Literacka Polanica - Helikon

Autor: 
Walentyna Anna Kubik
IMG_20200628_114545.jpg
sniadanie na trawie_2_tonemapped - Kopia.jpg

ŚNIADANIE NA TRAWIE I PTASZKI
Poeci z Helikonu nie próżnują, piszą, piszą i prezentują swoją twórczość na letnich spotkaniach plenerowych oraz w książkach.
Tego lata Centrum Kultury i Promocji w Polanicy-Zdroju organizuje oprócz innych atrakcyjnych imprez plenerowych, spotkania muzyczno-poetyckie pt. „Śniadanie na trawie”. Odbywają się w Parku Józefa przy rzeźbach jakby wyjętych z obrazu „Śniadanie na trawie” – Edouarda Maneta – francuskiego malarza, gdzie artysta przedstawia postaci siedzące na trawie.
Tam właśnie w polanickim Parku Józefa gdzie niezwykłe rzeźby rozsiadły się na trawie, jest ogromny trawnik, niemal jak polana, tu słuchacze podczas koncertu odpoczywają na wystawionych białych leżakach i barwnych karimatach, słuchają utworów na różnych instrumentach muzycznych w wykonaniu artystów ze Szkoły Muzycznej w Bystrzycy, ich występy czarują słuchaczy słynnymi utworami.
W niezwykłą całość łączy się muzyka z poezją – lekką, romantyczną, którą recytują poeci z polanickiego Helikonu. Prezentacje muzyczno-poetyckie odbywają się na malowniczej letniej scenie, wpasowującej się w klimat wydarzenia, artyści w wizytowych strojach dodają uroku imprezie. Jest magicznie i romantycznie.
Niespodzianką okazała się świeżo wydana, bardzo kolorowa książeczka pt. W krainie Ćwirków, nie tylko dla dzieci. To książeczka opatrzona dużą ilością fotografii ptaszków znanych z ogrodów, parków i podwórek, połączone są z wierszykami mówiącymi o ich zachowaniu i zwyczajach, także z nazwą gatunku. Fotografie pokazują zbliżenia skrzydlatych, można przyjrzeć się rysunkowi piórek – niezwykłemu upierzeniu, którego nie widać podczas lotu ptaka lub szybkiemu poruszaniu się. Choćby szpak – ma piękne granatowe upierzenie w srebrne ciapki, co trudno dostrzec nawet gdy chodzi po ziemi.
Zdjęcia wykonał Jan Bubak – przedsiębiorca, fotograf, pasjonat Konradowa, Krowiarek, Polanicy i Kotliny Kłodzkiej, posiada ogromną kolekcję zdjęć różnych ptaków i przyrody. Wierszykami opatrzyła ptaszki Walentyna Anna Kubik – poetka i malarka polanicka z Klubu Literackiego Helikon, okładka książki – to jej namalowany obraz ptaków. Książka ma twardą okładkę i sztywne kartki wewnątrz.
Czekamy na kolejne książki polanickich poetów.

**
SZCZYGIEŁ
Siedzi na wierzbie Szczygieł zamyślony
z lenistwa swego niezadowolony,
znużone stagnacją zmrużył oko,
coś by zjadł, pofruwał wysoko,
zażył kąpieli w deszczu lub promieniach słońca
albo odwiedził dobrego kolegę – Dzwońca?
Tak siedział i myślał, czy dobra na to pora
i z tym myśleniem doczekał wieczora.
(Walentyna Anna Kubik)
*
DZIĘCIOŁ
Wystroił się Dzięcioł w czerwoną czapeczkę
uczesał potargane piórka
pofrunął na stare, ulubione drzewo
gdzie przy dziurce dziurka!
Błysnął barwnym kuperkiem
ogonkiem podparł się o pień
i bębnił dziobem prawie cały dzień.
(Walentyna Anna Kubik)
*
Piekielny labirynt
wędruję w stronę tajemnic
a pod stopami kamienna wstęga
osnową traw i ziół zaplatana
olbrzymy patrzą w dół
strome skalne ściany
znikają w zielonym niebie
głazy czatujące wysoko
zastygłe w groteskowym napięciu
czają się do skoku
by nie zbudzić tego co czai się w kniei
szemrzący strumyk
cicho przemyka obok
w gąszczu błysk oczu
ptasie gawędy w koronach drzew
szept legendy między skałami
tajemniczy, piękny i dziki
Piekielny Labirynt
otulający Polanicę-Zdrój
(Jan Stypuła)
*
Legenda świtu
nadeszła bezlitośnie
nurzając miasto w gęstej czeluści
kąpiąc w niej tysiące oczu
zatopionych we śnie
zamyślonych w bezsenności
czujnych w pracy
serce z oceanem powiek
cicho bije na dnie doliny
cisza, wyczekiwanie, pośpiech rąk by zdążyć
czarnym suknem otuliła pulsujące serce
swój taniec mroku chce tańczyć bez końca
nagle błysk światła nad wschodnimi górami
czujny strażnik bezgłośnie nadlatuje
jak jastrząb uderza na nią z wysoka
purpurowym mieczem tnie jej mroczny płaszcz
bezlitośnie przepędza czarną damę za horyzont
ten sam rytuał jego walki
nieprzerwany od wieków
niezbędny życiu i jego równowadze
oto walka strażnika świtu z nocą
oto budząca się ze snu Polanica-Zdrój
(Jan Stypuła)
*
Ekspert dołowania
ekspert w dołowaniu
innych podkopuje
jednak w pewnej chwili
sam w dole ląduje
zamysłem mu było
innych móc przeskoczyć
lecz tak się zdarzyło
że sam w dół się stoczył
więc uważaj co czynisz
innym wokół siebie
byś czasem w tym wszystkim
nie podkopał siebie
(Jan Stypuła)
*
Ekspertka fizjonomii
gdy we własnych sprawach
być sam z sobą musisz
niejednemu obok rosną słonia uszy
niektórzy nie będąc żurawiem z natury
mają jego szyję widzą poprzez mury
ekspertką więc wścibskość
zmienia fizjonomię
człek po części staje żurawiem i słoniem
(Jan Stypuła)

Wydania: