Korespondencja z Czech: POLACY w REPUBLICE CZESKIEJ
W moich poprzednich korespondencjach z Czech przedstawiłem Państwu jedyny polski zawodowy teatr jaki działa w Czechach a jest nim Polska Scena w Czeskim Cieszynie. Prezentowałem też największą polską gazetę ukazującą się w tym kraju - którą jest „Głos”.
Dzisiaj moim gościem jest HELENA LEGOWICZ – prezes największej polskiej organizacji w Republice Czeskiej, jaką jest POLSKI ZWIĄZEK KULTURALNO – OŚWIATOWY /PZKO/.
- Pani Prezes – jak liczna jest polska społeczność w Republice Czeskiej?
- Według ostatniego powszechnego spisu z 2011 r. narodowość polską w Republice Czeskiej zadeklarowało ponad 39 tys. osób. Ponad 29 tys. to Polacy mieszkający na terenie Zaolzia, jak nazywana jest czeska strona Śląska Cieszyńskiego. Polacy mieszkają licznie także w innych regionach i miastach Republiki Czeskiej a największymi skupiskami są Brno i Praga.
W każdym spisie ludności, które odbywają się co 10 lat, odnotowywany jest spadek. W porównaniu z poprzednim spisem z 2001 roku to spadek o prawie 13 tys. Asymilacja jest niestety nieunikniona. Na pewno spisy ludności nie oddają w pełni tego w jaki sposób społeczeństwo odczuwa swoją polskość, ponieważ w metodyce spisu ludności można było podać także narodowość śląską, morawską a w spisie z 2011 r. można było podać nawet dwie narodowości.
Na wspomnianym Zaolziu Polacy mieszkają w gminach i miastach od Mostów koło Jabłonkowa po Bogumin. Na tym terenie działa ponad 30 polskich przedszkoli, do których uczęszcza około 1400 dzieci oraz 25 polskich szkół podstawowych z tego 10 pełnoklasowych, w których uczy się ponad 2 tys. uczniów. Jest też szkoła średnia: Polskie Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie oraz polskie klasy w Akademii Handlowej.
Bogate jest także życie społeczne i kulturalne. Oprócz Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego działa kilkanaście organizacji kulturalnych, branżowych i sportowych.
- PZKO skupiony jest wraz z innymi organizacjami w Kongresie Polaków w Czechach.
- Do Kongresu Polaków w Czechach, który powołano w 1990 r. należy 26 polskich organizacji. Celem Kongresu jest przede wszystkim reprezentowanie naszych interesów wobec władz, zarówno czeskich jak i polskich oraz działanie w interesie wszystkich organizacji i całej polskiej mniejszości w Republice Czeskiej. Kongres wydaje także wspomnianą na wstępie gazetę oraz prowadzi działalność wydawniczą.
- Kierowany przez Panią PZKO jest najstarszą, największą i najbardziej aktywną polską organizacją społeczną w Czechach. Kiedy i w jakich okolicznościach powstał PZKO?
- Nazywanie PZKO najstarszą organizacją jest mylące. Po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 roku działało w różnych sferach dziesiątki polskich organizacji, lecz po II wojnie światowej ich reaktywacja nie była możliwa.
W 1947 roku po podpisaniu umowy między Polską i Czechosłowacją, powołano do życia PZKO – który stał się za przyzwoleniem ówczesnych władz jedyną polską organizacją, która prowadziła swoją działalność społeczno-kulturalną aż do 1989 roku. Działalność PZKO była w tym okresie bardzo różnorodna i bogata. Przy Zarządzie Głównym działały różne sekcje m.in. teatralna, śpiewacza, sportowa, było Polskie Towarzystwo Medyczne. Zrzeszali się także nauczyciele.
Po Aksamitnej Rewolucji w 1989 roku, kiedy wróciliśmy do normalności, reaktywowano niektóre organizacje, które działały w okresie międzywojennym. Reaktywowano Towarzystwo Turystyczne „Beskid Śląski”, które obchodzi swoje stulecie a Macierz Szkolna w Republice Czeskiej reaktywowana w 1991 roku nawiązuje do idei Macierzy Szkolnej dla Księstwa Cieszyńskiego powołanej do życia w 1886 roku. Powstały też nowe organizacje np. Cieszyńskie Towarzystwo Fotograficzne czy Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Książki ukierunkowane na czytelnictwo i same biblioteki.
Dlatego nie możemy się uważać za najstarszą organizację, ale muszę powiedzieć, że gdyby po 1947 r. nie było Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, to na pewno nasze warunki byłby dzisiaj inne.
