Wystawa przy Daszyńskiego w Kłodzku
W 2008 roku wzdłuż ulicy Daszyńskiego, na murach klasztornych kłodzkich franciszkanów pojawiła się wystawa poświęcona historii tej ulicy. Na 10 barwnych planszach uczniowie Zespołu Szkół Społecznych w Kłodzku opowiedzieli dzieje ulicy, przy której stoi ich szkoła. W 2009 roku pojawiało się kolejnych 10 plansz poświęconych historii Kłodzka, a rok później jeszcze 6 banerów prezentujących burzliwe dzieje następców św. Franciszka.
Czas leci. Tegoroczna zima mocno nadwyrężyła wiszące od dziesięciu lat banery, połowę potargał wiatr, część wyblakła od promieni słonecznych. To był wymowny sygnał do zmiany wystawy – oczywiście w nowej konwencji, z nowymi hasłami wykorzystującymi materiały odnalezione lub powstałe w ciągu ostatnich kilku lat. Tak powstał projekt „Wystawa przy Daszyńskiego”, który ochoczo wparli finansowo Maciej Awiżeń – starosta kłodzki, Michał Piszko – burmistrz Kłodzka oraz liczne grono zacnych sponsorów prywatnych.
Od lutego uczniowie klasy 1 i 2 Społecznego Liceum Ogólnokształcącego oraz klasy 3 Społecznego Gimnazjum w Kłodzku pod czujnym okiem historyków i znawców regionu (Ewa Karkocha, Tomasz Żoł-nierz, Mietek Kowalcze) mozolnie zbierali materiały na banery oraz pisali teksty i tłumaczyli je na język angielski. W maju ostatnie szlify w tekstach dokonali poloniści i angliści (Dorota Kawińska-Domurad, Mietek Kowalcze oraz Piotr Sikora i Arek Korolik). W międzyczasie dokonano tłumaczeń na język czeski (Magda Kowal) oraz niemiecki (Helena Bilecka-Sołtysik). Gdy koniecznych uzupełnień ikonograficznych dokonał koordynator projektu Janusz Laska – skompletowana wystawa na początku czerwca została przesłana do składu i druku.
Rankiem 19 czerwca 26 nowych banerów zawisło na murze franciszkanów. O 11.11 przy wystawie zebrało się prawie dwieście osób i nastąpiła ceremonia uroczystego przecięcia 52 wstąg. Każda plansza miała bowiem dwie prostopadłe wstęgi, które przecinały dwie osoby: uczeń opracowujący planszę oraz osoba w jakiś sposób zasłużona dla Kłodzka i związana z tematyką planszy.
A potem przyszedł czas na rozmowy kuluarowe, kawę, herbatę oraz wyśmienity tort z Bolesławowa.
Zapraszamy do obejrzenia nowej wystawy przy Daszyńskiego. Naprawdę warto!