Tragedia sprzed lat
W ostatnich dniach maja 1965 roku wezbrały w Kotlinie Kłodzkiej rzeki , które na wycieczkach turystycznych zwykliśmy pokonywać przeskakując z kamienia na kamień. Nabrały mocy burzenia domów, zabijania ludzi. Rozpętał się żywioł.
W Ścinawce Dolnej, niedużej wsi w radkowskiej gminie, płynąca przez nią rzeka Ścinawka wiele razy dawała znać o sobie. 53 lata wstecz, gwałtowny przybór wody w rzece zatopił szereg wsi i domów. W jednym z podtopionych budynków tej wsi 30 maja późnym popołudniem pomocy wzywała przestraszona dziewczynka, której rodzice odcięci przez wezbraną wodę zostali na drugim brzegu. Wezwano saperów Sudeckiej Brygady Wojsk Ochrony Pogranicza w Kłodzku, którym dowodził kapitan Jan Walaszczyk - szef saperów brygady. Po przyjeździe na skraj rozlewiska od strony szosy Kłodzko – Radków użyli składanej łodzi desantowej. Innej możliwości dotarcia do zagrożonych przez wodę ludzi nie było. W łodzi, oprócz szefa miejsca zajęli:
- plut. pchor. Szczepanik Zenon - dowódca plutonu saperów, kpr. Barmin Antoni - pomocnik dowódcy plutonu, - kpr. OTTO Zdzisław – dowódca drużyny saperów i - st. szer. KUBACKI Wojciech – saper. W chwili przepływania przez główny nurt wezbranej rzeki, łódź utraciła sterowność i została wtłoczona pod stary, drewniany most. W momencie uderzenia o skraj mostu, jego bariery zdołał uchwycić się kpt. Walaszczyk, ratując tym samym życie. Pozostali żołnierze zostali wyrzuceni z łodzi i zniknęli w nurcie wezbranej wody. Kilkadziesiąt metrów dalej zdołał uczepić się podtopionego drzewa plut. pchor. Szczepanik unikając tym niechybnej śmierci. Pozostałych trzech żołnierzy odnaleziono dopiero po opadnięciu wody, a jednego z nich po dwóch dniach w odległości kilku kilometrów od miejsca wypadku. Dowódca Sudeckiej Brygady Wojsk Ochrony Pogranicza rozkazem specjalnym awansował pośmiertnie żołnierzy na wyższe stopnie wojskowe. Rada Państwa odznaczyła bohaterskich żołnierzy medalami „Za Ofiarność i Od-wagę”. Jednocześnie polegli podczas ratowania życia mieszkańców trzej żołnierze zostali wpisani do Honorowej Księgi Czynów WOP. Dwa lata później w miejscu tragedii Radkowskie Zakłady Kamienia Budowlanego wykonały obelisk ustawiony uroczyście w miejscu tragedii. Wmurowana tablica przypomina każdemu o tragedii sprzed lat, nie zapomina też o niej lokalna społeczność mieszkańców Ścinawki Dolnej, jak i władze samorządowe Radkowa oraz młodzież szkolna.
O rocznicy wydarzeń sprzed 53 lat nie zapominają też ich koledzy z wojska.