- Miałem okazję w latach 70-80. obserwować z polskiej strony Olzy działalność PZKO. I mimo tych wszystkich rygorów i partyjnego nadzoru prowadziliście Państwo niezwykle aktywną działalność kulturalno-oświatową. Zawsze też godnie reprezentowaliście polską społeczność mimo wielu politycznych zawirowań i problemów. Stąd mam wielki szacunek dla zaolziańskich rodaków i do samego PZKO.
Może przybliżymy naszym czytelnikom przynajmniej skrótowo założenia i cele PZKO?
- Naszym zasadniczym celem jest zachowanie narodowej tożsamości rdzennej ludności Śląska Cieszyńskiego ale i całej polskiej mniejszości w Czechach poprzez pielęgnowanie rodzimej tradycji, polskiej kultury i oświaty.
Realizujemy to poprzez organizację, wspieranie i patronat nad szeroko pojętą działalnością kulturalną i społeczną polskiej mniejszości w Czechach. Wspieramy więc m.in. polskie zespoły artystyczne i folklorystyczne, zespoły sportowe, chóry, amatorskie teatry i działania środowiskowe. Organizujemy np. imprezy folklorystyczne a największą z nich i najbardziej rozpoznawalną jest Gorolskie Święto w Jabłonkowie. Warto także wspomnieć o dożynkach organizowanych w wielu miejscowościach m.in. w Oldrzychowicach, Błędowicach, Stonawie czy Gutach. Jedną z największych imprez, skierowaną nie tylko do młodych, jest Dolański Grom w Karwinie– festiwal rockowy, na który co roku zapraszane są popularne zespoły polskie. Przegląd amatorskich zespołów teatralnych Melpomeny w Wędryni, czy jego młodsza wersja Talinki, na którym prezentują się dziecięce zespoły teatralne. Co cztery lata organizowany jest Festiwal PZKO – impreza ogólnozwiązkowa, na której można obejrzeć cały przekrój naszej aktywności kulturalnej. Ostatni odbył się w maju 2019 roku w Trzyńcu.
Prowadzimy również działalność wydawniczą, organizujemy wystawy artystyczne i dokumentalne, bale czy wyjazdy naszych członków do Polski. Łatwiej byłoby zapewne powiedzieć czego nie organizujemy, bowiem wachlarz naszych działań i inicjatyw jest bardzo szeroki i urozmaicony.
- Wspomniała Pani o działalności wydawniczej, może kilka słów na ten też temat?
- Zarząd Główny PZKO jest od 1949 roku wydawcą miesięcznika „Zwrot”. Od kilku lat w sieci można znaleźć wiele ciekawych i bardzo aktualnych informacji o życiu Polaków w Republice Czeskiej na portalu www.zwrot.cz. Co roku jest wydawany popularny w naszym regionie Kalendarz Śląski. Pod egidą PZKO ukazuje się także wiele publikacji regionalnych, a w tym zakresie najbardziej prężna jest Sekcja Ludoznawcza i Sekcja Historii Regionu.
- Swoją działalność opieracie na lokalnych kołach działających prawie we wszystkich miejscowościach czy wioskach Zaolzia?
- Nasi członkowie – a jest ich obecnie ok. 10 tys. – skupieni są w 79 miejscowych Kołach PZKO. Blisko 40. tych Kół posiada własne Domy PZKO i świetlice. Możemy się więc poszczycić własną w sumie bogatą bazą lokalową, gdzie skupia się życie społeczne i kulturalne polskiej wspólnoty a często służą także lokalnej społeczności danej gminy.
- Wracam jeszcze do bogatej działalności PZKO. Możecie się Państwo poszczycić słynnym również poza granicami Czech – Zespołem Pieśni i Tańca „Olza” czy słynącymi z wysokiego poziomu artystycznego zaolziańskimi chórami, które miałem okazję nieraz podziwiać.
- Zespół Pieśni i Tańca „Olza”, który pracuje teraz pod egidą Miejscowego Koła PZKO „Olza”, jest naszą artystyczną wizytówką. Od lat należy do zespołów o najwyższym poziomie artystycznym o czym świadczą m.in. liczne nagrody i zaproszenia. W wielu miejscowych kołach działają także zespoły regionalne np. Oldrzychowice, Suszanie, Zespół Regionalny Bystrzyca czy jeden z najmłodszych Dziecka ze Stonawy. Dzięki różnorodnemu repertuarowi, witalności i radości tancerzy zbierają wszędzie wielkie brawa, wzbudzają podziw i uznanie.
W naszym regionie jest szczególna tradycja chóralna i nasze chóry prezentują wysoki poziom artystyczny, trzeba jednak przyznać, że ich ilość niestety się zmniejsza.
- Może dodam jeszcze tylko od siebie, że do grona tych najlepszych z najlepszych chórów zaliczam np. zaolziański chór Harfa, Lutnia, Zaolzie, Zgoda, Sucha, Stonawa – które miałem okazję kiedyś podziwiać... Trudno zresztą wszystkie wymienić.
Trudno też Pani Prezes w tak krótkim materiale opisać bogatą i wszechstronną działalność PZKO. Jednak jak nie wspomnieć np. o Sekcji Akademickiej „Jedność”?
- Obecnie istnieje 5 takich sekcji działających w ośrodkach akademickich w Pradze, Ostrawie, Ołumuńcu, Brnie i Krakowie. Wspieramy naszą akademicką młodzież, aby zachowała polską tożsamość narodową. Ich działalność jest równie bogata, zarówno w ośrodkach akademickich jak i w czasie wakacji i przerw semestralnych na terenie Zaolzia. W wielu Miejscowych Kołach PZKO działają także Kluby Młodych, które są ważnym elementem naszej aktywności, ponieważ właśnie tu młodzież uczy się społecznikostwa, pracy dla dobra ogółu.
- Nawiązując do poprzedniego pytania trudno też nie wspomnieć m.in. o aktywnej Sekcji Historii Regionu, Sekcji Ludoznawczej czy Sekcji Kobiet pielęgnującej np. tradycje dobrej cieszyńskiej kuchni – ach te ich wypieki i pyszne dania... palce lizać. Macie więc Państwo naprawdę czym się pochwalić.
- Sekcja Historii Regionu i Sekcja Ludoznawcza to przede wszystkim dbałość o zachowanie naszego dorobku, naszej historii i tożsamości regionalnej. Niezastąpione są panie z Klubów Kobiet, bo to często na ich barkach spoczywa utrzymanie domów i świetlic i dbałość o zaplecze gastronomiczne naszych imprez.
- Bogata jest również oferta PZKO skierowana do dzieci i młodzieży. Jest też bodajże specjalna Sekcja dla tej grupy. Czy możemy być spokojni o przyszłość PZKO?
- W tym zakresie Koła PZKO współpracują z przedszkolami, szkołami i Macierzą Szkolną w regionie organizując szereg imprez przeznaczonych dla najmłodszych. Z satysfakcją odnotowuję, że w w tym obszarze wiele kół prowadzi szeroko zakrojoną działalność nie tylko w czasie roku szkolnego, ale także w czasie wakacji.
- Zapytam jeszcze o plany i zamierzenia PZKO na najbliższą przyszłość. Nie wspomnę już o bolączkach czy problemach zapewne nękających to środowisko?
- Jednym z najważniejszych naszych zadań jest dbałość o utrzymanie naszej infrastruktury domów i świetlic PZKO. Z reguły budowane były w latach 70. i wiele z nich wymaga gruntownych remontów czy dostosowania do obecnych wymogów sanitarnych oraz bezpieczeństwa. Wiąże się to z ogromnymi nakładami finansowymi.
- Kończąc może zaprosimy naszych czytelników – o ile będą w pobliżu – na przyszłoroczne Gorolskie Święto w Jabłonkowie, bowiem w tym roku z uwagi na pandemię niestety nas to ominęło.
- Myślę, że warto skorzystać z wielu ofert naszej działalności, bo u nas przez cały rok zawsze coś się dzieje. Odwiedzający Śląsk Cieszyński wszelkie informacje o aktualnej ofercie mogą znaleźć właśnie na stronach www.zwrot.cz lub na portalu www.glos.live.cz. Zapraszamy.
- Kończąc naszą rozmowę może wspomnijmy jeszcze o marzeniach Pani Prezes ...
- Może nie mówmy o marzeniach, ale o celach, które chciałabym osiągnąć, a to przede wszystkim aktywizacja młodzieży i średniego pokolenia do działania na rzecz polskiej i regionalnej kultury oraz zachowania polskiej tożsamości narodowej naszego społeczeństwa.
- Dziękuję uprzejmie Pani Heleno za poświęcony mi czas i uwagę. Dziękuję tym bardziej, że znalazła Pani czas na naszą rozmowę, mimo tylu obowiązków i natłoku zajęć.
/wywiad autoryzowany/