Felieton ze Starej Morawy - styczeń/luty 2015

Autor: 
A. Gnadenstein

Zastanawiam się często w jakim świecie żyjemy. Na jakim etapie ludzkości, niewątpliwie matematycznie, historycznie w XXI wieku. Ja nazywam ją „erą paranoi”... bo jak inaczej podsumować zachowania, decyzje wielu osobistości w kraju, Europie, generalnie na świecie... Przykłady? /cyt./ „...myśliwi wychodzą naprzeciw strajkującym rolnikom, odstrzelą 300 tys. dzików”. „Rząd dopuszcza do rabunkowej gospodarki na zasobach ludzkich”.”Papież Franciszek lewakiem”, „Grecy cwaniacy i lenie. Ale jak Niemiec przyjedzie do Grecji też cwaniaczy - taki klimat”. „Nowy rekord na aukcjach sztuki, obraz Gauguina sprzedany za 300 mln dolarów...
A u nas? Na naszym „strońskim podwórku”? Z impetem trwa odbudowa „pryszcza” przeszłości, zrujnowanej późno-barokowej kaplicy św. Onufrego. Miejsce (do 1945 r.) pielgrzymowania dziewcząt z całej Europy. Warto zajrzeć w Internecie do precyzyjnie opracowanych planów renowacji, łącznie z „małą architekturą”. Jestem pewien, że ta realizacja pracuje dla przyszłości Stronia, któremu akurat brakuje takiego „elementu”.
Osobiście, razem ze Stowarzyszeniem Muzeum Wapiennik proponujemy, aby corocznie w „sesji wiosennej i jesiennej” odbywały się „Polsko-czeskie Koncerty Muzyki Barokowej”. Byłoby to budowanie tradycji, która będzie sprowadzała na wiele dni nie tylko gości z kraju, ale z Europy i świata (wzorem tego, co zbudowano w Dusznikach – Festiwale Chopinowskie). Oczywiście „Kultura” kosztuje, ale możliwości dla tej rangi wydarzeń jest sporo. Przy doświadczeniach strońskiego „Dworca” (CETiKu) i władz Strońszczyzny oraz zwolenników wspólnego budowania atrakcyjności tej ziemi można zdziałać wiele. Wiadomo jednak, że cały czas powinniśmy sobie zdawać sprawę, że żyjemy w „erze paranoi” ... pamiętając o tym, będzie nam żyć łatwiej.

Ps. Niestety, jeszcze smutny wątek: w najlepsze odczuwalny, widoczny, unoszący się duch Józefa Generalisimusa.

Wydania: