LIST OTWARTY W ZWIĄZKU Z LIKWIDACJĄ / RESTRUKTURYZACJĄ PKS W KŁODZKU

Autor: 
Krystian Kuchta

Szanowni Państwo:
Elżbieta Żytyńska – Prezes PKS Kłodzko
Maciej Awiżeń – Starosta Kłodzki
Radni Powiatu Kłodzkiego
Mieszkańcy Powiatu Kłodzkiego
Goście odwiedzający Powiat Kłodzki

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego groźną chorobę COVID-19 doprowadziła do szeregu ograniczeń, zarówno w życiu gospodarczym, jak i społecznym. Niestety wielu z naszych bliskich i znajomych dotkniętych tą chorobą przegrało walkę z nią i odeszło z tego świata. Pandemia doprowadziła do wprowadzenia wielu obostrzeń. Stan epidemii obowiązujący na terenie Rzeczpospolitej Polskiej wprowadzony przez Radę Ministrów dnia 20 marca 2020 roku, w miejsce wprowadzonego wcześniej 13 marca 2020 roku stanu zagrożenia epidemicznego, wprowadził zakaz przemieszczania się obywateli na terytorium całego kraju. Oznaczało to nic innego jak narodową kwarantannę, która to w znacznej mierze oznaczała samoizolację ludności. Przemieszczać się można było tylko w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, jak np. zakupy spożywcze, dojazd do miejsca pracy czy spacer z pupilem. Kwarantanna ta doprowadziła także do tego, iż nasze życie w znacznej części zostało przeniesione do świata wirtualnego, jakim jest Internet. Przez ten okres każdy z nas nauczył się jak ważne są bezpośrednie kontakty międzyludzkie, które zostały zatracone ostatnimi laty przez rozwój technologii, powodującej fakt, że częściej spoglądaliśmy na ekrany naszych smartfonów, zamiast na otaczających nas ludzi – ich troski oraz potrzeby.
Spacerując kłodzką promenadą nie sposób nie dostrzec floty autobusów znajdujących się na dworcu autobusowym, ustawionych w szeregu. Każdego przechodnia zastanowił pewnie fakt dlaczego owe pojazdy się tam znajdują. Paść mogą tu skojarzenia, że być może w Kłodzku szykowane jest otwarcie nowe muzeum techniki podobne do Muzeum Kolejnictwa znajdującego się w Jaworzynie Śląskiej. Nic mylnego, sprawa ta związana jest z restrukturyzacją, a raczej upadkiem Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Kłodzku. Czytając lokalne media i oglądając naocznie 22 maja 2020 roku protest załogi tego przedsiębiorstwa, doszedłem do wniosku, że jako mieszkaniec powiatu kłodzkiego, nie mogę pozostać obojętny wobec tego tematu. Zwłaszcza, że sprawa upadku największego publicznego przewoźnika na terenie powiatu kłodzkiego dotyczy nas wszystkich, tzn. mieszkańców, jak i również turystów odwiedzających naszą małą ojczyznę, o której cesarzowa Maria Teresa Habsburg powiedziała w XVIII wieku, tracąc ją na rzecz ówczesnych Prus, że jest ona dla niej „cenniejsza jak Niderlandy”.
21 marca 2020 roku Zarząd Spółki PKS Kłodzko podjął decyzję o zawieszeniu kursowania autobusów należących do tego przedsiębiorstwa. Jest to zrozumiałe w związku z dyrektywami płynącymi ze strony władz centralnych w Warszawie. Jednak nie zrozumiałym dla mnie pozostaje fakt informowania na kłodzkim dworcu PKS ludności o tym, że kursy zostają „tymczasowo” zawieszone, a wkrótce ukaże się nowy – zaktualizowany na czas trwania pandemii rozkład jazdy. Niestety nic takiego nie miało miejsca, a żaden kurs tego przewoźnika nie został odwieszony. Pojazdy zostały zaparkowane na placu dworca autobusowego, pozostając praktycznie na pastwę losu, będąc narażone na nie zawsze korzystne warunki atmosferyczne. Władze spółki poinformowały ponadto, że 80% załogi zakładu została skierowana na tzw. postojowe, a spółka zamierza przejść restrukturyzację składając odpowiedni wniosek do sądu1. Tymczasem miesiąc później, a konkretnie 20 maja – dowiadujemy się z informacji związków zawodowych działających przy kłodzkim PKS-ie, że wspomniana wyżej restrukturyzacja polegać będzie na zwolnieniu z pracy blisko 80% załogi. W myśl tego projektu zwolnionych miało być 86 na 101 pracowników spółki. Szczegółowo rzecz ujmując zwolnienia miały objąć następujące grupy2:
a) dział stacji obsługi – 20 pracowników na 21 zatrudnionych,
b) praktyczna nauka zawodu – 5 pracowników na 5 zatrudnionych,
c) pracownicy produkcyjni – 5 pracowników na 5 zatrudnionych,
d) kierowcy i konduktorzy – 46 pracowników na 48 zatrudnionych,
e) administracja – 10 pracowników na 22 zatrudnionych.
Nieco wcześniej, ponieważ 13 maja 2020 roku zarząd spółki na swojej stronie internetowej publikuje słynne oświadczenie dotyczące potrzeby pilnej restrukturyzacji w kłodzkim PKS-ie. Jako główną przyczynę zaistniałej sytuacji podaję panującą w Polsce epidemię koronawirusa i związane z tym ograniczenie kursów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że w piśmie tym uznano, że spółka musiała zaprzestać działalności z powodu m.in. zamknięcia szkół. W tym też miejscu pojawia się mój gniew jako mieszkańca powiatu kłodzkiego, a zarazem pytanie zarówno do władz przewoźnika, jak i również do zwierzchnich dla niego władz powiatu. Czy autobusy kłodzkiego PKS-u tak naprawdę pełniły wyłącznie rolę tzw. „gimbusów”, czy korzystali z nich również inni pasażerowie poza uczniami?
Pytanie to pozostawiam otwarte i do przeanalizowania przez każdego z Państwa z osobna. Jednak z wiedzy jaką posiadam z przewozów Państwowej Komunikacji Samochodowej poza dziećmi i młodzieżą szkolną korzystali również ludzie dojeżdżający codziennie do pracy. Przypominam, że mimo trwającej wciąż pandemii nie wszystkie zakłady zostały zamknięte. Dotyczy to nie tylko wielkich zakładów pracy zlokalizowanych na terenie Kłodzczyzny w ramach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK”, jak np. Kayser Automotiv System Sp. z o.o. czy spółka ABB Industrial Solutions, ale także marketów typu Biedronka, Lidl, Netto oraz mniejszych sklepów jak Żabka, Lewiatan lub Livio. Wszędzie tam pracowali i wciąż pracują Nasi Mieszkańcy, którzy potrzebują sprawnego transportu, aby dostać się zwyczajnie do miejsca pracy. Ponadto musimy mieć na uwadze personel szpitali i ośrodków zdrowia, który także musi czymś dojechać, żeby realizować swoje zadania pracownicze. Przypomnę, że główną ideą organizacji transportu publicznego jest nie tylko dojazd do szkół, ale także zapewnienie obywatelom dojazdu do pracy! Nie można też zapomnieć o ludziach, którzy mają do załatwienia sprawy urzędowe czy muszą dojechać na planowane wcześniej zabiegi. Państwo likwidując całkowicie kursy autobusowe zapomnieliście o tych ludziach. Nie wszyscy mieszkańcy są zmotoryzowani. Czym mają dojeżdżać? Rowerem, a może elektryczną hulajnogą?? Być może w tym ostatnim, o czym mi nie wiadomo, staliśmy się potentatami w Polsce większymi niż Warszawa, Trójmiasto, Kraków lub Wrocław…. Powiecie Państwo – jako władze spółki i powiatu, w tym miejscu, że zamknęliście połączenia autobusowe, bo władze centralne tak nakazały lub nie opłacało się ich prowadzić w czasie pandemii. Użyjecie też zapewne innego argumentu, że przecież działa jeszcze kolej. Będzie to częściowo chybiony argument z tego względu, że od wielu lat, mimo usilnych starań kolejnych samorządowców, ten środek transportu nie dojeżdża chociażby w rejon Doliny Białej Lądeckiej, czyli Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. Jedyne czynne linie prowadzą w kierunku: Międzylesia, Kudowy-Zdroju i Nowej Rudy. W mojej ocenie zawieszenie regularnej komunikacji autobusowej z całym szacunkiem upośledziło komunikacyjnie wschodni obszar Ziemi Kłodzkiej. Poza tym warto zauważyć, że mimo pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 zarówno przewoźnicy kolejowi, jak Przewozy Regionalne czy Koleje Dolnośląskie nie zawiesiły całkowicie swoich przewozów, a drastycznie je ograniczyli do niezbędnego minimum. Mało tego – Szanowni Państwo, do których kieruje swój list, inne powiaty, które także mają własne PKS-y nie zrezygnowały całkowicie z ich kursów, tyczy się to m.in. PKS Dzierżoniów, PKS Oława, POLBUS Wrocław czy PKS Jelenia Góra Tour. Owszem oni także ponieśli niepowetowane straty związane z ograniczeniem transportu, ale mimo to wciąż działają na rynku w przeciwieństwie do kłodzkiego PKS-u, powoli odbudowując swoją pozycję w branży transportowej. Warto jeszcze dodać, iż w samym mieście Kłodzku – stolicy powiatu usługi transportowe świadczy wciąż komunikacja miejska, czyli należąca do Państwa Czekalskich firma A-VISTA. Ponadto spółka ta od lat prowadzi kursy podmiejskie do pobliskiego Wojborza. Swoje przewozy autobusowe przywrócił także od 25 maja prywatny przewoźnik Beskid.
W związku z tym nasuwają się kolejne pytania, raczej retoryczne – dlaczego oni mimo pandemii wciąż prowadzą kursy? czy ich kierowcy nie są też potencjalnie narażeni na zarażenie się koronawirusem? oraz czy opłaca się im prowadzić takie kursy mimo mniejszej liczby pasażerów?
Pikanterii dodaje fakt, że w materiale zamieszczonym chociażby na stronie TVKłodzkiej słyszymy zarzuty pracowników składane w stronę zarządu, że mimo obietnic postojowego nie otrzymali oni do tej pory ani złotówki za przepracowane godziny, co jest już karygodne i nadaje się tylko do Sądu Pracy.
W przytoczonej informacji o restrukturyzacji kłodzkiego PKS-u przewidziane jest zwolnienie aż 46 na 48 czynnych zawodowo kierowców. Z uwagi na ten fakt nasuwa się kolejne pytanie, czy zamierzacie Państwo mając tylko 2 kierowców we wrześniu obsłużyć przy ich udziale wszystkie trasy komunikacyjne w powiecie?! No tak… zapomniałem dodać, że zostanie aż 10 pracowników administracji, więc prawdopodobnie oni usiądą w ramach dodatkowych obowiązków służbowych za przysłowiowym „kółkiem”. Poza tym jest normalną ludzką rzeczą, że zwolnieni aktualnie pracownicy nie będą łaskawie czekać aż Państwo łaskawie reaktywujecie PKS lub na jego bazie zbudujecie nowego przewoźnika autobusowego, ale podejmą się innej pracy przechodząc, o ile będzie im to dane przekwalifikowanie zawodowe. Tym sposobem spółka działająca nieprzerwanie od 1946 roku, jako jedno z najstarszych przedsiębiorstw działających w powojennym Kłodzku pozbędzie się najcenniejszego kapitału, jakim jest doświadczona kadra, o którą wbrew pozorom nie jest tak łatwo.
W oświadczeniu spółki z 13 maja 2020 roku w pierwszym akapicie czytamy, że jej sytuacja przed pandemią „była stabilna”3. Myślę, że opinia publiczna chciałaby poznać szczegółowe sprawozdania z działalności PKS, które poparłyby stawianą przez Zarząd PKS tezę. Przypomnę, że 1 lipca 2015 Pani Elżbieta Żytyńska obejmując funkcję Prezesa PKS w miejsce Pana Marka Baweckiego obiecywała: PKS w Kłodzku zostanie objęty strategią, która zakłada rozwój oraz podniesienie standardu oferowanych usług przewozowych. Dodatkowa działalność firmy (diagnostyka, stacja paliw, naprawy i sprzedaż części samochodowych) będzie realizowana na oczekiwanym przez klientów poziomie. PKS ma ogromny, lecz niewykorzystany potencjał, zarówno w sferze usług, jak i w kadrach.
Przedsiębiorstwo może być marką, którą odbiorcy będą identyfikować w sposób profesjonalny i jakościowy. To trudne zadanie, ale wierzę, że wspólnie z załogą i we współpracy z odpowiednimi instytucjami jesteśmy w stanie osiągnąć zamierzony cel4. Czy przez blisko pięć lat rządów nie byliście Państwo jako zarząd w stanie tak poprowadzić firmy, aby zaczęła przynosić obiecane w przytoczonym fragmencie zyski pozwalające jej przetrwać 2-miesięczny zastój spowodowany pandemią, czy problem wiążę się raczej z nieudolnością władz spółki w jej zarządzaniu przedsiębiorstwem i wreszcie gdzie jest obiecana strategia rozwoju? Pójdę krok dalej. Dwa lata po objęciu prezesury kłodzkiego PKS-u, Pani Prezes Żytyńska w rozmowie z Panem Redaktorem Mirosławem Awiżeniem na łamach „Bramy. Gazety Prowincjonalnej” chwaliła się pierwszymi sukcesami mówiąc, że wynik finansowy spółki z roku na rok jest coraz lepszy. Na pytanie tego samego dziennikarza: „…czyli, ani myślicie „się zwijać” udzieliła następującej odpowiedzi – Nie, w życiu! Bardzo dla mnie ważnym jest aby uruchomić połączenia dla mieszkańców małych miejscowości5. Ile zostało z tych obietnic każdy, kto korzystał z usług PKS doskonale wie. Stale likwidowane połączenia i to jeszcze przed pandemią, brak czytelnych rozkładów jazdy oraz brak skomunikowania mniejszych miejscowości. Jako przykład podam tu fatalne skomunikowanie Międzygórza, naszej „Małej Szwajcarii” z Kłodzkiem. Jeździły tam tylko dwa autobusy w Kłodzka, a dojazd zajmował ponad godzinę. Po raz kolejny podam tu jako przykład Jelenią Górę, uchodzącą za „stolicę Karkonoszy” za wzór. Niestety, ale komunikacyjnie bije ona nasze „turystyczne hrabstwo Sudetów” na głowę. Transport publiczny zorganizowany jest tam na dużo lepszym poziomie i żadna z miejscowości wchodzącej w skład powiatu jeleniogórskiego nie jest wykluczona komunikacyjnie. Harmonijnie działa tam PKS z MZK. Wszyscy przewoźnicy współpracują ze sobą tworząc jednolity system transportu zbiorowego uzupełniony o kolej. U nas niestety przez wiele lat w powiecie kłodzkim nie udało się tego zrobić, nad czym należy szczerze ubolewać dlatego, że mamy równie piękne zakątki warte odkrycia i pokazania turystom.
Niestety przy okazji kłopotów kłodzkiego PKS-u warto zaznaczyć, że Państwa krótkowzroczna polityka doprowadziła także do tego, że PKP PLK nie wyraziło chęci wspólnego uczestnictwa w budowie wielkiego centrum przesiadkowego: kolejowo-autobusowego przy stacji Kłodzko Miasto, wybierając własny wariant przebudowy na własną rękę wspomnianego kolejowego przystanku osobowego. Jest to kolejnym dowodem nieudolności lokalnych władz6. Kłodzko w przeciwieństwie do takich miast jak Cieszyn czy nawet nasz partnerski Nachod dalej będzie mieć dworzec autobusowy pamiętający czasy komunizmu.
Na koniec wrócę jeszcze do transparentów trzymanych przez protestujących kierowców na dworcu autobusowym. Spośród kilku z nich rzucił mi się jeden szczególnie w oczy: - „Pani Prezes wypłaca sobie po10 tys. zł. My nie mamy za co żyć”7. Wydaje mi się, że dla dobra sprawy i ogółu publicznego Pani Elżbieta Żytyńska powinna odnieść się do tej sprawy. Jeśli są to pomówienia, to powinna zaprotestować przeciwko niszczeniu swojego wizerunku. Jeśli zaś jest to prawda powinna wytłumaczyć podległym pracownikom dlaczego dzieje się tak, że otrzymuje pełne wynagrodzenie, zaś jej zespół musi czekać na wypłaty, wydając przy tym swoje ostatnie oszczędności…
Sprawa likwidacji kłodzkiego PKS-u i losu jego pracowników z pewnością będzie wiodącym tematem nie tylko na ulicach naszych miejscowości, jak i w mediach o zasięgu lokalnym oraz ponadregionalnym. Celem niniejszego listu było pokazanie skali problemu, który nie tylko tyczy się ludzkich dramatów, jakim jest utrata pracy przez kierowców, ale ukazanie lokalnej społeczności, że upadek Naszego Przewoźnika doprowadzi do marginalizacji Naszej Małej Ojczyzny. Zaznaczam, że odpowiedzialność za sytuację w kłodzkim PKS-ie ponosi nie tylko kryzys spowodowany pandemią koronawirusa SARS-CoV-2, ale także niestety polityka władz spółki oraz kontrolujących je władz powiatu. Pisząc o włodarzach nie mam tu na myśli jednostkowo Pana Starosty, Macieja Awiżenia, który urząd ten piastuje drugą kadencję, ale także wszystkich radnych od lewicy po prawicę. Jeszcze raz powtórzę, że odpowiedzialność za stan powiatu ponosi nie tylko Zarząd Powiatu ze Starostą na czele, ale również każdy z Państwa Radnych, czy to z opozycji czy rządzącej koalicji. Waszym zadaniem jest sprawowanie władzy lub „patrzenie jej na ręce” i alarmowanie opinii publicznej, że dzieje się coś złego.
Mam nadzieję, że Państwo Radni Rady Powiatu Kłodzkiego VI kadencji znajdziecie jakieś rozwiązanie z zaistniałej sytuacji i nie doprowadzicie do upadku Naszego PKS-u. z wyrazami szacunku.

PRZYPISY
1 J. Żabska, Prezes PKS: Dostaliśmy korona wirusem mocno. Spółka przygotowuje do sądu wniosek o restrukturyzację, (w:) „24.kolodzko.pl”, artykuł z 21.04.2020 r; link: http://24klodzko.pl/prezes-pks-dostalismy-koronawirusem-mocno-spolka-prz...
2 Grupowe zwolnienia w PKS Kłodzko. 85% załogi!, artykuł w serwisie „infobus.pl” z dnia 20.05.2020 r.; link: http://infobus.pl/grupowe-zwolnienia-w-pks-klodzko-85procent-zalogi-_mor...
3 Oświadczenie Zarządu PKS w Kłodzku S.A. z dnia 13.05.2020 r.; link: https://pks-klodzko.pl/
4 M. Pawłowski, PKS Kłodzko z nowym prezesem, (w:) „kłodzko.express-miejski”, artykuł z 30.06.2015 r.; link: http://klodzko.express-miejski.pl/wiadomosc/21129,pks-klodzko-z-nowym-pr...
5 M. Awiżeń, Jak to jest w kłodzkim PKS-ie, rozmowa z p. Elżbietą Żytyńska, prezesem PKS w Kłodzku, (w:) „Brama. Gazeta Prowincjonalna”, nr 11/2017; link: http://nowa.mojabrama.pl/2017-11/jak-jest-w-k%C5%82odzkim-pks-ie-rozmowa...
6 Centrum przesiadkowe wciąż wypatrywane, artykuł z 17.01.2020 r. w „DKL24”, link: http://dkl24.pl/pl/a/7047/centrum-przesiadkowe-wciaz-wypatrywane.html
7 Protest przeciwko likwidacji PKS w Kłodzku, materiał z TVKłodzkiej z 22.05.2020 r. http://www.tvklodzka.pl/protest-w-sprawie-likwidacji-pks-w-klodzku/

Wydania: