislacji ani kwalifikacji prawniczych...
- To był mój obowiązek obywatelski. Tak to postrzegam. Mam bardzo silne poczucie solidarności z potrzebującymi wsparcia, słabszymi członkami mojej społeczności. Może to głupie i bardzo naiwne, ale ja mam niezwykle silną potrzebę uczestniczenia w życiu społecznym. Nie liczę kasy ni wpływów, nie kalkuluję pozycji ni rachunku zysków. Zresztą, mam głównie z tego powodu straty finansowe, ale to są straty głęboko przeze mnie i moją rodzinę akceptowane. Takie zachowania są miarą mojego człowieczeństwa. Więcej biorę niż daję. Akceptacja, wsparcie, szacunek ludzi, to bezcenne doznania. Nie ma ich jak przeliczyć. Nie da się. Mam nadzieję, że powoli zbliża się czas czynienia dobra. Mam wielu przyjaciół, od których uczę się takich zachowań. Bo czym jest strata, utracone zyski, brak nowego samochodu, plazmy na ścianie i modnych ciuchów, wobec poczucia bycia człowiekiem przyzwoitym, no przynajmniej dążenia do przyzwoitości. Przecież nie zawsze jesteśmy tacy święci, nie zawsze spełniamy ten wzorzec człowieka bez skazy. Nawet nie wiem czy bym potrafiła być taka akuratna, ale staram się, choć nie bardzo mi to wychodzi.

- Głosowanie w sejmie i senacie za nami, zatem już bez przeszkód pieniądze powinny wpływać na konto ZLO Piszkowice?
- No, niezupełnie. Po wejściu nowelizacji w życie pozostaje jeszcze wystąpienie do sądu w sprawie orzeczenia pieczy zgodnie z nowym prawem. Po uprawomocnieniu się decyzji sądów będziemy mogli oczekiwać wypłaty należnych świadczeń dla dzieci. Pozostają jeszcze dzieci, które nie są porzucone przez rodziny, ale z powodu niedostatku finansowego rodzin nie mają opłaconej opieki w ZOL lub rodzice płacą tyle ile mają; czasami zaledwie 200-500 zł. Na te dzieci nadal bedziemy zbierać datki, zabiegać o dofinansowanie od fundacji, bo przecież nie powiemy rodzicom, że ich dzieci nie dostaną jedzenia, pieluch, opieki. Do tej pory również zabezpieczamy dofinansowanie z publicznych zbiórek na rzecz dzieci z rodzin niewydolnych finansowo, ale przecież całym sercem związanych ze swoimi potrzebującymi pomocy medycznej i opieki codziennej dzieciaczkami. Zaledwie kilka dni temu zmarł w Piszkowicach jedenastoletni Marcin.
W związku ze śmiercią Marcina spadły na nas obowiązki dopełnienia naszemu dziecku ostatniej posługi - pogrzebu. Od trzech lat ZUS nie wypłacał zasiłku pogrzebowego na okoliczność śmierci dzieci przebywających na leczeniu w Piszkowicach, porzuconych przez rodziców i wobec których ustanowiono opiekuna prawnego. To zaledwie kilkanaście przypadków w całej Polsce w ciągu roku. Wysokość zasiłku pogrzebowego to 4000 zł. Marcin, jak i wszystkie dzieci są zgłoszone do ZUS jako ubezpieczone wspólnie z ich opiekunami. Pogrzeb Marcinka odbył się na nasz koszt. Nie Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego, bo tego nie wolno z powodów prawnych, ale Siostry Łucji i bliskich jej przyjaciół. Nie po raz pierwszy przecież. Zazwyczaj składali się na pogrzeb dziecka pracownicy Piszkowic, ksiądz proboszcz z Piszkowic, właściciel zakładu pogrzebowego, stolarz produkujący trumny. Zachęcona sukcesem w nowelizacji ustawy o wspieraniu rodziny, postanowiłam napisać do Pani Pełnomocnik Ministra Sprawiedliwości d/s Praw Konstytucyjnych Rodzin. Poprosiłam o interpretację przepisów dotyczących zasiłków pogrzebowych. Jeszcze tego samego dnia pani Anna Andrzejewska skontaktowała się ze mną, by uzupełnić dane w sprawie okoliczności pogrzebu Marcina. Już następnego dnia otrzymałam stanowisko MS w tej sprawie oraz informację o wystąpieniu do MPiPS. Czekamy na oficjalną odpowiedź, choć już wiem, że raczej będzie przychylna mojemu wystąpieniu, ponieważ Ministerstwo Sprawiedliwości nie widzi żadnego powodu, by takich zasiłków odmawiać dzieciom przebywającym w ZLO. Tym razem potrzebowałam zaledwie kilku dni, by bardzo wrażliwa społecznie sprawa została przez rząd rozpatrzona. To dobrze wróży na przyszłość. Trzeba mieć przecież nadzieję.

Wydania: