Dziennikarze ukraińscy zaglądnęli do Nowej Rudy

Autor: 
Mirosław Awiżeń
dzienni.jpg

Po co, na co, dlaczego? Ano, aby się przekonać, zobaczyć na własne oczy, jak to my sobie radzimy nie tylko w wielkich ośrodkach, ale i tu, na prowincji. Mieli okazję na własne oczy zobaczyć, że przedsiębiorczość i u nas kwitnie. Że prowincja polska ma się dobrze. Zresztą – gościł ich „Agroreg S.A.” w swoim Inkubatorze Przedsiębiorczości i Innowacji w Słupcu. A to przecież miejsce, którego nie powstydziłby się żaden, nawet najbardziej rozwinięty region Europy. Był film o Nowej Rudzie – jak z miasteczka monokulturowego, na węglu stojącego, Nowa Ruda stała się ośrodkiem nowoczesnego przemysłu. A ja trochę opowiadałem w jaki sposób dokonywaliśmy transformacji ustrojowej, jak u nas działają media ... Nasi goście z Ukrainy byli faktycznie zainteresowani naszym, teraz, funkcjonowaniem we wszystkich dziedzinach życia. Przypominają mi się czasy, kiedy i my jeździliśmy do tej „starej” Europy patrząc, podziwiając i niekiedy skutecznie korzystając z doświadczeń nam wówczas tak nowych „aż nie mieszczących się w głowach”. Myślę, że dla dziennikarzy ukraińskich nie było to „aż odkrywanie świata”, ale możliwość skonfrontowania swojej z naszą rzeczywistością. Zostawiłem dziennikarzom z Ukrainy namiary na „BRAMĘ” – być może prześlą do nas swoje wrażenia z wypadu na Górny i Dolny Śląsk.

Wydania: