Brzuch. Moda
Jedna z niedawnych okładek gazety „Wprost” zrobiła na mnie spore wrażenie. Epatowała na niej nagością z wyraźnym ciążowym brzuchem jakaś kobieta. Napis obok głosił, że to niejaka Superwoman. Przyznam, że zaintrygowała mnie ta pani Superwoman. Zwłaszcza, że jej nagość i brzuch sąsiadowały na okładce z takim tytułem jak: „Imperium Ziobry”. Pomyślałam sobie, fiu, fiu, babka musi być jakąś wielką polityczną szychą, a jej ciąża zapewne wstrząsnęła bądź wstrząśnie politycznymi fasadami. Kto wie, może będzie to miało wpływ i na wynik zbliżających się wyborów. Sięgnęłam więc po gazetę i jakież było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że naga białogłowa to nie kto inny jak jakaś celebrytka. Niby bardzo znana, ale ja tam jej nie znam. Ciążowy brzuch owej „znanej” celebrytki (na marginesie – obskoczył on okładki wszystkich możliwych kolorowych gazet) skłonił mnie do przeanalizowania tematu obecnej mody na epatowanie ciążowymi krągłościami. Pozwolą Szanowni Czytelnicy, że się trochę rozwinę. Uważam, że temat jest godny uwagi, ze względu na jego społeczny aspekt.
Obecnie przyszłe mamy (znane bądź nieznane) nie wstydzą się swojego odmiennego stanu i z dumą eksponują brzuchy. Jakoby jest to sexy. Cóż, wypowiem się teraz jako kobieta i narażając się zapewne na słowa krytyki wyznam, że dla mnie nie jest to sexy. Wręcz przeciwnie, gdy widzę przyszłą mamę w obcisłym ubraniu, w którym wygląda jak serdelek, który ma wzdęcie – czuję zwyczajny niesmak. Tak obcesowe demonstrowanie ciąży nie ma w sobie nic z piękna, jest jedynie demonstrowaniem brzucha i tyle.
Ciążowe brzuchy nie tylko krzyczą z okładek kolorowych pism, ale także zalewają internet. Instagramy ciężarnych żon i partnerek sławnych panów, blogerek, piosenkarek etc., są pełne ciążowych brzuchów. Przyszłe mamy jak szalone dzień po dniu wrzucają zdjęcia swoich brzuchów, dokumentując ich wzrost i informując podekscytowanych fanów – co też robiły one i ich brzuchy, gdy nie było ich i ich brzuchów akurat w sieci.
Śledząc uważnie instagramowe profile ciężarnych gwiazd możemy przejść z nimi okres całej ciąży i dowiedzieć się więcej niż wie ich ginekolog.
Mówiąc szczerze, nie wiem czemu ma służyć moda na robienie tak wielkiego halo z czegoś, co od zarania świata jest naturalną częścią naszej fizjologii. Pytanie: co przyniesie dobrego wystawianie brzucha na forum publicznym?
W przypadku aktorek, gwiazdek, gwiazdeczek i celebrytek – niewątpliwie przyniesie korzyści finansowe. Nie okłamujmy się, owe panie zarabiają krocie na swoim odmiennym stanie. Ale co w przypadku nieznanej ciężarnej pani X bądź Y?
Co najgorsze w tym wszystkim, to to, że ciążowy brzuch to dopiero preludium. Po szczęśliwym rozwiązaniu ciąży przychodzi czas na…brzuch pociążowy. A w tym temacie dzieje się, oj dzieje.