Niemojów: pożar w zajeździe Gościniec
W poniedziałek 8 stycznia br., przed godziną 20.30, wybuchł pożar w Zajeździe „Gościniec” w Niemojowie. Z żywiołem walczyło kilkanaście zastępów straży pożarnych polskich i czeskich. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach. Straty materialne są ogromne, ale właścicielka obiektu Danuta Ptasińska podjęła decyzję, że obiekt będzie remontowany i wznowi działalność.
Zajazd „Gościniec” w Niemojowie to nie tylko obiekt noclegowy i smaczna kuchnia. To także dom jego właścicielki Danuty Ptasińskiej. Osoba, która kupiła w połowie lat 90. popadający w ruinę budynek, stworzyła miejsce niejako kultowe. Nie bez przyczyny, w czerwcu 2006 r. Niemojów ogłoszony został Europejską Krainą Optymizmu. Po przyjeździe tutaj, każdy przybysz błyskawicznie pozbywa się wszelkich smutków i trosk. Symbolami tej krainy są stojący obok Zajazdu „Gościniec” Don Kichot, Sancho Pansa, Dulcynea, wiatrak oraz wzbijająca się do lotu „dzika orlica”. Pani Danuta w zagospodarowanie zajazdu i jego otoczenia wkładała całą swoją duszę i pomysłowość. Wnętrza budynku zdobiło mnóstwo historycznych bibelotów, zaś obok powstał Ogród Skalnej Rzeźby z dziełami stworzonymi przez artystów malarzy i rzeźbiarzy. Miejsce miało już swoich stałych bywalców. Każdy gość stawał się przyjacielem domu – m.in. turyści piesi, rowerzyści, motocykliści, automobiliści, narciarze, kajakarze, myśliwi... Coraz więcej bywało tutaj Czechów podziwiających przygraniczny skansen z wystrojonymi manekinami.
Pożar wybuchł w poniedziałek 8 stycznia br. po godz. 20, prawdopodobnie w nowej drewnianej tzw. stodole biesiadnej, zbudowanej w ubiegłym roku w ogrodzie za budynkiem. Później ogień przeniósł się na główny budynek zajazdu. Dochodzenie w sprawie ustalenia przyczyn pożaru prowadzi policja. Przypuszczalnie, doszło do zaprószenia ognia przez osoby trzecie. Właścicielka obiektu przebywała w tym czasie poza terenem. Ogień pochłonął całą stodołę, drewnianą dobudówkę od strony południowej oraz część dobudówki za budynkiem, w której mieszkała pani Danuta. Następnie płomienie zajęły dach i poddasze domu. Budynek jest w fatalnym stanie – góra jest spalona, dół zadymiony, osmalony i zalany. Na szczęście ocalała sala kamienna. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło o godz. 20.31 na telefon alarmowy 112 – przyjęło je regionalne centrum operacyjne w Hradcu Kralove. Czesi natychmiast wysłali na miejsce swoje jednostki pożarnicze oraz powiadomili polskie centrum operacyjne we Wrocławiu. W akcji brały udział zawodowe oraz ochotnicze jednostki z Rychnova, Žamberka, Rokytnic i Bartošovic oraz z Kłodzka, Ząbkowic, Bystrzycy, Międzylesia, Domaszkowa, Wilkanowa, Długopola Dolnego i Barda.
Osoby, które znają Danutę Ptasińską wiedzą, że jest ona twardego charakteru. Dlatego już następnego dnia podjęta została decyzja o zabezpieczeniu i odbudowie zajazdu. Tym bardziej, że swoją pomoc zadeklarowało mnóstwo przyjaciół Niemojowa, Zajazdu i pani Danuty.